Nie umiem mu dać odejść.

To tak jakby chwytała Cie osmiornica, a Ty probowalbys uciec. Na chwile prawie że wyrwałbys sie z macek, by być wolnym, tuż tuż...a tu nagle Cie chwyta, z taką siłą,że znów przyciąga do siebie..próbujesz sie uwolnić...ale w końcu sie poddajesz, tracisz siły.

Tak można opisać moje uczucie do niego. Trwa to już 10 lat. DRAMAT! Byłam zauroczona w innych, chwilowo, lecz do niego to coś innego.Chyba go kocham, przy nikim nie czuje sie tak dobrze. Zrywałam kontakt, ale mimo jego braku nawet przez wiele miesiecy wciąż  wszystko odżywało gdy go widziałam, gdy miał kogoś byłam cholernie zazdrosna i niszczyłam ten związek, najpierw za pośrednictwem innych, od niedawna osobiscie. Jestem na skraju wyczerpania. Nie moge z nim być. A jeszcze sytuacja sie pogarsza przez to, że on z taką łatwością podrywa inne i sypia z nimi.Ja tak nie potrafie, a jak tak zrobie to raz na kilka lat i mam duze wyrzuty sumienia, z kaca moralnego lecze sie tygodniami, mam objawy  głebokiej depresji. Przez to tez moje zycie sie pieprzy, mam zmienne nastroje, czuje sie wypalona, pusta w środku. Nie mam już łez, ale straciłam radość życia której czasem doswiadczylam. Teraz juz z niczego nie umiem sie cieszyc, mam mysli samobojcze.Nie wiem jak sie uwolnic od tego fatalnego zauroczenia, to moja ostatnia szansa jaka sobie daje

Daj spokój Jakubie, idź 8 nie odwracają się, jeszcze cie lekko popchnę na szczęście i rozpęd.

Czekam na odpowiedzi  

up

Zadaj sobie jedno pytanie:

do czego Ci ta obsesja jest potrzebna?

...i zacznij terapie.

Kurczę, lubisz samobiczowanie? Odpuść dziewczyno, weź się za życie a nie za bajanie o złym księciu.

chcesz odejść ? to nie zawracaj dupy tylko wypierdalaj

A jemu pomoże twoje pozwolenie?  Bez niego nie potrafi?  Jesteś dominą?  Układ SM?