Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Konvalia

Ciąża z cholestazą i stanem przedrzucawkowym

Polecane posty

Gość Konvalia

Witam drogie Panie. Dwa lata temu zostalam mama wspaniałego brzdąca. Marże teraz o drugim dzieciątku ale bardzo się tego obawiam, ponieważ w 31 t pierwszej ciąży wykryto u mnie cholestaze. Dosyć ciężka - proby wątrobowe ok 1000. Oczywiście od razu trafiłam do szpitala gdzie stwierdzono także zatrucie ciążowe, ciśnienie raz nawet miałam 210/120, a najczęściej ok 160/90. Poród mialam wywoływany w 37 tyg ale w trakcie straciłam przytomność, lekarz stwierdził stan przedrzucawkowy i przeprowadzono cesarkę. Drogie Panie, czy któraś z Was ma podobne doświadczenia? Tak bardzo chcę mieć jeszcze jedno dziecko ale obawiam się, że to wszystko wróci. Lekarze nie mówią mi ani tak, ani nie, jedynie że byłaby to ciąża podwyższonego ryzyka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morena6

Ja mam takie doświadczenie. Wprawdzie cholestazy nie miałam, za to ciężki stan przedrzucawkowy, a w konsekwencji zespół HELLP. Dziecko niestety nie wytrzymało, odeszło w 29 tc ciąży, ja dochodziłam do siebie po tym wszystkim kilka miesięcy. Też mi mówiono, że nie powinnam więcej zachodzić w ciążę, że to ostrzeżenie itd. Sama miałam wątpliwości, czy dam radę. Ale nie mieliśmy więcej dzieci, byłam już mocno po 30-tce i uznałam, że jednak odważę się jeszcze raz. Rzeczywiście była to ciąża wysokiego ryzyka i nie każdy lekarz był gotów ją prowadzić. Czułam się dobrze, choć oczywiście psychicznie momentami wysiadałam. Na szczęście ciśnienie nie skakało aż tak bardzo jak w poprzedniej ciąży, dostawałam codziennie clexane na rozrzedzenie krwi i dodatkowo acard i zwiększoną dawkę kwasu foliowego i magnezu. Donosiłam ciążę do 35. tygodnia. Urodził się zdrowy synek. Mimo iż wcześniak, nie mieliśmy więksxych kłopotów ze zdrowiem i tak jestvdo tej pory (ma 6 lat). Na więcej dzieci już się nie zdecydowaliśmy ze względu na wiek (przekroczyliśmy 40-tkę). 

Moja rada dla Ciebie - jeśli jesteś bardzo zdeterminowana, to postarajcie się z mężem o kolejną ciążę, sytuacja, jak widzisz, wcale nie musi się powtórzyć, ale zadbaj o to, by być pod opieką naprawdę dobrego lekarza, który na czas rozpozna niepokojące objawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Moja koleżanka miała cholestazę przy pierwszym dziecku (niestety nierozpoznaną przez lekarza, skończyło się tragicznie, dziecko zmarło tuż przed porodem). Potem urodziła jeszcze 3 zdrowych dzieci, nie miała takich problemów, choć naturalnie pilnowała już dodatkowych badań na wszelki wypadek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konvalia

Dziękuję za odpowiedzi. To bardzo przykre co spotkało Ciebie, Moreno i Twoja koleżankę. Ale to wspaniałe że dziecko urodziło się zdrowe. Dodałyscie mi trochę otuchy. Mój przypadek nie był tak ciężki jak Twoj Moreno, mnie bardziej męczyła cholestaza, która tak na marginesie sama sobie rozpoznałam, bo każdy bagatelizował to że skóra w ciąży swędzi. Bardzo Wam dziękuję i mam nadzieję, że u mnie druga ciąża też zakończy się szczęśliwie jeśli się zdecydujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
12 godzin temu, Gość Konvalia napisał:

Dziękuję za odpowiedzi. To bardzo przykre co spotkało Ciebie, Moreno i Twoja koleżankę. Ale to wspaniałe że dziecko urodziło się zdrowe. Dodałyscie mi trochę otuchy. Mój przypadek nie był tak ciężki jak Twoj Moreno, mnie bardziej męczyła cholestaza, która tak na marginesie sama sobie rozpoznałam, bo każdy bagatelizował to że skóra w ciąży swędzi. Bardzo Wam dziękuję i mam nadzieję, że u mnie druga ciąża też zakończy się szczęśliwie jeśli się zdecydujemy.

W pierwszej ciazy tez nikt nie wykrył u mnie cholestazy. Mimo wszystko urodziłam zdrowe dziecko w 42 tc. Tzn CC bo nie bylo reakcji na oxy. 

5 lat pozniej W drugiej ciąży miałam innego lekarza,w 34 tc swędziała mnie skóra,w 28 cukrzyca ciążowa,od razu szpital,ale położyli mnie do wojewódzkiego,błagałam o SN bo balam sie drugiej cc. W 37 urodzilam zdrową corke. Trzeba bylo konczyc ciąże bo proby wątrobowe 7 tys,groziła mi marskosc wątroby

Teraz jestem w 3 ciąży i mam cukrzyce ciążową,juz pomału swędzi skóra ale jakos nie przejmuje sie tym. A i Niedoczynnosc tarczycy

Jak leżałam na patologii powiem Wam,ze bylam tam najlzejszym przypadkiem. Tam byla kobieta po wylewie w ciąży,druga z trombofilią i cisnieniem 260. Trzecia z rakiem. Na mnie lekarze mało zwracali uwage,tzn dbali itp ale nie byłam priorytetem tak jak tamte kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konvalia

Jeej 7 tysięcy :classic_ohmy: a mnie przerazal wynik 1 tys... Przy tym co piszecie moje schorzenia wydają się malutkie. Ela a w którym tygodniu jesteś? Trzymam mocno kciuki żeby było dobrze i aby nie potrzebny był pobyt w szpitalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
12 godzin temu, Gość Konvalia napisał:

Jeej 7 tysięcy :classic_ohmy: a mnie przerazal wynik 1 tys... Przy tym co piszecie moje schorzenia wydają się malutkie. Ela a w którym tygodniu jesteś? Trzymam mocno kciuki żeby było dobrze i aby nie potrzebny był pobyt w szpitalu. 

Byla dziewczyna w 28 tygodniu ciazy,młodziutka,szczuplutka i miala 10 tys. 

Szpital jest nieunikniony,niestety.

Jezeli chodzi o samopoczucie to czuje sie dobrze jak na 32 tydzien. Powoli zaczyna swędzieć skóra,wiec pewnie jeszcze 2 tygodnie i pojde do szpitala. Niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konvalia

Elu jeśli tu zaglądasz to napisz co u Ciebie? Jak się macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×