Moje kompleksy... dlaczego tak jest?

Mam chlopaka. Jeszcze nie doszło do seksu, ale martwi mnie jedno...on mial przede mna sporo dziewczyn.

Jednorazowych spotkan bylo mnostwo + kilkanascie związków...

Przeraza mnie to troche.Choc widzialam z jakimi sie spotykał i naprawde ani to nie sa seksbomby ani nawet ładne i zadbane kobiety,

z tego co slyszałam to i nie były perfekcjonistkami w tym co robia to jednak..

gdy go przytulam mam kompleksy. Na co dzien-mam kompleksy. Co bym nie zrobiła... Czy gotuje dla niego, czy rozmawiamy tak po prostu, czy sie przytulamy...

to zawsze mysle, ze tamta mogla cos lepiej robic, albo tak samo i ja mu nic lepszego od siebie nie daje,wiec jestem jedna z wielu..nie tyle sie boje,ze mnie zostawi ale ze nie bedzie mnie kochal najmocniej na swiecie i strace czas.Chce miec chlopaka dla ktorego bede najlepsza pod kazdym wzgledem...on mi widocznie czegos nie daje,nie wiem czego,czy tylko zachwytu?niby mnie chwali itp.. mowi ze kocha,okazuje zaangazowanie ale to chyba za malo.. zle mi z tym..