Chora zazdrość

Witam! Dziewczyny czy zmagalyscie się kiedyś z chorobliwa zazdrością ze strony faceta? Nie mówię tutaj o jasnych sytuacjach dotyczących kolegów i tego typu rzeczach, oczywiste jest ze gdyby jakaś dziewczyna  nagminnie wypisywala bądź spędzała czas z nim reagowalabym  tak samo. Chodzi mi bardziej o sytuacje dotyczące wyjścia do pracy, sms'y kontrolne co 5min a co za tym idzie ciągle pytania dlaczego nie odp odrazu.. problem pojawia sie w tym że jemu przeszkadza nie tylko  spotkanie kolegów ale także koleżanek. Nie rozumiem tego kompletnie tłumaczyłam już milion razy. Z rzeczy miłych i przyjemnych potrafi ta swoja zazdrością sprawić że odechce mi się totalnie wszystkiego.. Może, któraś z was była w takiej sytuacji i chciałaby coś doradzić jak z tym walczyć

Zostaw go, to jedyne sensowne wyjście. Z osobą chorą czyli chorobliwie zazdrosną nie da się i nie ma sensu siedzieć, nawet tygodnia. albo bym nie odpisywała, niech wyśle nawet sto smsów, zostawić bez odpowiedzi i za każdym razem tak.

Cały czas powtarza jak bardzo mnie kocha i między nami jest naprawdę dobrze, kocham go nie chce go zostawić a sprawić żeby zaczął trochę inaczej do tego wszystkiego podchodzić

No to mu nie odpisuj!

...Bedziesz cierpiec dziewczyno z tym czlowiekiem. Musisz sie od niego uwolnic a raczej jego uwolnic od siebie 

Taka zazdrość niszczy wszystko, trzeba uciekać im szybciej tym lepiej. Dla zdrowia obu stron.

dlatego zostawiłem chorą eks

To podobnie jak mój były, który ciągle mnie podejrzewał o zdradę z przystojniejszym od siebie kolegą (nic takiego się nie zdarzyło, jestem z natury wierna) i zabraniał mi spotykać się z przyjaciółkami. Jak okazało się po latach, bał się ze opowiem im o jego zachowaniach łóżkowych i defektach w wyglądzie. Zanim go poznałam, byłam dziewicą i nie wiedziałam jak wyglada mężczyzna ani jak się TO robi , on jednak panicznie bał się że coś wyjdzie na jaw i zostanie ośmieszony. W końcu zerwałam tę relację, nie tylko z powodu jego syndromu Otella.