Depresja jest tylko dla tych których stać

Mam depresję. Na pewno. Od lat męczę się z pogardą do siebie, nienawiścią do świata, do pracy, do ludzi. Najchętniej uwaliłabym się z laptopem w łóżku, chlała piwo i oglądała filmy cały Boży dzień. Ale wiecie co? Nie mogę. Bo mnie nie stać. Muszę wstać codziennie, iść do pracy, opłacić dom nad głową i sobie i rodzicom i jeszcze spłacać ich dlugi ktorych jest około 100tys. Wszystko jest na mojej głowie, jestem tym wszystkim tak koszmarnie zmęczona. A najlepsze jest jak słyszę wśród moich znajomych że ten czy tamten ma depresję i nie wstaje z łóżka. No ale jedzonko zawsze jest, czynsz opłacony i rodzice zawsze kupią czekoladę bo synuś chory na Weltschmerz. Jakby wam komornik siedział na karku to od razu by wam się zachciało wyjść z wyra. Czasem myślę czy by po prostu nie wyjść za mąż za jakiegoś bogatego faceta i mieć z głowy. Wywalić się potem w wyrze i wreszcie móc odpocząć....

baby nie mają depresji .. 85 % samobójców w Polsce  to chłopy 

jezeli chlop mówi ze ma depresję to mu uwierzę .. A baba pewnie kłamie. 

Autorko, ty jak widac nie masz pojecia o depresji. Poznasz ja po tym, ze twoi rodzice, ich dlugi, komornik, dach nad glowa czy cokolwiek innego w twoim zyciu przestanie miec dla ciebie jakiekolwiek znaczenie, nie bedziesz sie niczym przejomwac, nie bedziesz nawet smutna albo zmeczona, po prostu nie bedziesz odczuwac nic.