nie rozpowiadam i nie użalam się!!

Ja tez jestem biedna osoba, a nie użalam się i nie mowie każdemu jaka to jestem biedna. Pomimo, ze mam 100 zł na koncie do 10. A każdy mi tylko mówi jacy to oni biedni są... Poszkodowani... Ze pieniędzy nie mają, a mają nawet większa wypłatę niż ja, a określają się mianem biednych. Wykorzystują każdego na swoją "bierność". Ten co najwięcej rozpowiada jaki to nie jest biedy i cierpi ten lepiej od tego co nic nie powie. A jeszcze ci powiedzą, ze ty jesteś zła osoba bo nie wiesz jak to jest być biednym!!! Bo co bo o tym nie rozpowiedzialam i nie wiesz ze jestem??? Bo sie z tym nie odnoszę i nie jestem jak hiena czekająca, aż mi coś dasz?? I wychodzi na to, ze ten co nie powie "tak jestem biedna daj mi cos" jest gorszy od tych hien co tylko wyciągają ręce do twojej kasy. I tylko mi ludzie najbardziej wspolczuja. Bo sie tym w kółko odnoszą. Tak jak otoczki tyle w życiu przeszli. Ja tez i nie opowiadam o tym każdemu, licząc tylko na współczucie i że coś może ugram przez to... Ale ci jeszcze powiedzą siedź cicho ta biedna musiała tyle przejść. Mąż ja bił, boroczka. Mnie też bił. I to, ze nikomu o tym nie mowie oznacza, ze mam luksusy. I muszę słuchać jak to mam pamiętać jak to kogoś źle traktowano i ile to nie przeszedł ten ktos. Mnie również źle traktowano, a nie latam Po każdym i nie opowiadam o tym byle by ludzie mi coś dali za to ze coś przeszłam. Więc ludzie. Zanim zaczniecie głupio pieprzyć jak to ktoś miał źle, a ktoś inny ma dobrze to się zastanówcie. 

A ja jak już tylko słyszę, ze biedna rodzina, ze kasy nie mają, żywią się w caritasie, bo biedna rodzina. 2 dzieci maja. A budują sobie chałupę i jeszcze baba powie-"No my sobie z mężem wybraliśmy super okna (oczywiście te najdroższe co jakby byli biedni to by szli Po tanioku) i tyle a tyle kosztowały. A za chwile po my jesteśmy biedni do caritas chodzimy. To jacy normalni biedni ludzie buda dom i to z takimi wymyslanymi oknami.