Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariiii

Tragedia w escape room. Czy chodźcie w takie miejsca?

Polecane posty

Gość Mariiii

Bo ja np po fakcie się dowiedziałam że syn z wycieczka był. Mieli jechać do parku rozrywki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chodze.  Escape room to fajna zabawa , szkoda ze akurat ten mial kiepskie zabezpieczenia, amatorka.Tragedie zdarzają sie wszedzie, wiec nie ma co uogolniac, ze kazdy escape room to dom smierci. Dobrze, ze straze pozarne wziely sie za sprawdzanie innych obiektow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W jakie konkretnie? Skąd wiesz, że twój warzywniak, klub gdzie ćwiczysz, supermarket etc. nie są takimi albo i gorszymi pułapkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariiii

Może dla Ciebie. Ale jestem bardzo zła na nauczycieli ze zabrali dzieci w wieku 7-9 lat w takie miejsce nie mówiąc nam o tym 😤 dzieciaki wróciły owszem zadowolone, ale te najmłodsze nie bardzo nawet wiedziały o co chodzi. Wycieczka była w piątek, tak samo jak ta tragedia. O tym gdzie dzieci były dowiedzieliśmy się z ich opowieści po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moj syn 12 letni byl ostatnio na urodzinach przezylami wlasnie w tym escape room. Teraz po tej tragedii to bym chyba zadzwonila i zapytala sie jak to tam wyglada z wyjsciami ewakuacyjnymi itd Czlowiekowi do glowy nie przyszlo ze taka tragedia moze sie wydarzyc.  Mialam isc do kina na film escape room ale po tej tragedii po prostu nie obejrze. Bardzo przezylam ta tragedie w Koszalinie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tam mialo byc ma - urodzinach z kolegami - nie wiem skad mi sie pojawil wyraz "przezylami". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariiii

Ja to jestem zła ze nauczyciele nie powiedzieli gdzie dzieci idą. Mówienie ze do parku rozrywki to dla mnie oznaczało zupełnie inne miejsce w naszym mieście-bo są 2 parki rozrywki, a ten cały escape room jest w drugim końcu miasta. Jakby coś się działo to nawet nie wiedziałam gdzie dziecko jest 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyilhyoh

Nie pozwoliłabym dziecku iść z klasą do parku rozrywki. Akurat "escape roomy" wydawały mi się dotąd bezpieczne, bo opinię wyrobiłam sobie na podstawie jednego, gdzie byłam z córką (wtedy 7-letnią). Świetnie się bawiłyśmy w te rozwiązywanie zagadki a że "escape room" to była drewniana altanka, z prowadzący za drzwiami i łatwo było wyjść w razie czego nawet wybijając okno, to nie czułam się zagrożona mimo zamknięcia.

Ale te karuzele, do których uszkodzone, skorodowane części są zastępowane czymkolwiek, te wadliwe zabezpieczenia i inne usterki.... to właściwie kwestia szczęścia, że wypadków tragicznych nie jest dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Mariiii napisał:

Ja to jestem zła ze nauczyciele nie powiedzieli gdzie dzieci idą. Mówienie ze do parku rozrywki to dla mnie oznaczało zupełnie inne miejsce w naszym mieście-bo są 2 parki rozrywki, a ten cały escape room jest w drugim końcu miasta. Jakby coś się działo to nawet nie wiedziałam gdzie dziecko jest 😡

To może następnym razem pytaj o adres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Czy chodzimy w takie miejsca ?

Ja nawet nie wiem co to takiego.

Teraz z ciekawości przeczytałam i po przeczytaniu jedyne co od razu przyszło mi do głowy to to, że ten "wynalazek" to musi być rozrywka dla starszych nastolatków, więc jeżeli jakiś nauczyciel ot tak przyprowadza w takie coś dzieci to coś z nim musi być nie tak, bo takie kwestie powinni rozważać rodzice. Ja bym syna w wieku szkolnym nie puściła na taką wątliwą "atrakcję"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc mimi

Ja nigdy nie byłam, był syn z kolegami (ma 16 lat) i z tego co opowiadał, to zgadzam się z opinią powyżej, że to rozrywka raczej dla młodzieży w jego wieku niz dla siedmiolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może nauczycielka wybrała jakiś escape room przeznaczony dla młodszych dzieci? Przecież takie zagadki można dopasować do wieku. Zdarzyła się tragedia, ok, ale bez przesady teraz oceniać każdą tego rodzaju rozrywkę jako niebezpieczną. Generalnie to miejsca dla inteligentnych ludzi, lubiących myśleć, rozwijać logikę. To, że akurat ktoś nie dopełnił względów bezpieczeństwa, nie świadczy o tym, że trzeba szerokim łukiem omijać takie miejsca. Za to jest wskazówką, żeby bardziej się przyglądać, czy miejsce spełnia wymogi bezpieczeństwa. A do podobnej tragedii mogłoby dojść i w bawialni, kinie czy nawet prywatnym domu, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Chodzę i będę chodzić, mimo że już dawno nie jestem nastolatką. Nie rozumiem kompletnie demonizowania tej formy rozrywki, jest wiele innych miejsc, w których przez zaniedbania mogło się zdarzyć coś takiego. A sam escape room to fajny sposób na spędzenie czasu - ruszenie głową, spostrzegawczość, wspolpraca. Tylko trzeba się najpierw zainteresować co to za escape room, jaka tematyka, czy odpowiedni dla dzieci itd no i jak właściciel dba o bezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oko

Co oznacza "escape roomy wydawaly mi sie do tej pory bezpieczne?" przez zaniechania i ...izm jednego lokalu nie mozna obwiniac wszystkich innych lokali prawda? To w Polsce jest juz chyba jednak normą społeczną. . Bylam w escape roomie w Krakowie i kilku innych. Zawsze byl klucz za szybka ktora mozna bez problemu zbic, staly kontakt z pracownikiem. Pelen profesjonalizm, duze bezpieczenstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie byłam w escape room mielismy isc ze znajomymi ale narazie po tej tragedii w koszalinie nie jestem w stanie. Moze za jakis czas dopiero pojde...

 

Rowniez bardzo przezylam ta tragedie. Caly swiat o tym pisze. Szkoda, ze dopiero ta tragedia musiala otworzyc niektorym oczy. Gdzie osoby odpowiedzialne za sporzadzanie jakis kontroli w tego typu miejscach?? Jakbym zalozyla restauracje to musialabym miec papier z sanepidu  a tu ??? ludzie sie zamykaja i nie ma zadnej kontroli ,odbioru czy to jest bezpieczne, czy jest wyjscie ewakuacjyne?. Z tego co wiem nie kazdy escape room mial klucz. W niektorych miejscach zaczeto szybko dolaczac gablotki z kluczykiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie wiem bo nigdy nie byłam w takim pomieszczeniu jak escape room ale czy nie jest tak, że będąc w takim pomieszczeniu nie wiadomo w którym miejscu jest wyjście ponieważ jak sama nazwa wskazuje to ludzie w nim przebywający mają to wyjście odnaleźć rozwiązując zagadki? A jeśli nie rozwiążą, potrzebują podpowiedzi i pomocy ze strony osoby która tym kieruje/pracownika? Według mnie to jest samo w sobie przerażające, że jestem zamknięta i kierowana przez kogoś a sama nic nie mogę zrobić, nigdzie się ruszyć, nie ma okien, nie ma widocznych drzwi (chyba, ze w pierwszym pomieszczeniu, tuż po wejściu, ale potem orientacja w przestrzeni zostaje zachwiana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W wyniku kontroli w większości stwierdzili uchybienia a kilkanaście od razu zamknęli. Strasznie współczuję rodzicom tych dziewczynek. Nie wyobrażam sobie ich bólu, tym bardziej ze oni tam tak szybko przyjechali bo dziewczyny ich wydzwonily żeby je ratowali 😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie wiem bo nigdy nie byłam w takim pomieszczeniu jak escape room ale czy nie jest tak, że będąc w takim pomieszczeniu nie wiadomo w którym miejscu jest wyjście ponieważ jak sama nazwa wskazuje to ludzie w nim przebywający mają to wyjście odnaleźć rozwiązując zagadki? A jeśli nie rozwiążą, potrzebują podpowiedzi i pomocy ze strony osoby która tym kieruje/pracownika? Według mnie to jest samo w sobie przerażające, że jestem zamknięta i kierowana przez kogoś a sama nic nie mogę zrobić, nigdzie się ruszyć, nie ma okien, nie ma widocznych drzwi (chyba, ze w pierwszym pomieszczeniu, tuż po wejściu, ale potem orientacja w przestrzeni zostaje zachwiana)

To nie jest tak jak piszesz. Sa drzwi ale sa zamkniete na kod. Musisz za pomoca zagadek i rzeczy w pokoju rozszyfrowac jaki to bedzie kod. Wtedy otwierasz drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×