Wyjazd z kolegą na weekend

Dostałam niedawno taką propozycję od kolegi.Nie jest moim wielkim przyjacielem,ale znam go dość dobrze.Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.Facet barrrrrrdzo mi się podoba,spać nie mogę po nocach z wrażenia.Traktuję to jako zwykły urlop. Jednak nie jestem pewna,czy on liczy na to samo,bo co prawda to on wyszedł z tą inicjatywą,ale tak ogólnie to nie ''podrywa'' mnie w żaden sposób.Sama nie wiem co robić?Jechać z nim i zakochać się w nim po uszy?Może dla niego to tylko tak naprawdę wyjazd z koleżanką bez żadnych ''nadzieji''?On ma mnóstwo znajomych,jest atrakcyjny i lubiany,nie wiem dlaczego wybrał akurat mnie...może coś doradzicie?

A dlaczego uważasz że od razu chce się zakochać? Chce Cię wyroochać jedynie. Faceci nie maja parcia na związki, bo podniecają ich części ciała, a nie uczucia.

Uczucia to zupełnie inna sfera niezwiązana z seksem.

Na pewno coś chce bo nikt nie proponuje takich wyjazdów przypadkowym osobom. Ale sądzę że nie to co byś chciała.

Z drugiej strony nic nie szkodzi by wziąć faceta przez "zasiedzenie". Co masz do stracenia?

Z tym zakochaniem to mówiłam o sobie czyli jak mężczyzna proponuje taki wyjazd to liczy na seks ? 

Czy jest jednak taka możliwość, ze poprostu chce spędzić ze mną ten czas bez żadnych podtekstów ?

Nie kazdy facet chce tylko jednorazowaj przygody i idzie roochac dalej, nie jest to jednak wykluczone.

Moze poprstu cos do ciebie czuje i dlatego cie zaprasza bo liczy ze taki wyjazd was moze zblizyc do siebie (i nie mowie tu tylko fizycznie). Bo jakby niepatrzec jest to dobra okazja zeby poderwac dziewczyne, pokazac ze na niej zalezy, zaimponowac.

To ze jestes fajna i rozrywkowa dlatego cie zaprasza nie jest wykluczone. 3 mozliwosci a ktora jest najbardziej prawdopodobna to musisz sama stwierdzic bo ty go znasz osobiscie, zrob reverse engineering, przeanalizuj ostatnie lata waszej znajmosci, jak wygladsly wasze kontakty etc

Jednak 100% pewnosc bedsiesz miec wtedy kiedy pojedziesz, jaki wybor podejmiesz to musisz sama zdecydowzc :)

Hope I helped!

Jeśli nie zabiegał wcześniej o nią (a z wypowiedzi to właśnie wynika), to nie sądzę żeby miało chodzić o coś poważnego.

Sorry, po co miałbym zabierać na weekend obcą laskę której nie chcę przelecieć, jak mógłbym zabrać kumpla?

:D

Poza tym, jeśli dobrze ogarniam, to koleś jest w typie takiego co to za laskami nie biega, a to raczej one za nim.

Same mu przychodzą, więc się nie przemęcza i bierze co mu los przyniósł. Ale nawet taki by się zaangażował gdyby mu zależało.

Natomiast z wypowiedzi Kami wynika ze niespecjalnie się wykazuje.

jak nie masz nic lepszego do roboty to jedź !

Spotykamy się jedynie ponieważ mamy wspólna pasje, to on inicjuje spotkania, przyjeżdża po mnie, odwozi itp. Podczas tych spotkań jest bardzo miły widzę ze mu się podobam jednak jakoś tak ewidentne mnie nie podrywa. Kilka razy wspominał o jakimś wyjściu poza tym naszym zainteresowaniem ale na tym się kończy, dopiero teraz ten weekend we dwoje... 

chce jechać ze mną bo chce odpocząć tak mi powiedział.

A z kolegami pewnie by imprezował.