Nie dogaduje się z facetem

Cześć

Piszę tutaj, bo już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...Bo moja sytuacja niby wydaje się być normalna, ale zaczyna mnie już powoli denerwować ta nienormalność w normalności. 

Ja i X jesteśmy parą od ponad półtora roku, mieszkamy w zupełnie innych miastach, a nawet województwach, ale widujemy się naprawdę często. Średnio po dwa tygodnie w ciągu miesiąca, więc nie jest jakoś słabo z tym. Ale od jakiegoś czasu po prostu przestaliśmy się dogadywać. Ze spoko faceta zrobił się...chłopczyk, który cały czas popłakuje, nie ma humoru, wiecznie jest niewyspany, na nic nie ma ochoty. Nasze rozmowy zaczęły wyglądać na zasadzie "aha, okej, w porządku, no spoko" ponadto, gdy od jakiegoś czasu zaczął do mnie przyjeżdżać przestał jakkolwiek się starać chociażby o to, żebyśmy gdziekolwiek wyszli razem. To ja muszę go wyciągać (co więcej, płacić za to) cały czas to ja wychodzę z inicjatywą, żebyśmy zrobili cokolwiek, bo on najchętniej by leżał cały dzień w łóżku i się przytulał (tak...tylko przytulał ) nie wiem czy ja wydziwiam i oczekuje czegoś co jest...unikatowe, niesamowite...czy nadzwyczajne? Chciałabym jedynie, żeby cokolwiek zaproponował, żebyśmy gdzieś poszli, że zabierze mnie na głupi spacer. Ostatnio go wyciągałam do kina ponad godzinę, stwierdził że to niepotrzebny wydatek, jak w końcu powiedziałam, że ją stawiam i chce się gdzieś wyrwać to się zgodził. I tak jest za każdym razem. Zaczyna mnie też powoli denerwować, że to ja za wszystko płacę. Od zakupów, po imprezy czy wyjścia. Jedyne z czym sam pomyśli i mi pomaga to drobne sprzątanie czy ogólne pracę w mieszkaniu (bo mieszkam sama) więc jak ja zrobię kolację to faktycznie on sprząta. Tylko na tym się kończy i zaczyna jego inicjatywa. 

Czy ja wyolbrzymiam czy mam chociaż trochę racji? 

Moze gosciu ma jakies problemy? Moze zdrowotne?

Robi się nie do zniesienia ze by to zakończenie wyszło z twojej strony

18 minut temu, Gość Marta napisał:

Moze gosciu ma jakies problemy? Moze zdrowotne?

Nic mi na temat jego nowych problemów nie wiadomo. A zawsze jest rozgadany w tej kwestii, bo lubi ponarzekać jak to jemu jest w życiu ciężko, A mi wszystko się układa jak powinno...

5 minut temu, Gość Aaa napisał:

Robi się nie do zniesienia ze by to zakończenie wyszło z twojej strony

Myślisz, że tak może być? Jeszcze jakiś miesiąc temu mówił, że chciałby już niedługo razem ze mną zamieszkać na stałe...O oświadczynach też coś tam, kiedyś przebąkiwał. 

Zupełnie nie wiem co o tym myśleć 

To d...a, facet bez honoru. Możliwe ze niedawno kogoś poznal i to na nią wydaje teraz kasę jak jest u siebie w miescie, to dka niej sie stara, ukrywa to przed Toba bo nie wie czy mu wyjdzie z ta druga a Ty jesteś jego wyjściem awaryjnym. Radze Ci przeszukać ukradkiem jego telefon, zobaczyć z kim i o czym pisze, możesz się zdziwić...

12 minut temu, Gość Gość napisał:

To d...a, facet bez honoru. Możliwe ze niedawno kogoś poznal i to na nią wydaje teraz kasę jak jest u siebie w miescie, to dka niej sie stara, ukrywa to przed Toba bo nie wie czy mu wyjdzie z ta druga a Ty jesteś jego wyjściem awaryjnym. Radze Ci przeszukać ukradkiem jego telefon, zobaczyć z kim i o czym pisze, możesz się 

Też zaczęłam się nad tym zastanawiać. Aczkolwiek mam wrażenie, że on jest taką pierdołą życiową, że nie ogarnąłby tak sprytnej intrygii