Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Bite dzieciństwie

Polecane posty

Gość Gość

Mam pytanie do dzieczyn bitych w dzieciństwie przez rodziców,szczególnie przez matki. Czy szanujecie teraz w dorosłym swoim zyciu takie matki? Ja byłam mocno bita pasem a przeważnie cienkim kablem prawie za nic,za to ze wyglupiałam sie z bratem,ze głosno się smiałam,za ...y dosłownie. Matka jest toksyczna osobą wymaga mojej opieki,czuje się pępkiem swiata,wyzywa mnie nawet jak wychodze do pracy,bo powinnam siedziec z nią i ją zabawiać,usługiwać a ja faktycznie mam wyrzuty sumienia ze do tej roboty ide. I coraz trudniej mi przychodzi to służenie jej jak sobie przypomne dzieciństwo,i to jak teraz mnie traktuje. Jest tak wredna do mnie ze trace szacunek i miłość do niej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ijhjkk

Szanuje ale nie ufam jej i nie zwierzam się z niczego. Oprócz bicia moja matka miała tez zawsze długi jęzor i trzeba uważać co się jej mówi. Mam do niej dystans. Na stare lata zlagodniala. Ojciec tez mnie bil. Ale teraz oboje udają że nic nie pamiętają i mówią że oni nigdy nie bili dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie szanuje i nienawidzę jej. Zniszczyła mi życie i przez nią sama siebie nienawidzę i wyzywam się dokładnie takimi słowami jakich ona używała kiedy sama się krzywdzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie szanuję jej. Nie chcę opisywać co robiła ale bardzo podobnie jak u autorki za byle co. Dzisiaj się dziwi że do niej sama nie dzwonię, nie odwiedzam, nie odzywam się, a kiedy jej mówię co mnie boli to ona bagatelizuje, zamiata pod dywan, bo to było dawno, bo nie było w jej mniemaniu aż tak źle, zatarł jej się zupełnie obraz, zresztą z jej perspektywy nic takiego się nie działo. Nie widziałam jej odkąd wyszłam za mąż i wyjechałam do innego miasta cztery lata temu. Wnuka też nie widziała jeszcze i wisi mi to. Jak dla mnie to mogę ja dopiero w trumnie zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też byłam bita i też moja matka nie pamięta tego,wypiera się. Jak jej kiedyś powiedziałam jak mnie lała to tak się wypierała,smiała się z tego ze ktoś z boku uwierzyłby jej,a pomyslał ze ja jej próbuje to wmówić. Tez jest toksyczna i tez zostawiła sobie mnie jako służke na stare lata. Rozwiodłam się i teraz ma mnie tylko dla siebie. Rządzi mną nawet o której mam wyjś i wrócić,mną40 letnia kobitą. Jestem skazana mieszkac z nią ze względu na opieke nad nia,chociaz stać mnie na kupno samodzielnego mieszkania a nawet domu,musze teraz opiekowac się kimś kogo prawie nienawidze. Jsk własna matka potrafi zmarnowac zycie własnej córce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna

Byłam bita w dzieciństwie zarówno przez matkę jak i przez ojca. Kiedy miałam 13 lat moja babcia zorientowała się, że coś jest nie tak i wzięła mnie do siebie. Odżyłam. Matka i ojciec niespecjalnie się mną interesowali więc babcia złożyła wniosek o ograniczenie im praw i tym sposobem została moim opiekunem prawnym. Skończyłam szkołę, poszłam na studia, po studiach zaczęłam pracować, bo takie wartości wpoiła mi babcia. Później założyłam swoją firmę i nagle się rodzicom przypomniało o mnie. I się okazało, że mają potworne długi, grozi im eksmisja. Zaczęli być mili, zabiegali o kontakt ale ja czułam, że chodzi tylko o pieniądze. Odmówiłam pożyczenia im 60 tys. Wiecie co zrobili? Złożyli wniosek o alimenty. Na szczęście sąd ten wniosek oddalił z uwagi na rażące zaniedbania z ich strony i wcześniejsze ograniczenie praw. Wiem, że teraz, po kilku latach, mieszkają w jakimś ośrodku. I nie jest mi ich wcale żal, na żadną pomoc z mojej strony nie mają co liczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gość poranna,bardzo dobrze,ze nie zasadzili Ci alimentów na rzecz rodziców. Oni się wypięli na ciebie kiedy najbardziej ich potrzebowałas. Jaka odwaga prosic o pozyczkę. Niech się tułaja na stare lata,ty tez bys sie moze tułaĺa zeby nie babcia. A nie masz wyrzutów sumienia,bo nieraz mozna sobie z tym nie poradzic pomimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera

Ja bylam bita lajtowo, jeśli tak to można ująć. Tzn dostawalam klapsa albo po głowie, gdy rodzice przestawali nad sobą panować, w ostatecznej furii. Nie było bicia na zimno ani na gołą d.u.p.e. Raz dostalam od babci kablem za jakieś wyimaginowane przestepstwo, o co mialam żal do jej śmierci ale i tak ją kochalam i szanowalam bo bilans był na plus. Rodziców tak samo.

Bicie po gębie skończyło sie gdy mialam ok 20 lat i postanowilam oddać (wczesniej bylam uczona, że nie podnos ręki na rodzica, bo ci ona uschnie😂). Starsza mnie więcej nie tknela.

Raz też druga babcia zaczęła bić mnie mała piąstka w aucie. Ona siedziała na miejscu pasażera, ja na kierowcy. Powiedzialam coś co się jej nie spodobalo i zaczęła mnie okładać. Ale to już była komedia bo to jakby mrówka próbowała nap.i.e.r.d.a.lać słonice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery

Mnie ojciec tak lał. Za nic. Tak jak piszesz,bo bylo w domu za glosno,bo nie potrafilam jezdzic na rowerze,bo bylam za wolna jak kazal gruz nosic jak mialam 10 lat:-( przez ostatnie 11 lat widzialam go przypadkiem 2 razy. Nie odzywam sie do niego. Zniszczyl mi psychike. Potrafil w srodku nocy wyrzucic mnie i siostry z domu,wielokrotnie spalam na przystanku jak pies. A ile razy podpalał dom... Nie chce go widziec do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak własnie kiedyś było 😞 dzieci były bite za nic dosłownie za nic . Ja zawsze mowie, ze dzieci sie nie bije bo to niszczy dusze ...na cale życie 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie też za nic matka lała. Bałam się jej i do tej pory w psychice mi zostało zeby jej się bać a mam prawie 40 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Gość poranna,bardzo dobrze,ze nie zasadzili Ci alimentów na rzecz rodziców. Oni się wypięli na ciebie kiedy najbardziej ich potrzebowałas. Jaka odwaga prosic o pozyczkę. Niech się tułaja na stare lata,ty tez bys sie moze tułaĺa zeby nie babcia. A nie masz wyrzutów sumienia,bo nieraz mozna sobie z tym nie poradzic pomimo wszystko.

Nie mam absolutnie żadnych wyrzutów sumienia. Sami sobie wybrali taką drogę w życiu, są dorośli. Powiem więcej. Mam też brata. Jego nigdy nie bili, był ich oczkiem w głowie. I co? I odsiaduje drugi wyrok, nie skończył szkoły, w życiu nie przepracował ani dnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
42 minuty temu, Gość Onkosfera napisał:

Ja bylam bita lajtowo, jeśli tak to można ująć. Tzn dostawalam klapsa albo po głowie, gdy rodzice przestawali nad sobą panować, w ostatecznej furii. Nie było bicia na zimno ani na gołą d.u.p.e. Raz dostalam od babci kablem za jakieś wyimaginowane przestepstwo, o co mialam żal do jej śmierci ale i tak ją kochalam i szanowalam bo bilans był na plus. Rodziców tak samo.

Bicie po gębie skończyło sie gdy mialam ok 20 lat i postanowilam oddać (wczesniej bylam uczona, że nie podnos ręki na rodzica, bo ci ona uschnie😂). Starsza mnie więcej nie tknela.

He he, też oddałam. Ale ojcu mając 17 lat. Szczerze? Jeśli w końcu oddałaś matce za bicie po twarzy, to musiała cię często częstować z liścia. Teraz pytanie, czy faktycznie sprawiałaś takie problemy wychowawcze, czy matka to była zwykła furiatka i dostawałaś za byle gó/wno.

Odpowiadając na pytanie. Matka mnie nie tłukła. To ojciec się znęcał nad rodziną. Nie, nie szanuję. Nienawidzę wręcz. Zniszczył coś co mogło być pięknymi relacjami między rodzicem, a dzieckiem.

Mery, moją mamę tak tłukła jej matka. Może temu też nas nie biła za byle co, a potrafiła się postawić ojcu, kiedy podnosił rękę i nas osłaniać. Bardzo możliwe, że to dlatego ja w pewnym momencie potrafiłam oddać. Zdziwienie na jego twarzy bezcenne. A, że ja jestem jego wzrostu, więc sprawiam wrażenie silniejszej niż mama, to się wystraszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×