Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Wyjazd do Warszawy czy warto

Polecane posty

Gość Gość

KPochodzę z Poznania. Tu się urodziłam, studiowałam, mam tu rodziców, stała pracę i mieszkanie po dziadkach. Mój mąż pochodzi z Podlasia, przyjechał tu na studia i został. Jesteśmy razem 6 lat, mamy dwuletnią córkę. Dużo pomagają mi moi rodzice, gdyż mieszkajac dość blisko odciążają mnie przy córce- mają hopla na punkcie wnuczki i chętnie zabierają ją na spacer czy do siebie na godzinkę lub dwie. 

Przechodząc do sedna: mój mąż ostatnio wymyślił sobie, że przeprowadzamy się do Warszawy. Spotkał kolegę z rodzinnej miejscowości i ten mu naopowiadal nie wiadomo jakich głupot, że tam się zarabia 3 razy tyle co w Poznaniu.

Jesteśmy w dobrej sytuacji finansowej, zarabiamy łącznie ok 6 tysięcy, nie mamy kredytu, mamy oszczędności. W Poznaniu jest dużo pracy, oboje mamy stabilne umowy.Mąż chce jechać tam w ciemno, bo podobno praca w stolicy jest wszędzie. Jeśli mam być szczera to nie uśmiecha mi się rzucać wszystkiego i jechać tak daleko, no i dobrze jednak mieć rodzinę na miejscu. Moc zagrać w szachy z ojcem, pojechać w niedzielę do babci na ciasto i kawkę. Ale z drugiej strony mam świadomość, że mój mąż wyjechal z domu w wieku 19 lat, widzi się z rodzicami raz w roku i nie narzeka, więc może to ja mam nieodciętą pępowinę? Może jednak warto rzucić wszystko, by spełnić marzenie męża?

Za wynajem naszego mieszkania dostaniemy pewnie z 2,300. Czy wystarczy nam chociaż na wynajem kawalerki na początek? Ile kosztuje wynajem mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem czy bym się odważyła jechać w ciemno może najpierw niech mąż znajdzie pracę w Warszawie i dopiero później ściągnie całą rodzinę. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bajki. To nie jest prawda.  Ja inż. Mój mąż mgr inż.  Wcale kokosow nie mamy. A ceny wyższe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×