Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi j

Koleżanka chce żebym się zajęła jej dzieckiem przez weekend. Zgodzilybyscie się?

Polecane posty

Gość Hi j

Dziecko ma 9 miesięcy podobno jest spokojne iprzesypia całe noce. Ja widziałam je na żywo dwa razy a teraz byłabym sama cały weekend bo mąż w delegacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwe

Przez jaki czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hi j

Przez weekend 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

a ile płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwe

Nie zgodziłabym się. To małe dziecko a ty widziałaś je dwa razy tylko. Co innego matka, ojciec czy ktoś kogo dziecko zna. Ty jesteś obca a to jeszcze maluch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hi j

Nicnie płaci zresztą bym nawet nie wzięła kasy od koleżanki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hi j
1 minutę temu, Gość Qwe napisał:

Nie zgodziłabym się. To małe dziecko a ty widziałaś je dwa razy tylko. Co innego matka, ojciec czy ktoś kogo dziecko zna. Ty jesteś obca a to jeszcze maluch.

Ona twierdzi że mały się nikogo nie boi i do każdego idzie bez problemu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwe

Z doświadczenia wiem że to nic nie znaczy. Dziecko to dziecko i jak w ciągu dnia jest super to wieczorem może być kompletnie inaczej. Taki przypadek sama znam. Super wesołe dziecko, znało doskonale osobę zajmująca się nim -ciocia, był też ojciec i kilka innych osób z rodziny s gdy zaczął się płacz to tylko mama uspokoiła.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hi j
4 minuty temu, Gość Qwe napisał:

Z doświadczenia wiem że to nic nie znaczy. Dziecko to dziecko i jak w ciągu dnia jest super to wieczorem może być kompletnie inaczej. Taki przypadek sama znam. Super wesołe dziecko, znało doskonale osobę zajmująca się nim -ciocia, był też ojciec i kilka innych osób z rodziny s gdy zaczął się płacz to tylko mama uspokoiła.  

Możesz mieć rację ale z drugiej strony trochę mi głupio bo bez mojej pomocy zostaną na lodzie a to pilny wyjazd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwa

No to skoro jesteś pewna to pomagaj i tyle. Po co pytasz skoro wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ptak

Moja koleżanka też została kiedyś z moim synkiem nie pamiętam dokładnie ile miał ale niecały rok chyba . Fakt że wcześniej byliśmy razem na wakacjach i z nią przebywał ale nic mu nie było  😉 też był dzieckiem które bez problemu z każdym zostawalo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Hi j napisał:

Możesz mieć rację ale z drugiej strony trochę mi głupio bo bez mojej pomocy zostaną na lodzie a to pilny wyjazd 

Jaki pilny wyjazd? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Babcie biorą i nie pytają, obciach to pytanie, na maxa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asa

7-9 miesiecy to akurat czas leku separacyjnego u dziecka. A ty go wcale nie znasz. 

Weekend to naprawdę długo. Odważna jesteś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

A dlaczego pyta kolezanka, ktora widziala dziecko jedyne dwa razy? Nie ma babc, dziadkow, siostry, brata? Tez jestem ciekawa co to za pilny wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

Pyta kolezanki* 

Decyzja nalezy do Ciebie, ale jesli nie masz jeszcze dzieci i nie pilnowalas, a okaze sie, ze nie jest wcale tak latwo, to moze byc niezla jatka. Ostatecznie przezyjesz, dziecko tez. Sa matki, ktore zostawiaja mlodsze dzieci na dluzej i te dzieci zyja..chociaz ja bym sie bala zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hi j

Jadą po teściowa 1000km w jedną stronę która przyjeżdża na pogrzeb siostry 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Hi j napisał:

Jadą po teściowa 1000km w jedną stronę która przyjeżdża na pogrzeb siostry 

Ciekawe, bo raczej żaden  normalnie zmarły tydzień nie leży w kostnicy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hi j
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe, bo raczej żaden  normalnie zmarły tydzień nie leży w kostnicy. 

No to faktycznie ciekawe jak chcesz to ci podam nr telefonu do koleżanki możesz zadzwonić i wypytac o szczegóły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Hi j napisał:

Nicnie płaci zresztą bym nawet nie wzięła kasy od koleżanki 

To za żadne skarby nie robiłabym za darmową niańkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
2 godziny temu, Gość Hi j napisał:

No to faktycznie ciekawe jak chcesz to ci podam nr telefonu do koleżanki możesz zadzwonić i wypytac o szczegóły 

A co ty się tak oburzasz? Dla mnie to dziwne, że akurat w weekend jadą. Dziwne jest dla mnie tak długi pobyt w kostnicy i dziwne jest dla mnie, że teściowa musi mieć taxi, jakoś się wcześniej te 1000 km w jedną stronę przemieściła. Chyba, że też robili cały czas za taxi. Jak to prawda i im wierzysz, to weź niemowlę i się zajmij, bo inaczej cię sumienie zeżre. Sama piszesz, że bez ciebie nie dadzą rady pojechać. Poza tym, jest jeszcze jedna możliwość. Koleżanka zostaje z dzieckiem w domu, a mąż prosi kumpla. Tak nawiasem matka jest nieodpowiedzialna proponując coś takiego osobie, która dziecko widziała 2 razy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W dwójkę jadą? Po co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaść

Nie zostałaby z prawie obcym dzieckiem na tak długo. Swoich dzieci też bym nie zostawiła u koleżanki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

W dwójkę jadą? Po co? 

Bo to jest z 15 godzin jazdy w jedną stronę w tych warunkach pogodowych.  Dlatego pisałam, że można poprosić kolegę żeby jechał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak dla mnie to za długo. Male dziecko, ktore bie zna opiekunki.

Ps. Przy 1000 km to szybciej, wygodniej i taniej samolotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 godzin temu, Gość Hi j napisał:

Ciekawe, bo raczej żaden  normalnie zmarły tydzień nie leży w kostnicy. 

Leży, leży. Moja babci umarła w piątek, pogrzeb jest pojutrze. Równo tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do tej, która się tak dziwuje światu - w kostnicach są chłodnie.

Autorko, może bys na próbę wzięła dziecko na kilka godzin późnym popołudniem lub wieczorem i zobaczyła, jak ci pójdzie? Weekend to długo, to jeszcze malutkie dziecko, a ty nie masz doświadczenia. Rozumiem jednak, że chcesz pomóc koleżace i bardzo ci sie taka postawa chwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
16 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe, bo raczej żaden  normalnie zmarły tydzień nie leży w kostnicy. 

No popatrz, a mój tato leżał tydzień. Zmarł w szpitalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I co z tego, że w kostnicach i domach pogrzebowych są chłodnie. podejrzewam, że przechowanie zwłok dłużej niż standardowe 3 dni kosztuje.

Autorko, a ty wiesz, że to będą 2 noce? Po drugie teściową pewnie trzeba będzie też odwieźć. Więc jak się sprawdzisz, to kolejny weekend masz z dzieckiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

I co dalej autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×