Tak bardzo dzisiaj tęsknię

M

a za kim?

Za M

Mietku wróć! 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Mietku wróć! 

Nie drwij, chyba nie wiesz co to tęsknota.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie drwij, chyba nie wiesz co to tęsknota.

Nie drwię tylko sobie żartuję żeby rozluźnić atmosferę. Dobrzr wiem co to tęsknota, niestety

Nie powiem mu tego, więc piszę sobie żeby było lżej.

E za M. żadna nowość.

Żadna E, nie tym razem i na pewno za zupełnie innym M.

Zajmij się tym co lubisz, spróbuj czegoś nowego. Pomoże :)

idź precz!

7 minut temu, Gość Pomocnik napisał:

Zajmij się tym co lubisz, spróbuj czegoś nowego. Pomoże

 Dzięki za radę, robię tak. Czasem pomaga, czasem nie. Zwykle na chwilę.

Pewnie to już znasz ale czas leczy rany. Serio. Na początku jest ciężej a potem wszystko powoli ustępuje :) Mam podobny problem jak widać skoro się tu pojawiłem ale staram się robić rzeczy nowe, testować. Iść do przodu. Najważniejsze to nie zamknąć się na świat bo to on najbardziej będzie Cię wspierał 

Jeśli chcesz zapomnieć to rzeczywiście zrobisz wiele żeby sobie to ułatwić. Ja jestem na etapie niezgody na taki stan rzeczy, nie mogę się z tym pogodzić. Nie chcę zapomnieć. I cierpię.

Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu choćbyśmy robili wszystko żeby mieć. Musisz wybrać czy warto nie zapominać i tkwić w cierpieniu albo iść do przodu w nieznane. Nigdy nie zapomnisz a jedynie warto zaakceptować, ze tak jest. Etap niezgody możesz przedłużyć żyjąc nadzieją a pytanie czy tego chcesz musisz zadać sobie 

Ja też nie chcę zapomnieć...próbuję zrozumieć dlaczego, ale nie potrafię. 

2 minuty temu, Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj napisał:

Ja też nie chcę zapomnieć...próbuję zrozumieć dlaczego, ale nie potrafię. 

Ja dlatego, że mam jeszcze nadzieję. Chcę powrotu do tego co było. Nie wiem tylko jak z drugiej strony i boję się czy kiedyś się dowiem. Nie chcę tak czekać ciągle.

10 minut temu, Gość Pomocnik napisał:

Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu choćbyśmy robili wszystko żeby mieć. Musisz wybrać czy warto nie zapominać i tkwić w cierpieniu albo iść do przodu w nieznane. Nigdy nie zapomnisz a jedynie warto zaakceptować, ze tak jest. Etap niezgody możesz przedłużyć żyjąc nadzieją a pytanie czy tego chcesz musisz zadać sobie 

Aż sobie zapiszę ten Twój tekst, bo do mnie bardzo przemawia. Pomagasz.

No jasne , najlepiej sobie odpuścić i nie walczyć. Typowe 

E  nie zna żadnego  M. 

2 minuty temu, Gość No nie wiem napisał:

No jasne , najlepiej sobie odpuścić i nie walczyć. Typowe 

Masz doświadczenie?

Z różnych przyczyn się nie walczy. Może już za późno, a może próbowało się i nic. Nie mogę tak wiecznie.

3 minuty temu, Gość No nie wiem napisał:

No jasne , najlepiej sobie odpuścić i nie walczyć. Typowe 

Uwierz, ze to nie jest typowe. Doświadczyłem tego na własnej skórze. Starałem się bardzo, nie odpuszczałem bo wiedziałem, że warto. Uważałem tak do momentu w którym usłyszałem, żebym dał jej już spokoj. Poczułem się jak prześladowca. Jest moment w którym już nie ma o co walczyć. Czasami „walcząc” możesz jak widać osiągnąć skutek inny od zamierzonego. Od tamtej pory uważam, ze czas pokaże, które znajomosci mają wartość.

Tutaj na kafeterii miłości nie szukajcie. Ludzie zako...ą się w słowach. W realu jest calkiem inaczej. 

4 minuty temu, Gość Gość gość napisał:

Tutaj na kafeterii miłości nie szukajcie. Ludzie zako...ą się w słowach. W realu jest calkiem inaczej. 

Jestem autorką tematu i piszę o realnej miłości, z życia wziętej. I prawdziwej tęsknocie po rocznym związku. Tutaj nie szukam, tylko się żalę.

Zdradził cię ? 

Nie, nikt nikogo nie zdradził.To ja odeszłam, ale nadal kocham.

Czemu odeszłaś jeśli nadal kochasz ? 

Mial ciężką wadę napewno. Wyżal się dziewczyno będzie ci lżej, nikt cię tu nie zna 

Nie chcę zbyt wiele ujawniać, ale były poważne powody. Choć nadal nie wiem czy to był dobry krok. Ale on prawdopodobnie zrezygnował, nie chce rozmawiać. Więc tęsknię sobie.

E  nie zna żadnego  M. 

x

kto to napisał?