Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Indywidualny

Miłość na odległość, czyli praca kierowcy zawodowego a rozłąka z ukochaną.

Polecane posty

Witam. Wiem, że kafeteria to jeden z portali gdzie ludzie piszą o swoich problemach i szukają rozwiązania, bo ktoś może napisze coś mądrego. Tutaj czuje się bezradny, i wiem że sam muszę sobie pomóc, nikt nie zrobi tego za mnie, ale mimo wszystko chciałbym to gdzieś trochę wylać. A więc sprawa wygląda następująco. Jestem młodym  kierowca zadowowym, który jeździ po trasach międzynarodowych. Kocham swoją pracę, ale też kocham swoją Kobietę i naprawde poważnie podchodzę do związku i nie chciałbym stracić dwuletniej więzi między nami. Moja ukochana to młoda kobieta, która ma po prostu dosyć tych moich "Popie*rzonych wyjazdów" czuje się samotna i nie jest szczęśliwa żyć w systemie 4/2 staram się zrozumieć to że ta miłość może się z czasem wypalić, mimo że oboje strasznie za sobą tesknimy. Problem w tym że na obecną chwilę tylko ja pracuje, a Kobieta nie chce podjąć pracy w Polsce, chce wyjeżdżać za granicę i tam pracować, uwaga, sama jeżeli ja zostanę za kolkiem! A próbowała już kilka razy, z czego większość wyjazdów to porostu utopiebie pieniędzy w błoto, praca fizyczna przez agencje, ludzie którzy pracują przez takie agencje pośrednictwa pracy wiedzą co mam na myśli. Ja jak na swój wiek 23 lata to przejezdzilem kupę świata i przepracowalem swoje w kilkunastu miejscach, gdzie wiem że za granicą wcale nie jest łatwo o dobrą posadę, czy chociażby z ludźmi w Holandii (są wyjątki) znam język angielski swobodnie się komunikuje, natomiast teraz mam pracę która daje stabilność finansowa i umowę na długi okres czasu, jeśli złożę wypowiedzenie jestem pewny że nie będę miał tu powrotu, a tego byłoby mi bardzo szkoda. Nie mam nagranej pracy dla nas obojga, nawet jeśli pojechalibysmy do pracy to czy warto tak rzucać ta pracę? Nie chce wybierać pomiędzy praca a Kobietą ale nie da się mieć tego i tego jeśli chodzi o zawód kierowcy, dodam że to już trzecia firma która muszę rzucić bo Kobietą ma swoje zdanie na ten temat. Czuję że nasze drogi się rozejda jeśli zostanę kierowcą, a jeśli rzucę pracę to kobieta odejdzie. Jestem młody i Moja Kobieta też jest młoda, mam znowu ryzykować żeby wypić szampana? Ale ile tak można.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem to B

Aż tak ryzykować nie można, gdyż może się okazać, że obojgu za granicą wam nie wyjdzie, zaczną się problemy finansowe, a wtedy ani pracy, ani kobiety. Na prawdę nie może tu znaleźć pracy, nie wierzę. Gdyby się nią zajęła tu miała by mniej czasu na nudę. Wiem, że jako kierowca międzynarodowy zarabiasz lepiej niż inni, czy nie bierze tego pod uwagę? Może możesz zmienić system na krótszy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem ze wschodu Polski dlatego też 4/2 jest najlepszym systemem bo mam 20 godzin jazdy busem na sam dojazd do pracy. Myślałem o tym, nawet jest taka możliwość aby jeździć 2/1.  Kobieta na temat pracy w Polsce mówi : Nie Chcę pracować w Polsce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twoja kobieta wcale nie chce pracować!!!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.ON

Jeśli kobieta zaczyna w ten sposób podchodzić do życia  i zaczyna stawiać warunki to moja rada pracuj tu jako kierowca w Polsce , jeśli odejdzie trudno pocierpisz przez chwilę ale nie będziesz  męczył się z nią dłużej bo później może być tylko gorzej . Wyjazd za granicę , zaczynać wszystko od nowa ? Tylko zawsze jest to ale tam za granicą . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.ON

A jak jesteś ze wschodu PL to tam masz dużo pracy jako kierowca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

No ja uwazam tak: nie moze nikt nikogo ustawiac az 3 razy, co do pracy. Sa rachunki, jest codzienne zycie i trzeba jakis dach miec nad glowa. Poki co twoja panna topi pieniadze bezefektywnie. Pozwol jej jechac samej. Niech zawalczy i pokaze co zdobyla i co osiagnela. Ty skoro masz stabilna prace, pilnuj jej. Widocznie twoja dziewczyna to rozkapryczona dziewoja, co nic w zyciu sama nie osiagnela. Daj jej dorosnac samej, ty pilnuj tego, co daje ci stabilnosc. Milosc jest ulotna. Jaka jest gwarancja, ze dziewoja nie pusci cie kantem? To jakas trzpiotka chyba. Zostaniesz bez baby ale i bez stalej, stabilnej pracy. Po co ci komplikacje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nono

Ell wyżej dobrze prawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na wschodzie próbowałem pracować, ale pieniądze odzyskiwalem przez Inspekcje pracy, zarabia się tam trzy razy mniej a napracować się trzeba trzy razy bardziej. Serio. Jeśli zdecyduje się rzucić pracę i wyjechać z Kobietą przykładowo do Holandii to też na krótką metę bo Ona ma zaproszenie na dwa msce do pracy do Niemiec zacznie w Maju też mam zaproszenie, ale spalone tam mam mosty na kierowcę bo nie chciałem podpisać kontraktu aby robić po 360godzin miesięcznie przez 7 dni w tygodniu, w tym obozie pracy. Ogólnie ciężki temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Too

Skoro nie pracuje może zabierz ja w trasę. Wcześniej można było kogoś zabrać bo znajomy tak zabierał żonę jak nie mieli dzieci. Tyle że to były lata90/2000wiec dlatego pytam. Jakby zobaczyła jak jest może by zdanie zmieniła? Może nawet by ona się tym zajęła,jak nie jest strachliwa i ma dróg do auta. Ja jako pasażer super. Ale jako kierowca osobowe nawet to przejade z pkt a do b ale nie lubię kierować.  Mi taki mąż nie przeszkadzał, dawało to radę pogodzić nawet z dziećmi.  Ale. Niestety mnie zdradził 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Ogladam kiedys wywiad z Polakiem, ktory w Holandii pracuje w jakies inspekcji. Juz zapomnialam jakiej, cos zwiazanej z tirami. Ale sens jego wypowiedzi byl taki, ze praca przez agencje pracy, szczegolnie polskie, to totalny wyzysk. Mowil tez, ze praca w szklarniach, szczegolnie przy pieczarkach jest bardzo toksyczna. Glownie pracuja przy tym kobiety, po 3-5 latach zjezdzaja do Polski i maja raka. Nie wiem, gdzie twoja kobieta zamierza pracowac, wspominales o jakiejs agencji i umoczonych pieniadzach. Wszystko sie zgadza z tym, co mowil ten Polak. Jesli nie zna jezyka, to bedzie oszukana na pewno. To jest fakt. Wywiad z tym czlowiekiem jest na yotube. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem to B

Można znaleźć spedycję z innymi warunkami, ale jeśli w obecnej masz pieniądze na czas, to czy warto. Nie wiem czy zarobisz tyle za granicą. Kobieta nie wie czego tak na prawdę chce. Nie rezygnuj z pracy, bo potem problemy możesz mieć podwójne. Jej na pracy chyba specjalnie nie zależy więc niech nie zmusza Cię do zmiany Twojej. Pomyśl czy warto burzyć stabilno#ć póki co. Nikt nie ma prawa stawiać Ci takich warunków, że musisz wybierać między nią, a tym co Ty uważasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuWdu

4 w trasie, to pod koniec drugiego tygodnia 45h spędzasz w hotelu? A pod koniec trzeciego tygodnia 76h spędzasz w hotelu? Pannę wyślij na busy 3,5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×