Czy terapia coś daje?

Warto się na nią wybrać? Ja miałam delikatnie mówiąc przykre dzieciństwo, przerabiam to już sama na wszystkie sposoby i jakoś nadal czuje, ze to we mnie gdzieś siedzi. Niby jestem normalna dziewczyna, a nie potrafię sobie tak życia ułożyć jak rówieśnice. Wciąż uciekam przed czymś, a nie umiem sobie pomóc. 

Zależy jaka i z kim. Statystycznie najlepsze wyniki daje poznawczo-behawioralna albo dialektyczno-behawioralna, ale dużo też zależy od psychoterapeuty czy kompetentny 

I od człowieka konkretnego. Nie każdemu pomoże terapia jaka by nie było.

A są jakieś terapię refundowane i czy takowe miałyby jakiś sens? Jestem ciekawa jak wynika z Waszego doświadczenia   

Są ale prawdopodobnie ciężko trafić na dobrego specjalistę jak zawsze z NFZ a na prywatnych można zbankrutować. Moja znajoma chodziła prywatnie ale musiała przerwać bo ją nie stać więc jaki to ma sens? Lepiej się wygadać w konfesjonale. 

Okres dzieciństwa bardzo mocno determinuje nasze dalsze życie. Kiedyś dosyć intensywnie interesowalam się psychologią. Z moich przemyslen najskuteczniejszą terapią jest ta która pracuje z podswiadomoscia. Podam prosty przykład gdy występuje lęk irracjonalny (nie mylić ze strachem w trakcie realnego zagrożenia)  ktoś ma uraz np. Do pająków, czy różne fobie i leki nad którymi człowiek nie jest w stanie zapanować mimo że jego świadomość doskonale wie że to są bzdury. Jest to praca ciężka bo podświadomość będzie za wszelką cenę chciała zachować status quo, ale moim zdaniem bardzo skuteczna. Moim zdaniem najlepsza jest Psychoanaliza Jungowska, ale podkreślam że niczego nie próbowałam na sobie i są to tylko moje wnioski  z przeanalizowanych szalenie ciekawych materiałów. Chętnie poczytam jak ktoś kompetentny się wypowie w temacie. Jeśli ktoś chce uzdrowić dzieciństwo dosyć interesująca jest też pozycja Dzieci Regresji Roberta Krakowiaka. 

https://f.kafeteria.pl/temat-7395302-psychoterapia-psychodynamiczna-czyli-50-minut-rozmowy-bez-ladu-i-skladu-terapia-trwa-kilka-lat/

Moim to nic nie daje, psycholog to tak jak do sąsiada pójść się wyżalać, albo do księdza nawet. Jak się chce mieć konkretne efekty, to tylko środki chemiczne.

motywacja jest najlepszą terapią, często jednak bywa ulotna i trudno, jeśli ma Ci ktoś pomóc i to twoja motywacja tam Cie kieruje to IĆ