Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rolniczka na emigracji

komu zalezy na zniszczeniu polskiego rolnictwa

Polecane posty

Gość rolniczka na emigracji

Ostatnio glosno o aferze z polska wolowina. Zgadzam sie, ze takie sytuacje nie powinny miec miejsca, JEDNAK widze, jak bardzo unii zalezy na zniszczeniu polskiego rolnictwa. W Polsce mam male gospodarstwo. W tej chwili pisze z UK. Wyjechalam za praca, bo polskie rolnictwo upada. Pracuje w fabryce kurczakow. Firma duza i znana w UK. Tu mieso z salmonella idzie NORMALNIE do sprzedazy. Na zaladowanych basketami paletach stawia sie tylko krzyzyk i do marketu. I to sa wcale nierzadkie przypadki. Widze, jak w stosunku do polskiego rolnictwa sa stosowane podwojne standardy i jak przez to ono upada. Do polskich sklepow jest przywozona wieprzowina z Belgii i Holandii, ktora jest zamrozona po 3-4 LATA, a nasze swinie sa zabijane pod pretekstem ASF. De acto nie jest to wirus szkodliwy dla czlowieka. A mimo to populacja swin w polskich gosp. zostala wybita o 1/4 juz. Nie twierdze, ze w Polsce nie ma oszustow, ba tacy sie znajda, jak w KAZDYM kraju unii, ale prawda jest, ze nasze rolnictwo ma upasc. Wiele z Was pracuje za granica w fabrykach, marketach. Moze to czas zaczac pisac o machlojstwach w krajach unijnych? Pewnie znajda sie kobiety, ktore pracuja (lub wasi znajomi) np w hurtowniach i wiedza, jak przepakowuje sie importowana zywnosc, ktora ma udawac polska? Piszcie, mowcie glosno, bo naprawde komus zalezy, by zniszczyc nasze rolnictwo i obrzydzic zywnosc z Polski. Podejrzane sa te wszystkie rozdmuchane afery, podczas gdy w unii grsze rzeczy robia, jesli chodzi o zywnosc (przyklady podalam wyzej)

 

Truskawki w Szwecji, jablka w Czechach, afera z z wieprzowina i z ASF, wczesniej ptasia grypa, teraz sie wzieli za wolowine. Przykro to stwierdzic, ale fakt jest taki, ze polskie rolnictwo upadnie, a Polska stanie sie krajem wylacznie importujacym, bo juz nic polskiego nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do9

znam takie przypadki

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wszystkie panstwa sa pod naciskiem.  Na sile wciagaja nas w globalna ekonomie.  Panstwo, ktore ma rolnictowo i przemysl jest niebezpieczne poniewaz jest w pewnym stopniu niezalezne.  Podam przyklad co robia korporacje z krajami trzeciego swiata tzn np Afryka.  Najpierw wchodza i wyciagaja zasoby naturalne niszczac wszystko naokolo, nie tak jak w krajach "rozwinietych" gdzie jest jakas ochrona srodowiska.  Wytna wszystkie drzewa, powstaje pustynia i ludzie nie maja jak zyc.  Wtedy wchodza korporacje zywnosciowe.  Sprzedaja tym krajom zboza genetycznie zmodyfikowane w ten sposob, ze wydaja jeden plon i ich nasiona juz nie kielkuja.  Takze w nastepnym roku jak chca cos posadzic to musza znowu kupic zmodyfikowane nasiona i tak co roku.  W ten sposob utrzymuje sie te panstwa w biedzie i zaleznosci na "zachodzie" i ich produktach i kroporacje daja swoim dyrektorom milionowe bonusy.  Czytalam na ten temat artykuly- niesamowity cyrk.

Stany Zjednoczone- zmodyfikowana kukurydza.  Rolnicy ja sieja.  Wiadomo, ze roznosi sie ich kukurydza w jakims stopniu na sasiednie farmy.  Monsanto (jedna z korporacji) wysyla swoich oficerow po tych farmach, zeby nikt sie nie dzielil tymi nasionami.  Jak znajda je na sasiedniej farmej to do sadu, ze ukradli ich produkt.  Farmer, albo idzie walczyc w sadzie z gigantem korporacyjnym, albo zgadza sie im placic za kukurydze i sadzic ich produkt.  Po problemie z komeptycja.  I znowu kroporacje wielkie pieniazki i bonusy, a farmer co roku musi im placic i nie ma wyboru jak chce jesc- calkowicie zalezny.

Takze o to chodzi.  Uzalezniac panstwa od swiatowej gospordarki i ekonomi, a w rzeczywistosci uzalezanic od bankow i korporacji.  Jestes ich niewolnikiem jak chcesz jesc.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

a co ma rolnik do calej afery? jesli krowa ma np zlamane nogi i nie moze chodzic, to takie mieso moze byc dopuszczone do sprzedazy. poza tym normalnym jest, ze rolnik sprzedaje du ubojni gorszej jakosci mieso, bo co ma z taka krowa zrobic? dostaje za nia adekwatnie mniej pieniedzy. wtedy taka krowa powinna byc przeznaczona np na karme dla zwierzat, skory, itd. a co z nia zrobia w ubojni w rzeczywistosci, to juz nie rolnika wina. problem wielu ludzi w kraju jest taki, ze nie odrozniaja, czym jest rolnik w calym lancuchu dystrybucji. dla wielu rolnik, posrednik, sprzedawca na rynku, wlasciciel ubojni to to samo. a to duzy blad. tymczesem gdyby ludzie wsluchali sie w glos protestujacych rolnikow to zrozumieliby, ze przede wszystkim chca oni lepszej kontroli zywnosci nie tylko polskiej, ale i zagranicznej, w takich miejscach, jak hurtownie, przetwornie, ubojnie, markety. warto posluchac rolnikow, a nie obarczac wina. abstra...ac od wszystkiego, z tego co wiem, to w miesie ze wspominanej ubojni nie bylo pozostalosci antybiotykow ani innych niezdrowych pozostalosci, wykluczono zagrozenie dla zycia konsumentow po przebadaniu partii miesa, wiec rolnik nie zawinil. wedlug mnie, to cala afera jest nadto rodmuchana, by zaszkodzic rolnictwu, bo to ono ucierpi najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

to wszystko to jakas podpucha. WP zostawia tylko negatywne komentarze, a takie jak te powyzej sa natychmiast usuwane. cenzura na calego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W ogóle rolnictwo teraz to wielki syf,  służy zarazem do karmienia i trucia ludzi, randapuje się zboża, rzepak, jabłka pryska do 40 razy, w kurczakach same hormony. Kurczę ludzie czas się zacząć buntować bo będzie coraz gorzej,  nie jest prawdą że nie da się nic zrobić,  pamiętajmy że kropla drazy skale,  inaczej większość nas umrze na raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakoś patrząc po wsi, z której pochodzę nie widzę, żeby to rolnictwo upadało. Przeciwnie. Kto chciał się nim poważnie zajmować ten, właśnie dzięki dopłatom unijnym, to zrobił/robi. Powstało kilkanaście rozbudowanych, zmechanizowanych gospodarstw, wyposażonych w nowoczesne maszyny, rozbudowaną infrastrukturę (nowoczesne silosy, obory, chlewnie etc.), zatrudniających ludzi sezonowo albo i na stałe. Fakt, że w większości nie są są to gospodarstwa super wyspecjalizowane tzn. nie są nastawione wyłącznie np. na produkcję mięsa czy mleka (chyba tylko jedno jest nastawione praktycznie wyłącznie na świnie), tylko uprawowo-hodowlane, co ma pewnie znaczenie bo nie są uzależnione od jednego typu produkcji.

Za to inną kwestią są problemy typu ASF czy susze i tu nie ma co się oglądać na unię, bo to powinno być sprawnie i sensownie rozwiązywane przez państwo przede wszystkim. A jak państwo sobie z tym radzi pokazuje choćby ostatnio ze skupem interwencyjnym jabłek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

przeciez to o to chodzi, zeby powstaly duze fermy za unijne pieniadze, a male rodzinne gospodarstwa maja upasc. przeciez to, co opisales gosciu powyzej, to jest wlasnie poczatek konca polskiego rolnictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość magda m napisał:

przeciez to o to chodzi, zeby powstaly duze fermy za unijne pieniadze, a male rodzinne gospodarstwa maja upasc. przeciez to, co opisales gosciu powyzej, to jest wlasnie poczatek konca polskiego rolnictwa.

Nie. To jest koniec rolnictwa nierentownego.  "Małe rodzinne gospodarstwa" ledwie dają radę wykarmić te rodziny (i przy dużo większym nakładzie pracy), jak one mają wykarmić naród? 38 milionów Polaków ma mieć po zagonku, krowie i 5 kur? Czy może kto mieszka na wsi, to ma ten zagonek, a dla reszty społeczeństwa importujemy całą żywność? Myśl logicznie, kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

do tej pory jakos te male gospodarstwa dawaly rade wykarmic ten 38-milionowy narod. malo tego- podobno mamy nadprodukcje zywnosci. a i te male gosp sa gwarantem zdrowszej zywnosci, bo opryski, nawozy sa baaaardzo drogie i to te duze gospodarki stac na ich zakup. to ty przejrzyj na oczy. bedziemy mieli zywnosc produkowana tasmowo, komercyjnie, jak na zachodzie. gospodarstwa zamienia sie w zwykle molochy, biznesy, gdzie bedzie sie liczyl glownie zysk, ale czy zdrowie? tym malym gosp wystarczy w zupelnosci, jesli ze swoich plonow zebranych w sezonie beda mogli przezyc rok, do nastepnych zbiorow. nie musza miec milionowych zyskow, wiec o jakiej rentowosci mowa? w naszym kraju jakies 80% gosp. to gosp. male. to dzisiatki tysiecy ludzi, ktorzy gdzie pojda i co beda robic, gdy uniemozliwi im sie prace we wlasnych gosp? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

i to wlasnie te duze gospodarstwa, zmodernizowane za unijne pieniadze stosuja wszelkiego rodzaju antybiotyki, odzywki, itd. male rodzinne gospodarstwa tego nie stosuja. dlatego mysle, ze w interesie Polakow jest, by wesprzec rolnikow. w UK w pewnej fabryce zabija sie milion kur tygodniowo. kurczaki maja zaledwie 2 miesiace, gdy sa juz na tyle duze, by ich zabic. ktora kura osiaga takie rozmiary w 2 miesiace? podpowiem. ta szprycowana odzywkami. a te odzywki stosuja wlasnie takie duze fermy. jeszcze kilka lat temu kurczaki w  tej fabryce zabijano razac je pradem, ale teraz stwierdzono, ze to niehumanitarne i sa teraz...zagazowywane. tak, to prawda. to ja juz wole ta kure z malego gospodarstwa sasiada, ktorej ow sasiad udziabal leb, niz ta zagazowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssyyyy

Zależy cwaniakom i chamom, którzy gardzą konsumentami, mają ich za świnie, które wszystko zeżrą.

Unia tak wykańcza polskie rolnictwo, że pompuje w nie rok w rok setki milionów Euro.

Dobrze, że się wydało, zresztą to nie pierwszy raz się o tym mówi. Dokładnie o tym samym (handlowaniu mięsem z chorych i martwych krów) gadało się kilka lat temu.

Radzę przestać węszyć spiski wszędzie wkoło, a zacząć wymagać od tych piertolonych bydlaków, którzy klientów mają głęboko w dupach, a liczy się dla nich tylko kasa. Polak Polakowi robi takie draństwa. To jest dopiero przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

tylko ze te wyzwiska kieruj do tych, co pracuja w ubojni, ewentualnie do Janusza biznesu, czyli wlasciciela, a nie rolnikow. co oni zawinili, ze ubojnia wyeksportowala mieso, ktore wyeksportowane byc nie powinno? no chyba ze ty tez z tych ludzi, dla ktorych wlasciciel ubojni= rolnik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zdaje się, że ubojnia własnych krów nie ma, tylko je skupuje? Więc ktoś świadomie sprzedał chore krowy, dał pewnie w łapę weterynarzowi, żeby nie mieć straty i tak się to odbyło.  Przy takiej ilości mięsa nie był to przypadek a celowe działanie. 

Ubojnia nie ma żadnego interesu w skupowaniu chorych krów, ale rolnik w ich sprzedaży - już tak. 

Poza tym - jeżdżę na wieś i jakoś biedy nie widzę. Rodzinne gospodarstwo, żadna farma  (raptem 15 krów) ma za samo mleko 6 tys. miesięcznie, więc ja tam biedy nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssyyyy
13 minut temu, Gość magda m napisał:

tylko ze te wyzwiska kieruj do tych, co pracuja w ubojni, ewentualnie do Janusza biznesu, czyli wlasciciela, a nie rolnikow. co oni zawinili, ze ubojnia wyeksportowala mieso, ktore wyeksportowane byc nie powinno? no chyba ze ty tez z tych ludzi, dla ktorych wlasciciel ubojni= rolnik...

Jesteś albo naiwna albo...celowo wymyślasz bzdury żeby wybielić tych bezczelnych, wyrachowanych, bezdusznych ...nsynów - wszystkich po kolei w całym tym patologicznym łańcuchu. Dalej szukaj problemu poza tym chorym krajem, a nigdy nic się tu nie zmieni i dalej będziemy żarli padlinę, wędliny myte płynem do naczyń i sól drogową. Bo to wszystko to przecież ta paskudna Unia.

Mówiąc o bezdusznych oszustach i cynicznych chamach mam na myśli też ministra rolnictwa, który kłamał w oficjalnych informacjach rozsyłanych do partnerów z krajów Unii, że to mięso nie trafiało na eksport. Kłamał i został na tym przyłapany.

Co za wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

unia pompuje kase wlasnie w celu powstania tych duzych molochow. bo duze gospodarstwa beda kupowaly antybiotyki, nawozy, opryski, odzywki, dzieki temu beda napedzac gospodarki krajowe, a przy okazji niszczyc zdrowie konsumentow, ktorzy z kolei beda napychac kieszenie koncernom farmac. biznes sie kreci. te miliony euro dla rolnictwa to inwestycja na gruba skale. jeszcze 30 lat temu bylo swojskie mleko, sery, mieso. teraz kot nie moze wejsc do obory, gdzie przebywa trzoda, bo przepisy unijne nie pozwalaja, a ludzie mimo to choruja. kiedys jak krowa zlamala noge, to sie ja zabijalo w celu ZJEDZENIA, zeby sie mieso nie zmarnowalo. i nikt przez to nie zachorowal ani nie umarl. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohoho
Przed chwilą, Gość magda m napisał:

unia pompuje kase wlasnie w celu powstania tych duzych molochow

I w związku z tym to cholerne polactwo cwaniactwo sprzedaje i kupuje padlinę żeby potem nakarmić nią np. dzieci ?

Moja ciotka ma szklarnię. Żaden moloch, za komuny też miała. Leje tyle chemii w te pomidory i ogórki, że słabo się robi. Ale dla siebie ma oczywiście osobne poletko, specjalnie wydzielone (którego nie zlewa litrami oprysków) pod nazwą 'to dla nas, nie na handel'. I ona nie jest wyjątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

Jeszcze raz napisze. Rolnik ma prawo sprzedac wybrakowane krowy ubojni. takiego zakazu nie ma. tyle ze ubojnia powinna to mieso przeznaczyc np na karmy. tymczasem kupila taniej od rolnika, by sprzedac jako w pelni wartosciowe mieso. tu nie ma winy rolnika. i nie bronie tych, co zawinili, bo powinni poniesc kare, ale zdaje sobie sprawe, ze nie sa to rolnicy. jednak cala odpowiedzialnosc spadnie na rolnikow, bo ludzie nie odrozniaja pojedynczych ogniw w calym lancuchu dystrybucji.

p.s. na co byly chore te krowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssyyyy
4 minuty temu, Gość magda m napisał:

Jeszcze raz napisze. Rolnik ma prawo sprzedac wybrakowane krowy ubojni. takiego zakazu nie ma. tyle ze ubojnia powinna to mieso przeznaczyc np na karmy. tymczasem kupila taniej od rolnika, by sprzedac jako w pelni wartosciowe mieso. tu nie ma winy rolnika. i nie bronie tych, co zawinili, bo powinni poniesc kare, ale zdaje sobie sprawe, ze nie sa to rolnicy. jednak cala odpowiedzialnosc spadnie na rolnikow, bo ludzie nie odrozniaja pojedynczych ogniw w calym lancuchu dystrybucji.

p.s. na co byly chore te krowy?

Nie rozstrzygniesz kto wiedział na co i komu sprzedaje 'bydło pourazowe', a kto nie. Gófno niesie się na wszystkich. A jeszcze swoje dołożył ten kłamca minister rolnictwa, który ściemniał, że to mięso nie poszło na eksport. To podważa zaufanie absolutnie do wszystkich w tym sektorze i pokazuje skalę tej całej patologii. Od samej góry po sam dół.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ciekawe jak te małe gospodarstwa mają działać, skoro mało kto chce rolnikiem być? kto może ze wsi ucieka, nieraz ludzie mają po kilkoro dzieci/wnuków i nie ma ani jednego, które by chciało gospodarstwo przejąć. I nie chodzi o opłacalność czy nie, po prostu ludzie mają wybór i z niego korzystają, nikt już dziś nie musi być "dziadem z dziada pradziada". Tego nie zmienią żadne dopłaty, restrukturyzacje, cuda na kiju. Ludzie po prostu nie chcą się grzebać w ziemi i hodowli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

a czy zdajecie sobie sprawe, ze rolnicy na pewno woleliby uzywac mniej opryskow, bo sa cholernie drogie, ale zaden klient nie chce kupic np jablka z mszyca albo malin z przedziorkiem? mszyca powoduje, ze jablko rosnie maks. do wielkosci orzecha wloskiego. o eksporcie nie wspomne. tam nie moze byc najmniejszej kropeczki na owocu, kazde jablko ma miec konkretny rozmiar i stopien wybarwienia. to nie widzimisie rolnikow, a oczekiwania kupujacych. sama mam dla siebie pomidory i pryskam je przez sezon 3 krotnie, bo inaczej zjedza je choroby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

ale rolnicy sami nazywaja Ardanowskiego klamca. w calym tym zamieszaniu najwieksza wine ponosza sluzby odpowiedzialne za kontrole. przeciez o tym krzycza rolnicy. u nas nie ma kontroli zywnosci! A juz na pewno nie tej sprowadzanej z zagranicy. Stad nie slychac u nas zadnych afer z zywnoscia z zagranicy. Nie dlatego, ze jest zdrowsza, a dlatego, ze nikt jej nie kontroluje. Czy jest to celowe, ze niby obca zywnosc taka cacy, zeby Polska byla rynkiem zbytu? Podejrzane to jest. A nasi rolnicy przeciez glosno krzyczeli o:

malinach z ukrainy z okolic czarnobyla eksportowanymi do Polski

kilkuletnio zamrozonej belgijskiej wieprzowinie w polskich sklepach

hiszpanskich truskawkach, ktore noca w hurtowni zmienialy 'obywatelstwo' na polskie

egipskich ziemniakach sprzedawanych jako nasze

setkach ton wisni zostaeionych w polskich sadach, bo przetwornie sprowadzaly z serbii i ukrainy

wprowadzajacych w blad oznakowaniach w marketach

1.5 zl za kg malin w skupie, podczas, gdy w sklepach kosztowaly okolo 40 zl/kg

nieuczciwych weterynarzach, ktorzy nie zmieniLI ubran i nie przestrzegali zasad bioasekuracji szukajac w gospodarstwach ASF,przyczyniajac sie (celowo?) do rozprzestrzeniania sie wirusa

tysiacach wybitych ZDROWYCH swin ludziom, ktorzy zostali pozbawieni dorobku zycia

mozna tak jeszcze dlugo. pora otworzyc oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja mam pomidory i pryskam je jedynie pokrzywa, jabłek w ogóle nie pryskam,  więc przestań bzdury gadać, są opryski bardziej ekologiczne, ale polski rolnik ich nie stosuje bo liczy się tylko zysk, pszenicę randapuja tylko po to aby łatwiej się zbierała i robią to mali rolnicy, świadomie gruba ludzi i sami tego nie jedzą, wszystko dla kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Świadomie truja ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do9

Na co te krowy chorowaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

co to znaczy, ze sa opryski bardziej ekologiczne? wszystkie opryski, jakie stosuja rolnicy sa dopuszczone przez unie do uzytku. te niedopuszczone sa w ogole zdjete z rynku. importujemy jablka z ukrainy, a to tam pryskaja tym, co u nas dawno zakazane. maliny miesza sie z polskimi. wiesz dlaczego? po to, by zniwelowac , obnizyc poziom pestycydow. bo ukrainskie sa wlasnie pryskane zakazanymi opryskami. jasne, mozna kupowac wylacznie eko, ale ludzi na to nie stac. ja nie mam upraw eko, pryskam swoje jablka, malo, bo na opryski mnie nie stac, te same jablka zostawiam sobie na zime, jem w sezonie i nie mam osobnego poletka. tylko wiesz co? co z tego, ze nie sa pryskane hektolitrami opryskow, skoro je sprzedawalam po 12 gr/kg? nikt ich nie chcial na eksport, bo gdzies dziurka, kropeczka, a na pewno zdrowsze niz te eksportowane. tylko co z tego? wszystko poszlo na przemysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

kazdy rolnik na wiosne dostaje poczta taki kalendarz, co, czym i ile pryskac. Zawsze sa to wytyczne unijne. a mali rolnicy, ktorych znam pryskaja mniej, bo ich zwyczajnie nie stac na opryski. duzo latwiej jest wychodowac dla siebie poletko eko pomidorow niz sad owocow przeznaczonych do sprzedazy. oprysk z pokrzywy nie zadziala na wszystkie choroby jablek. poza tym skads trzeba by bylo brac te pokrzywy na te hektary sadow. dlaczego wy konsumenci nie kupicie brzydkich jablek, ale zdrowszych? dlaczego eksporterzy nawet nie chca slyszec o owocach z najmniejsza niedoskonaloscia? przeciez dla nas to duuuza oszczednosc, nie pryskamy dla zabawy, a z koniecznosci. dlaczego wiec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość magda m napisał:

. dlaczego wy konsumenci nie kupicie brzydkich jablek, ale zdrowszych?

Kupicie? Optymistka! 😄 Mamy niedużą działkę, na niej m.in. jabłonka i grusza, czasem mają aż nadmiar owoców więc je chętnie dajemy znajomym. I zdarzają się ludzie co kręcą nosem na DARMOWE jabłka czy gruszki, jak te są trochę zdeformowane, mają jakąś plamkę etc. A co mówić o ziemniakach czy marchewce - te to już w ogóle najlepiej powinny mieć kształty idealne, bo "jak ja takie krzywe mam obierać?". Paranoja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda m

wlasnie o tym pisze. ludzie mysla, ze jak piekny owoc czy warzywo, to na pewno zdrowe. tymczasem moj dziadek mawial: nie jedz jablka, ktorego sie robak nie ima. szkoda, ze zapominamy o takich madrosciach. madrosciach ludzi ze wsi, ktorzy moze i nie mieli rentownych gospdarstw, zmechanizowanych, ich koty wchodzily do obory, a cale rodziny pily mleko prosto od krowy, gdzie rolnik mogl sam zabic swinie i nikt z tego powodu sie nie zatrul, gdzie kulawa krowa byla przerabiana na wyroby, by mieso sie nie zmarnowalo, a nie traktowana jak tredowata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRADE FUNDING FIRM

Szukasz pożyczki biznesowej lub osobistej na całym świecie? stosuje się w wysokości 3%.
Usługi renderowane obejmują,

 

* Refinansowanie

*Majsterkowanie w domu

* Pożyczka inwestycyjna

* Kredyty samochodowe

* Konsolidacja długów

* Pożyczki biznesowe

*Pożyczki osobiste

* Pożyczki międzynarodowe.

Email: trade.fundingfirm11@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×