Alimenty - poradźcie

Witajcie potrzebuję waszej rady, bo nie jestem pewna co robić. Eks ma zasądzone alimenty do 15 dnia każdego miesiąca. Zawsze płacił w terminie, czasem tydzień wcześniej. W tym miesiącu nadal nic nie zapłacił, wciąż coś ściemnia. 16 -go stycznia powiedział mi, że następnego dnia zrobi przelew. Pieniądze nie dotarły. Wczoraj (28 stycznia) napisałam kiedy będą alimenty, zadzwonił twierdząc, że wysłał 21-go (co jest nieprawdą, bo najpóźniej 22 pieniądze byłyby na moim koncie). Stwierdził, że wysłał na jakieś inne konto (co też jest dziwne, bo ja mam tylko jedno konto i od dwóch lat na nie wpłacał. Dziś nadal nie dostałam przelewu, napisałam, że będę wieczorem w jego mieście i żeby przywiózł mi te pieniądze w umówione miejsce o konkretnej godzinie. 5 minut przed tą godziną zadzwonił, że nie chce mu się jechać i rano o 7 zrobi przelew. Powiedziałam, żeby zrobił teraz, bo skoro może zrobić rano to równie dobrze może zrobić dziś wieczorem. Wiem, że jeśli zrobi przelew dziś to jutro będzie u mnie na koncie, a jeśli jutro, choćby rano to pieniądze będą dopiero w czwartek (o ile je wyśle). Wkurzyłam się i napisałam mu potem, że jest ostatni dzień miesiąca i muszę zrobić opłaty w szkole córki i że czekam najpóźniej do południa. Nie wiem co zrobić, nie mogę czekać na te pieniądze w nieskończoność, on ewidentnie kłamie...co byście zrobili na moim miejscu jeśłi jutro nie dostanę tych alimentów?

Komornik

Najwyraźniej ma jakieś kłopoty finansowe.

Oczywiście zawsze możesz go dobić komornikiem. Ale to to już ci jakaś koleżanka po fachu doradziła...

Złap się jakieś pracy z tego też są pieniądze a nie czekaj na kasę od ex.

A dlaczego ex ma być zwolniony ze wszystkich obowiązków???

Jeśli masz w wyroku klauzulę natychmiastowej wykonalności i wiesz gdzie pracuje eks - to możesz zgłosić wniosek do kadr o potrącanie alimentów z pensji. Ale to nie działa na alimenty zaległe, tyle że gwarantuje, że w terminie otrzymasz przyszłe. 

Komornik załatwi sprawę - ale z opóźnieniem, dodatkowo będą to koszty

Nikt nie powiedzial ze ma byc zwolniony wrecz przeciwnie ale z wpisu wynika ze zyje tylko z tej kasy.Ja dostaje alimenty ale wiekszosc odkladam na konto dziecka a na zycie sam zarabiam i nie sa to jakies kokosy