Ciąża czy paranoja?

Słuchajcie mam taki problem. Popadam już chyba w jakieś schizy. Około 12 dni temu byłam u swojego chłopaka. Leżałam na nim i doszło do namiętnego pocałunku, on był w bokserkach a ja miałam na sobie dresy oraz bieliznę. Doszło u niego do wytrysku brudzać ubrania. Zamoczył moje dresy i przesiąkła również bielizna. Od tej pory rozmyślam non stop, stresujac się i obawiając o ciążę. Mimo, że plemniki to nie jakieś stwory które przegrywają materiał. I nie wiem czy te objawy które mam są przez mój stres i moja psychikę. Ale ostatnio zachorowałam. Miałam wysoką gorączkę, katar, kaszel ból gardła oraz silny ból głowy przez który prawie zemdlałam. Ból głowy był naprawdę silny. Do tego mam przez około 5 dni dziwne uczucie w podbrzuszu, jakby jakieś bąbelki, jakieś jeżdżenie, też czasem ból który promieniuje do pleców. Od ciepłego który położyłam sobie na brzuch, bolało trochę bardziej. Boli mnie też w bokach. Na początku myślałam że to owulucja, ale nie jestem pewna trwa to długo. Śluz mam i miałam przez ten czas raczej śliski i rozciagliwy. Nie mogę sobie z tym poradzić. Z myślą że mogę być w ciąży, kiedy nie doszło do stosunku. Powiedzcie, że nie jestem w ciąży. Jestem okropnie zestresowana. Pozdrawiam:(((

Dodam też że miewałam spadki temperatury 

Nie jesteś w ciązy. Uspokój sie.

Nie jesteś w ciązy. Uspokój sie.