chodzenie na randki zeby zjesc za darmo

moja kolezanka opowiedziala mi, ze lubila umawiac sie na randki przez internet bo zawsze mogla napic sie i najesc za darmo. K*rwa jak mozna byc tak pazernym!!!!! Ale jak to sie mowi oliwa jest zawsze sprawiedliwa:) Znalazla faceta podobnego do siebie. Ciagle kloca sie o pieniadze. On chce wszystko dzielic na pol, a ona chce zeby on pokrywal wszystkie koszty.

Nie uwierzę.

Jak mieszkałam w PL i chciałam umówić się przez internet to raczej rzadko który pan zapraszał na pierwszą randkę do restauracji, najczęściej proponowali spacer albo ewentualnie wyjście na kawę. 

A Ty wydajesz się cholernie zawistną osobą.

to żadna pazerność, trzeba znosić kompletnych desperatów, do tego umalować się i udawać że jest ok.

               to dobrze że się chociaż najadła, bo te typy z neta to naprawdę mało ciekawi panowie. raczej dziwi to że nie szkoda jej było czasu, ja wole zjeść to co sama ugotuje, niż znosić frajera gapiącego się na mnie podczas jedzenia. 

  nie no,  ci od spaceru to do odstrzału od razu, bo to zwykłe chamstwo tak naprawdę

jak facet proponuje spacer to już wszystko jasne. Jedziesz po pracy przez całe miasto, umalowana żeby  ....."pochodzić po parku"?  

Dziwię się, że jej się chce. Nie mniejszym wysiłkiem jest pójście do normalnej pracy?

Muszę się nad tym zastanowić. Codziennie gratisowa pizza to brzmi zajebiscie. Gorzej ze się trzeba uszykowac i ruszyć dupe więc to mała zapłata. 

4 godziny temu, Gość itaka napisał:

moja kolezanka opowiedziala mi, ze lubila umawiac sie na randki przez internet bo zawsze mogla napic sie i najesc za darmo.

☺☺☺ cóż za przedsiębiorcza koleżanka ☺

Ale cebula. Polska na 200%.

1 godzinę temu, Gość vvxzzx napisał:

to żadna pazerność, trzeba znosić kompletnych desperatów, do tego umalować się i udawać że jest ok.

               to dobrze że się chociaż najadła, bo te typy z neta to naprawdę mało ciekawi panowie. raczej dziwi to że nie szkoda jej było czasu, ja wole zjeść to co sama ugotuje, niż znosić frajera gapiącego się na mnie podczas jedzenia. 

  nie no,  ci od spaceru to do odstrzału od razu, bo to zwykłe chamstwo tak naprawdę

jak facet proponuje spacer to już wszystko jasne. Jedziesz po pracy przez całe miasto, umalowana żeby  ....."pochodzić po parku"?  

 

 

Tak trzymaj. Poza tym on powinien po Ciebie przyjechać.

mieszkam w niemczech i tutaj mialy miejsce jej randki. nie sadze zeby zawsze bylo cos drogiego do jedzenia. moze czasami byla kawa lub lody. dla niej najwazniejsze bylo, ze za darmo. dziewczyna pochodzi z Peru. ale ona nie tylko tak facetow traktuje. ona chetnie przychodzi jak ja ktos  do siebie do domu zaprasza. ona nikogo nie zaprasza. jak pytalam czy moge do niej przyjsc to zawsze znajdowala jakoms wymowke. do innych kolezanek tez czesto przychodzila. zreszta juz jej nie widuje. nie chce byc ...ka, dzieki ktorej ona moze sie za darmo najesc i napic.

ja tez mysle jak poprzedniczki. nie chce tego darmowego jedzenia i nie chce siedziec ze zboczencami i frajerami przy stoliku. zreszta randki sa tez meczace. ile sie trzeba najpierw napisac z roznymi facetami zeby sie umowic.

ona ma prace, ale to taki typ czlowieka. chce zeby ja sponsorowac.