Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolinakato

Nie mogę znaleźć pracy... jestem załamana.

Polecane posty

Gość karolinakato

Witajcie drogie mamy. 1.5 roku temu urodziłam synka, od sierpnia szukam pracy i nic nie mogę znaleźć. Wcześniej pracowałam przez 4 lata jako pracownik biurowy a potem przez 3 byłam kierownikiem biura w jednej firmie. Umowa kończyła mi się 3 miesiące przed końcem macierzyńskiego i szef mi nie przedłużył bo stwierdził, że nie chce mieć matek w zespole. Ja już nie wiem czy jest taka konkurencja czy ja nie potrafię dobrze wypaść na rozmowach kwalifikacyjnych, oni nawet nie pytają o dziecko a ja zdejmuję obrączkę... Ostatnio widziałam ogłoszenie do działu księgowości jako pomoc i zastanawiam się czy nie podkoloryzować trochę swoich umiejętności bo pomagałam też księgowej w starej firmie no ale ma świadectwie pracy tego nie ma... naprawdę jestem zdesperowana 😞 I jeszcze wszyscy mówią, że teraz pracy jest mnóstwo... A może jestem skazana na kasę?? Biorę to pod uwagę, ale wiadomo pracowałam w biurze to chciałabym pracować w takim zawodzie... musiałam się wyżalić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też nie mogę nic znaleźć. Syn ma 20 miesięcy i od sierpnia szukam, czegoś w normalnych godzinach do 19-20max, bo do takiej godziny mam opiekę dla dziecka. Mąż pracuje na 3 zmiany. Niby się mówi, że jest rynek pracownika , ale to nieprawda. Chyba, że ktoś chce pracować na produkcji, bo w moim mieście i okolicach takiej pracy jest sporo, ale jest niestety na 3 zmiany co u mnie odpada. Mam wyższe wykształcenie, 10 lat pracy za sobą nim urodziłam dziecko. Cóż, szukam dalej, ale chyba pójdę do jakiegoś supermarketu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja jestem po administracji,a sprzatam... kariera ku2wa :/ ale podobnie,mam dziecko i nigdzie nie chca mnie przyjac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani HR

Na proste stanowiska biurowe jest najwięcej chętnych. Masa ludzi pokonczyla studia po których nie ma pracy A każdy chciałby pracować w biurze zamiast na produkcji.

Jeśli prócz podstawowych umiejętności na to stanowisko nic Cię nie wyróżnia musisz uzbroić się w cierpliwość bo na jedno takie ogłoszenie zgłasza się setki ludzi

Co innego jak jest już coś bardziej specyficznego np pracownik biurowy z językiem holenderskim. Wtedy czasami nawet trzeba tygodniami czekać żeby ktoś sensowny się zgłosił.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja po szkole średniej (liceum )  i pracuje jako księgowa,  Poszlam do pracy za  najniższą  a wiele osób po studiach  miało większe wymagania i zrezygnowało. W sumie to  za duzo sie  na tym nie znam ale bede chodziła na szkolenia , angielski  to z czasem zarobie  więcej 🙂 

Wcześniej  3 lata pracowałam w markecie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sacenn

Ja jestem po 40-tce, mam małe dziecko (przedszkolak), straciłam pracę po kilkunastu latach wskutek redukcji etatów. Pracy szukałam miesiąc, dostałam 2 oferty pracy - jedna - kierownik biura i tę przyjęłam, ale po tygodniu uciekłam, bo nie podobało mi się usługiwanie osobom o 20 lat ode mnie młodszym,którzy nawet nie potrafili naczyń w kuchni po sobie zmywać i myśleli, że ja to będę robić. Na szczęście druga posada jeszcze była aktualna i tu obecnie pracuję (księgowość w firmie zagranicznej, konieczne było doświadczenie i znajomość jęz. obcych). Tak więc poszło gładko, sama byłam zaskoczona, ale również nie zgadzam się ze stwierdzeniem "rynek pracownika". To nieprawda. Inna sprawa, że zawsze najwięcej pracy jest na stanowiskach słabo płatnych i niewymagających kwalifikacji, bo rotacja jest tam ogromna. No i oczywiście dla wysokiej klasy specjalistów - inżynierów, programistów itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Współczuje wam dziewczyny bo wiem jakie to okropne stracić prace jeszcze w tym wieku kiedy ma się już rodzine, dzieci i nagle traci się ta stabilizację. Dobrze jeśli przynajmniej macie mężów którzy dobrze zarabiają, bo ja byłam w sytuacji ze oboje z mężem straciliśmy prace. A mąż jedyna która znalazł to co prawda w swoim zawodzie ale na pół etatu. Najgorsze ze mieliśmy jeszcze kredyt 200 000 do spłacania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nic się nie przejmuj. Utrzymanie Ciebie i dziecka to zadanie dla chłopa. Zwłaszcza, że dziecko nawet 2 lat, ja bym się nawet na Twoim miejscu jeszcze za pracą nie rozglądała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Nic się nie przejmuj. Utrzymanie Ciebie i dziecka to zadanie dla chłopa. Zwłaszcza, że dziecko nawet 2 lat, ja bym się nawet na Twoim miejscu jeszcze za pracą nie rozglądała.

Na szczęście jej chłop miał w życiu farta i znalazł kobietę która nie będzie na nim wisieć tylko jak każdy człowiek zdrowy bierze się do roboty.

Trzeba być fryzjerem skończonym żeby dawać się jakimś głupim babą wykorzystywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Trzeba być fryzjerem skończonym 

Dlaczego obrażasz fryzjerów? 😛 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego obrażasz fryzjerów? 😛 

 

Hehe mialo być frajerów:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sekretarz

Szukaj w sądzie lub prokuraturze. Stawka podła-2300brutto, roboty od cholery ale za to praca 8-16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Sekretarz napisał:

Szukaj w sądzie lub prokuraturze. Stawka podła-2300brutto, roboty od cholery ale za to praca 8-16.

Ja próbowałam i ciężko bez znajomości... może zależy od miasta 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja dopisałam pare umiejętności i przyjęli mnie a potem douczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sekretarz
6 minut temu, Gość gość napisał:

Ja próbowałam i ciężko bez znajomości... może zależy od miasta 

Chyba żartujesz 😵 jeśli wykazesz się odrobina wiedzy o sądach-fakt trzeba poczytać ustawę, to się dostaniesz. WSZĘDZIE w sądach rejonowych są niedobory pracowników i są konkursy. U nas na ostatni konkurs zgłosiły się 2 osoby z sądu i zero osób z zewnątrz, na następny konkurs słów nie jeden były stażysta i mamy teraz kolejny i nie ma nikogo.

Na jakiej podstawie twierdzisz że można się dostać po znajomości? Na którym etapie odpadlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sekretarz

Ostatni konkurs w zeszłym roku miało być bo wyszło że po ostatnim były jeszcze dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo jest rynek pracownika . Jak w 2004 roku szukałam  pracy to nawet na produkcje trzeba bylo miec znajomości .Pracowałam  wtedy w kadrach w dużej firmie  to miałyśmy pełne segregatory podań . Tego nikt nawet nie przegadał . Teraz przyjemniej możesz isc od  reki na produkcje , do handlu ,gastronomi . Zresztą zobaczcie ile ludzi wyjechało do UK ...oni wszyscy szukali kiedyś tutaj pracy . 

Za duzo jest ludzi po studiach . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iiii
2 godziny temu, Gość Sekretarz napisał:

Chyba żartujesz 😵 jeśli wykazesz się odrobina wiedzy o sądach-fakt trzeba poczytać ustawę, to się dostaniesz. WSZĘDZIE w sądach rejonowych są niedobory pracowników i są konkursy. U nas na ostatni konkurs zgłosiły się 2 osoby z sądu i zero osób z zewnątrz, na następny konkurs słów nie jeden były stażysta i mamy teraz kolejny i nie ma nikogo.

Na jakiej podstawie twierdzisz że można się dostać po znajomości? Na którym etapie odpadlas?

W moim mieście praca w sądzie jest tylko dzięki protekcji. Zresztą tak samo jak w miejskich wodociągach, czy skarbówce. We wszystkich tych urzędach miałam albo staże z urzędu pracy, albo praktyki ze szkoły, wiem jak to wygląda. Ale u mnie jest aż 10% bezrobocia, a to dużo jak na obecne czasy.

 Co do pracy na produkcji to w moim mieście jest to zazwyczaj przez agencję pracy za minimalną stawkę. Często jest tak, że nie płacą należycie za nadgodziny, trzeba sobie samemu wszystkiego pilnować. Włącznie z tym czy dotarły do kadr wnioski za urlop, bo jak nie, to jest wpisana bumelka, a to się często zdaza. Za to Ukraińcy to mają inne stawki, dopłaty do mieszkań, urlop kiedy chcą ,bo muszą na Ukrainę jechać, dostają jeszcze kasę "rozłąkową". Wiem, że Polacy też za granicą mają różne granty i dodatki, ale jednak jadą do bogatszych krajów niż Polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Iiii napisał:

Za to Ukraińcy to mają inne stawki, dopłaty do mieszkań, urlop kiedy chcą ,bo muszą na Ukrainę jechać, dostają jeszcze kasę "rozłąkową". Wiem, że Polacy też za granicą mają różne granty i dodatki, ale jednak jadą do bogatszych krajów niż Polska.

WTF...no hulajdusza 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iiii
26 minut temu, Gość Gość napisał:

WTF...no hulajdusza 😕 

No dobrze u nas mają. Pracuje na produkcji i w tym zakładzie pracy jest zatrzęsienie Ukraińców. To jest zakład pracy w mieście między Krakowem, a Katowicami, więc nie żadna pipidówka gdzieś na wschodzie kraju. Niestety, ale jestem codziennie świadkiem tego, jak traktuje się w wielu aspektach Ukraińców, a jak Polaków. W okresie świątecznym Polacy nie mogli brać urlopów. Mieli na to odgórny zakaz. Głównym powodem było to, że Ukraińcy w grudniu masowo chcieli jechać na urlopy do swojej ojczyzny. A ja nie mogłam dostać jednego dnia na jasełka do szkoły córki. W wakacje też pierwszeństwo co do urlopów mieli Ukraińcy. Ja siedzę cicho i robię swoje, ale naprawdę już chwilami mam dosyć, bo Polacy są naprawdę poniewierani i to we własnym kraju. Ja dziękuję za taki "rynek pracownika". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cinnamon

 

20 minut temu, Gość Iiii napisał:

No dobrze u nas mają. Pracuje na produkcji i w tym zakładzie pracy jest zatrzęsienie Ukraińców. To jest zakład pracy w mieście między Krakowem, a Katowicami, więc nie żadna pipidówka gdzieś na wschodzie kraju. Niestety, ale jestem codziennie świadkiem tego, jak traktuje się w wielu aspektach Ukraińców, a jak Polaków. W okresie świątecznym Polacy nie mogli brać urlopów. Mieli na to odgórny zakaz. Głównym powodem było to, że Ukraińcy w grudniu masowo chcieli jechać na urlopy do swojej ojczyzny. A ja nie mogłam dostać jednego dnia na jasełka do szkoły córki. W wakacje też pierwszeństwo co do urlopów mieli Ukraińcy. Ja siedzę cicho i robię swoje, ale naprawdę już chwilami mam dosyć, bo Polacy są naprawdę poniewierani i to we własnym kraju. Ja dziękuję za taki "rynek pracownika". 

Zwykle maja rowniez darmowe mieszkania, darmowy dowoz do pracy i doplate do pensji minimalnej. Czasem wyzywienie. Krotko mowiac, 2000 na czysto zwykle maja :) co najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Iiii napisał:

No dobrze u nas mają. Pracuje na produkcji i w tym zakładzie pracy jest zatrzęsienie Ukraińców. To jest zakład pracy w mieście między Krakowem, a Katowicami, więc nie żadna pipidówka gdzieś na wschodzie kraju. Niestety, ale jestem codziennie świadkiem tego, jak traktuje się w wielu aspektach Ukraińców, a jak Polaków. W okresie świątecznym Polacy nie mogli brać urlopów. Mieli na to odgórny zakaz. Głównym powodem było to, że Ukraińcy w grudniu masowo chcieli jechać na urlopy do swojej ojczyzny. A ja nie mogłam dostać jednego dnia na jasełka do szkoły córki. W wakacje też pierwszeństwo co do urlopów mieli Ukraińcy. Ja siedzę cicho i robię swoje, ale naprawdę już chwilami mam dosyć, bo Polacy są naprawdę poniewierani i to we własnym kraju. Ja dziękuję za taki "rynek pracownika". 

Chore...że też u nas zawsze musi być coś na łbie postawione. I ten urlop w grudniu, to w sumie po co, skoro oni chyba w większości mają święta w styczniu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka87

Podłącze się. Mój mąż pracuje na produkcji z Ukraińcami i to samo co ktoś tu wyżej pisze. Tylko, że u męża to już powoli ludziom puszczają nerwy. Da się wyczuć niechęć w stosunku do Ukraińców. W toaletach jakieś antyukrainskid teksty ludzie wypisują na ścianach jak w jakiejś podstawówce. Raz się pobił Polak z Ukraińcem i policja musiała interweniować. Nie wiem dlaczego oni chcieli urlop w grudniu, ale u mojego męża też tak było. Wyjeżdżali 20 grudnia i wracali w styczniu. Jeszcze będzie z tego wojna, zobaczycie. I fakt jak ktoś wyżej wspomnal, Polacy też dostają benefify w Anglii, Irlandii, czy Niemczech, ale to są kraje w ... bogatsze od Polski, gdzie rodowity mieszkaniec tych krajów jest szanowany i doceniany, nie to co u nas w kraju. A ja jestem też bez pracy. Urlop macierzyński kończy mi się w kwietniu, ale wiem, że nie mam do czego wracać, bo już mi szef powiedział, że jest problem z moim stanowiskiem pracy 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

JA TEZ MAM PRACE PRZY SPRZATANIU, NO I CO Z TEGO? dOBRZE PŁATNA, FAJNA, CZAS SZYBKO LECI, PODOBA MI SIE. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzooooo
7 godzin temu, Gość Cinnamon napisał:

 

Zwykle maja rowniez darmowe mieszkania, darmowy dowoz do pracy i doplate do pensji minimalnej. Czasem wyzywienie. Krotko mowiac, 2000 na czysto zwykle maja :) co najmniej.

Pewnie lepiej i wydajniej pracują niż to chamskie, leniwe i złodziejskie piertolone polactwo. To szefostwo ich docenia i dba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Juz przestańcie  pisać jak to Ukraińcy  maja  dobrze. U nas w mieście jest och ok 4 tyś . Wszyscy pracują na produkcji za najniższa. Robia najcięższe i najgorsze prace po 12 godzin dziennie . Mieszkają po 5-6 osób w małym mieszkaniu . Kupuja najgorsze śmieciowe jedzenie . Jednym słowem maja przesrane i dlatego  większość juz szykuje sie do wyjazdu. Niemcy proponują om lepsze warunki i oni chętnie  z tego skorzystają  . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

Juz przestańcie  pisać jak to Ukraińcy  maja  dobrze. U nas w mieście jest och ok 4 tyś . Wszyscy pracują na produkcji za najniższa. Robia najcięższe i najgorsze prace po 12 godzin dziennie . Mieszkają po 5-6 osób w małym mieszkaniu . Kupuja najgorsze śmieciowe jedzenie . Jednym słowem maja przesrane i dlatego  większość juz szykuje sie do wyjazdu. Niemcy proponują om lepsze warunki i oni chętnie  z tego skorzystają  . 

w Niemczech tez maja gorsze warunki niz polacy. Kiedy polak dostaje 1200-1500 euro,ukrainiec dostaje 800-1000 euro. A do tej pani,co mowi,ze prace mozna dostac wszedzie..Owszem,o ile mieszka sie w duzym miejscie. U mnie nie ma sądow,a jest sąd i urzedow tez malo,a stanowiska pozajmowane glownie przez Panie Halinki od 30 lat ,ktore czekaja na emeryture. Jak cos sie zwolni to w pierwszej kolejnosci prace dostaje znajomi i rodzina,a pozniej reszta. Jedyna opcja to dojazd 80 km do innego miasta. Tez sie rozgladalam, wysylałam cv i lipa, bo pracodawcy tez patrza na miejsce zamieszkania,a jak trafisz juz na rozmowe i wyjdzie ze masz male dzieci to jestes spalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poo

 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Juz przestańcie  pisać jak to Ukraińcy  maja  dobrze. U nas w mieście jest och ok 4 tyś . Wszyscy pracują na produkcji za najniższa. Robia najcięższe i najgorsze prace po 12 godzin dziennie . Mieszkają po 5-6 osób w małym mieszkaniu . Kupuja najgorsze śmieciowe jedzenie . Jednym słowem maja przesrane i dlatego  większość juz szykuje sie do wyjazdu. Niemcy proponują om lepsze warunki i oni chętnie  z tego skorzystają  . 

No nie przesadzaj, że za najniższą. Pracowałam na produkcji 4 lata temu i ja akurat miałam tylko 2200 na rękę ale ci, którzy robili nadgodziny to wyciągali do 3,5 tys zł.

Teraz już niestety prawie w każdym zakładzie produkcyjnym jest więcej Ukraińców niż Polaków. Jak pracowałam 4 lata temu to jeszcze było tak pół na pół, Polaków ciut więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"No nie przesadzaj, że za najniższą. Pracowałam na produkcji 4 lata temu i ja akurat miałam tylko 2200 na rękę ale ci, którzy robili nadgodziny to wyciągali do 3,5 tys zł."

Pracuje w zakładzie gdzie jest 500 sob i na produkcji wszyscy ukraincy robią za najniższa. Polacy maja wiecej i nie pracuja po 12 godzin . Z jeden strony dobrze jakby  wyjechali bo wtedy  będą musieli więcej zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość gość napisał:

"No nie przesadzaj, że za najniższą. Pracowałam na produkcji 4 lata temu i ja akurat miałam tylko 2200 na rękę ale ci, którzy robili nadgodziny to wyciągali do 3,5 tys zł."

Pracuje w zakładzie gdzie jest 500 sob i na produkcji wszyscy ukraincy robią za najniższa. Polacy maja wiecej i nie pracuja po 12 godzin . Z jeden strony dobrze jakby  wyjechali bo wtedy  będą musieli więcej zapłacić.

U mojego brata na produkcji też tak jest, Polacy mają 3200 brutto na początek a Ukraińcy najniższą stawkę na umowie zlecenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×