Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Ilu osobom zdarzylo sie

Polecane posty

Gość gosc

kochac 2 osoby naraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja miałam taką sytuację i nie życzę nikomu. Z dwoma nie będziesz, a wybór jest prawie niemożliwy i bardzo bolesny. Cierpię do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luuikak

To że to miłość w obydwu przypadkach to niemożliwe. Najpewniej żadne z nich to miłość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A skąd ty to wiesz? Skąd wiesz co czułam. Mozna kochać dwie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggg

mozna, ja tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Gość napisał:

A skąd ty to wiesz? Skąd wiesz co czułam. Mozna kochać dwie osoby.

Ale to nie taka sama miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chyba sobie żartujecie. Nie można kochać dwóch osób. Nie można służyć Bogu i mamonie. Trzeba wybrać jedno,  i jednemu się oddać. Wiadomo, z wami jest coś nie tak..Może rozdwojenie raźni....A może po prostu całkowite, wewnętrzne poluzowanie i brak szacunku do samego siebie. Bóg was woła do siebie, chce uleczyć waszą sodomę i gomorę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Chyba sobie żartujecie. Nie można kochać dwóch osób. Nie można służyć Bogu i mamonie. Trzeba wybrać jedno,  i jednemu się oddać. Wiadomo, z wami jest coś nie tak..Może rozdwojenie raźni....A może po prostu całkowite, wewnętrzne poluzowanie i brak szacunku do samego siebie. Bóg was woła do siebie, chce uleczyć waszą sodomę i gomorę!

Ooczywiście, bo miłość to zło😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freddie Mercury

można ale... "too much love will kill you"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćE

Jestem pewna, że jeżeli kochacie dwie osoby, to to nie jest miłość. Nie zbliżajcie się do żadnej z tych osób, bo tylko ciężko poranicie...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kochać dwóch, znaczy omijać obydwóch...Jak myślicie po co Stwórca wam tak daje? 

Znam taki przypadek: dwóch kolegów kochało jedną kobietę, i kiedy ona wybrała jednego, ten drugi się z tym niestety nie pogodził. I jego życie stało się  powolnym staczaniem. Najlepiej żeby o sobie nie wiedzieli. I to nie jest wyrachowanie, ale moja serdeczna rada. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A poza tym jak funkcjonuje kobieta, która jest z jednym facetem, a kocha jeszcze drugiego? To jest paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość gośćE napisał:

Jestem pewna, że jeżeli kochacie dwie osoby, to to nie jest miłość. Nie zbliżajcie się do żadnej z tych osób, bo tylko ciężko poranicie...

 

Miłość to miłość. Nikt nie zabrania kochać i 10 naraz. Po co się zachowywać jak nawiedzony i boga mieszać we wszystko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bez Boga nie złapałabym dziś pierwszego oddechu...Miłość pochodzi od Boga i jest Jego darem. Macie coś, co pochodzi od Niego a nawet za to nie podziękujecie święta ateizacjo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem ludzie mowia, ze milosc nie istnieje. Mówia tak dlatego, ze zostali bardzo zranieni i w ten sposób wyrazaja bunt przeciwko temu uczuciu. Sa tez ludzie którzy naprawde gleboko wierza, ze milosc nie istnieje. Trudno im wtedy wyjasnic, ze my to przezylismy, ze czasem milosc jest jak dotyk Boga bo... dowodów brak.

Sa takie rzeczy które nawet najwiekszym filozofom sie nie snily, znacie to? 

Milosc dla wielu jest czyms innym. Sama kocham zupelnie inaczej dwóch mezczyzn. Jeden to mezczyzna z ktorym jestem, uczucie którym go darze jest spokojne, nawet jesli sie klocimy, to wiem, ze za chwile ktorys z nas zwyczajnie przytuli i przyzna, ze mu zle... Zawsze moge na niego liczyc a on na mnie. Jest miedzy nami absolutna akceptacja i generalnie dobrze nam sie razem zyje. Gdyby umarl, swiat by mi sie zawalil bo bardzo go kocham. 

Uczucie którym darze drugiego mezczyzne, ma niewiele wspolnego z uczuciem do mojego partnera. Jest wzburzone, i tak glebokie, ze przenika mnie na wskros. Nigdy nie moglam na niego liczyc, nie chce go, nie chce miec z nim zadnego kontaktu. Milosc do niego sprawiala mi tylko ból, kiedys przeszywala smutkiem i gorycza. Bez watpienia to on jest miloscia mojego zycia, uczuciem tak silnym, ze wrecz niemozliwym do opisania. Wydaje mi sie, ze jego smierc nie bedzie miala dla mnie znaczenia, ale nie w sensie, jaki wam teraz przyszedl do glowy.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jesteś chora albo opętana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klj

fanatyczki w natarciu

48 minut temu, Gość gość napisał:

Jesteś chora albo opętana. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×