Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfshhdh

Dzień babci i dziadka w przedszkolu co robić?Dziadka nie ma, babcia mieszka daleko

Polecane posty

Gość gfshhdh

Co mam zrobić, córka 4 lata  dostała jedno zdanie do nauczenia  na tą uroczystość, nie chcę aby patrzyła że inne babcie są a jej nie.Czy powiedzieć Pani wychowawczyni że córka nie przyjdzie w ten dzien do przedszkola czy jak?będzie to o 10 tej. Babcia mieszka 350 km od nas i jest chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniesama

Nie puszczaj. Zostan z nia w domu, zrobcie razem laurke, idzcie na poczte i wyslijcie, a potem zadzwonvie do babci. U nas zyje tylko 1 babcia, ktora przyjdzie do przedszkola. Do drugiej i dziadkow pojedziemy na cmentarz z kwiatami i zniczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignes

Nie posyłaj córki do przedszkola. Może jej byc bardzo smutno. Dobrze radzi gość mamaniesama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, strasznie smutno będzie. Zapłacze się na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abba

  Moim zdaniem niezle poplynelyscie.

Moj syn ma 4 lata. Jedna babcia mieszka 300km dalej druga 350km i chodzi do pracy. Dziadek tez do roboty

Nikt nikogo nie bedzie ciagnal przez Polske zeby wysłuchac jednego zdania. 

Do glowy by mi nie przyszło nie posylac tego dnia syna. Przeciez on sie uczy tego wierszyka i chce go powiedzieć. 

Na przedstawienie pojde ja czy maz i wysłuchamy i nagramy na telefon i jak pojedziemy do dziadków  do pokazemy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyt

Jedna normalna ABBA. Reszta przewrażliwiona. Twoje dziecko prędzej czy później dostanie po tyłku od życia wiec lepiej za wczasu je przyzeyzajaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po co w ogóle robią takie głupoty w szkołach. Niektóre dzieci nie mają dziadków. I tak każdy coś robi albo kupią coś z dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość z

Jabkby moje dziecko nie miało dziadków tez bym nie zmuszala do świętowania razem z innymi dziećmi i ich dziadkami. Moja znajoma mi kiedys opowiadała, ze dla niej właśnie ten dzien to koszmar dla córki, bo dziadkowie albo umarli albo nie mieszkają setki km i jest dziewczynce zwyczajnie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loli

Dzieki Bogu, że w przedszkolu mojego dziecka nikt nie urządza takich szopek... Takie czasy, że babcie i dziadkowie są zazwyczaj w pracy gdy dziecko jest w przedszkolu. Nikt normalny nie bedzie brał urlopu bo przedszkolanki zapychają program występami przy każdej, mozliwej okazji.

Ahhh te wiejskiej, postkomunistyczne przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Rzeczywiscie to chore. O ile moja pieprznieta tesciowa pojdzie do pierwszego to do drugiego juz nie. Moi rodzice nie zyje, a tesciowa jest chora na glowe. Dzieci cierpia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna matka

Kobiety ale wy to jesteście przewrazliwione. Normalnie trzęsiecie się nad każdą głupotą. Moja od 3 lat chodzi do przedszkola, od 3 lat mówi wierszyki i robi laurki, a dziadków na przedstawieniu nie ma. Żyje i ma się dobrze. Rozmawiamy, tłumaczymy, występ nagrywamy, przesyłamy razem z laurka jeśli chce. Jeśli nie idzie do sąsiadki która nie ma z kolei żadnych wnuków i daje jej. Ludzie, dzieci są mądre tylko dajcie im szansę zrozumieć świat i siebie. Nie wycierajcie im łez zanim spadną bo kiedyś życie ich pogrąży w rozpaczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łiłiłi

Ja chodziłam do komunistycznego przedszkola, dziadków nigdy nie było na takich uroczystościach - dystans i praca. Nigdy tego nie przeżywałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alf

U moich dzieci nigdy nikt z dziadków  nie był w przedszkolu z tej okazji - jedni 400, drudzy 500 km,a wszyscy razem zdrowo iebnięci i mający nasze dzieci w rzyci. Chodziłam głównie ja sama, rzadziej razem z mężem. Nagrywałam, cykałam zdjęcia, oklaskiwałam, piekłam ciasteczka. Wszystko właśnie po to żeby dzieciom nie było przykro, żeby widziały i czuły, że ich występ podziwiają najbliżsi nawet jeśli to "tylko" rodzic/e. Zresztą nie byłam jedyna, sporo osób miało dziadków daleko albo nawet na tamtym świecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

U nas w przedszkolu co roku do jednego z dzieci mama przychodzi. Pewnie dziadków nie ma. Wg mnie to dobre rozwiązanie. Dziecko się cieszy bo uczestniczy w przygotowaniu a brak dziadków rekompensuje obecność rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada

Biedne dziecko, jak można go tak krzywdzic. Kazać mówić wiersze do pustego krzesła. Jesteście bez serca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×