jakim trzeba być

h/u/j/e/m  żeby  zdradzać,  prowadzić równolegle dwa związki i po tym wszystkim cały czas mówić zdradzanej kobiecie, że jest tą jedyną, wyjątkową i że chce się z nią mieszkać i że się ją kocha, ja p/i/e/r/d/o/l/e co to trzeba mieć w tym mózgu, jaką sieczkę, jakim trzeba być zgniłym robalem, czy któraś też tak miała, że facet tak się zachowywał po romansie? co wtedy robiłyście? wybaczałyście mu?

ja nie wiem kim, kims bardzo parszywym

Dużo żon jest zdradzanych i faceci nie mają oporów żeby Im na co dzień wyznawać uczucia i mówić jakie to są wspaniałe i jedyne..też uważam to za wstretne 

Chodzi chyba o wizerunek zewnętrzny , że mam żonę, dwoje dzieci, dom we frankach i auto w leasingu , psa kota i teściowa , spełniam oczekiwania społeczeństwa, że  nie migam  się od obowiązków jako szanowany obywatel , ale,że mnie coś uwiera w duszy, bo przecież zrobiłem z siebie konia pociągowego dla drużyny pierścienia , to chce odmiany i szaleństwa. A ponieważ stać mnie tylko na takie szaleństwo, że obracam  jakaś tam inna od żony kobite , to już nie moja wina. Jaki pan taki kram. Że pompuje ego nieco nadwyrężone ,a po drodze skrzywdzę sto osób, sorry taki mamy klimat. Ważne żebym miał wyprane gacie i podstawione pod nos żarcie , bo generalnie jestem leniem i w ogóle to nie wiem gdzie w domu stoi pralka..Bo jestem Panem i Władca swojego królestwa. A, że mocno nadwyrezonego !? No cóż .. ważne żeby się kręciło , byle do śmierci .Ave. 

masz szczęście że praczek na żonę nie zabrakło

Ty i tak go wezmiesz spowrotem jak typowa karyna

Nie, nie wezmę bo zrobił to w perfidny sposób.Jednego dnia wyznawał miłość a na drugi poszedł pieprzyc inną, rozumiem ze zrobiłby coś takiego gdyby nam się nie układało, gdybysmy nie mieli ze sobą kontaktu, ale to jak to zrobił zasługuje tylko na jedno, na kop w t/y/l/e/k.

Bo my faceci potrafimy oddzielić uczucie od pożądania  

Aha czyli mnie kocha? A pożąda inną? Nie no naprawdę jak dla mnie kosmiczne rozumowanie, mój umysł tego nie ogarnia.Dla mnie miłość oznacza kochanie się tylko z tą jedną osobą i pożądanie tylko jej.

13 minut temu, Gość Zrobiona w trąbę napisał:

Aha czyli mnie kocha? A pożąda inną? Nie no naprawdę jak dla mnie kosmiczne rozumowanie, mój umysł tego nie ogarnia.Dla mnie miłość oznacza kochanie się tylko z tą jedną osobą i pożądanie tylko jej.

Może z tobą się seksi a ją kocha? Nie pomyślałaś o tym? Trudno powiedzieć w takiej sytuacji:/ A tak poważnie - prawdziwie kochający mężczyzna nie zdradzi kobiety, która kocha. 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Może z tobą się seksi a ją kocha? Nie pomyślałaś o tym? Trudno powiedzieć w takiej sytuacji:/ A tak poważnie - prawdziwie kochający mężczyzna nie zdradzi kobiety, która kocha. 

Uważam że żadnej nas nie kocha, obie ma nas za naiwne, jedną i drugą traktuje źle, w ogóle nie wiem czy ktoś taki wie co to jest kochać. Najgorsze jest to że co dziennie odkąd się dowiedziałam że miał mnie za taką ...kę, wypisuje te swoje wyznania miłości.Po co mu to? Przecież wie że nie ma już żadnych szans na cokolwiek, tylko tego nie rozumiem, bo ja gdybym komuś takie świństwo robiła, wstydzilabym się tej osobie spojrzeć w oczy .

3 godziny temu, Gość Zrobiona w trąbę napisał:

Aha czyli mnie kocha? A pożąda inną? Nie no naprawdę jak dla mnie kosmiczne rozumowanie, mój umysł tego nie ogarnia.Dla mnie miłość oznacza kochanie się tylko z tą jedną osobą i pożądanie tylko jej.

Bo wy kobiety w większości macie takie mało skomplikowane móżdżki dlatego poważniejsze stanowiska w polityce i w ogóle ważniejsze stanowiska w korpo. itd. są zarezerwowane dla mężczyzn

7 minut temu, Gość samiec alfa napisał:

Bo wy kobiety w większości macie takie mało skomplikowane móżdżki dlatego poważniejsze stanowiska w polityce i w ogóle ważniejsze stanowiska w korpo. itd. są zarezerwowane dla mężczyzn

Niech się faceci czują ważni

Wybacz mu , niech wraca do Ciebie  . Co ubyło go ? Nie . Twierdzi że kocha daj mi ostatnią szansę niech się wykaże . 

17 godzin temu, Gość zrobiona w trąbę napisał:

h/u/j/e/m  żeby  zdradzać,  prowadzić równolegle dwa związki i po tym wszystkim cały czas mówić zdradzanej kobiecie, że jest tą jedyną, wyjątkową i że chce się z nią mieszkać i że się ją kocha, ja p/i/e/r/d/o/l/e co to trzeba mieć w tym mózgu, jaką sieczkę, jakim trzeba być zgniłym robalem, czy któraś też tak miała, że facet tak się zachowywał po romansie? co wtedy robiłyście? wybaczałyście mu?

Jaką trzeba być pi(z)dą żeby pisać ch(u)jem.

Wiem może źle się wypowiedziałam nazywając go w ten sposób, ale zranił moje uczucia, chyba większość kobiet nie potrafi inaczej pomyśleć o mężczyźnie który je w tak perfidny sposób zranił. Tak ubyło go, zniszczył moje zaufanie do niego tu nie chodzi o sam seks ale o podeptanie wszystkiego.

Ciekawe gość Kalisz jakbyś potraktował kobietę, która by cię zdradzała, a co dziennie zapewnialaby cię o wielkim uczuciu,Myślę że powiedzialbys to samo a to fałszywa p(i)z da, więc po co to obrażanie autorki? Na pewno pisała to w wielkim wzburzeniu, po odkryciu prawdy o człowieku którego uważała za uczciwego, będę bronił autorki uważam że miała prawo tak napisać.