Ile razy uprawiacie sex w tygodniu

Tak jak w tytule. 

6 godzin temu, Gość Krecik napisał:

Tak jak w tytule. 

Jesteśmy młodzi to najrzadziej co drugi dzień

Para z 19 letnim stażem czasem 10 razy, czasem 4.

Wcale

Nie mam czasu na przyziemne przyjemności

A co to jest seks? Jakoś nigdy nie miałem okazji tego doświadczyć.

Pytanie "ile razy w tygodniu" świadczy o tym, że zadał je stulejarz który nie miał do czynienia z kobietą. Ze względu na biologię kobiety, sensowne statystyki można prowadzić w skali miesiąca, ale na pewno nie tygodnia 

6 minut temu, Comfortably Numb napisał:

Pytanie "ile razy w tygodniu" świadczy o tym, że zadał je stulejarz który nie miał do czynienia z kobietą. Ze względu na biologię kobiety, sensowne statystyki można prowadzić w skali miesiąca, ale na pewno nie tygodnia 

Możliwe w szkole średniej z żeńskiego układu rozrodczego miałem ledwo 2. Takie to powalone i skomplikowane, że nie wiedziałem o co chodzi autorowi książki. Jakieś dni płodne niepłodne krwawe niekrwawe,jakieś narządy zewnętrzne wewnętrzne i w tym jeszcze ma być dziecko!!! O co chodzi? Powalone te baby nie tylko pod względem psychiki ale i budowy.

4 minuty temu, Gość Krecik napisał:

Możliwe w szkole średniej z żeńskiego układu rozrodczego miałem ledwo 2. Takie to powalone i skomplikowane, że nie wiedziałem o co chodzi autorowi książki. Jakieś dni płodne niepłodne krwawe niekrwawe,jakieś narządy zewnętrzne wewnętrzne i w tym jeszcze ma być dziecko!!! O co chodzi? Powalone te baby nie tylko pod względem psychiki ale i budowy.

Też miałem z tym problem :-) Nie jesteś sam. Za to z romnażania drzew i grzybów miałem 5.

no ja mam fajną żonę bo po 10 latach wciąż lubi robić to codziennie... moi koledzy już tak kolorowo nie mają

13 minut temu, Gość Krecik napisał:

Możliwe w szkole średniej z żeńskiego układu rozrodczego miałem ledwo 2. Takie to powalone i skomplikowane, że nie wiedziałem o co chodzi autorowi książki. Jakieś dni płodne niepłodne krwawe niekrwawe,jakieś narządy zewnętrzne wewnętrzne i w tym jeszcze ma być dziecko!!! O co chodzi? Powalone te baby nie tylko pod względem psychiki ale i budowy.

Akurat z tego mam sprawdzian w Środę,a muszę mieć 5 na koniec...

Ile razy w tygodniu ???

Ja się cieszę jak chociaż raz w ROKU mi się przytrafi.

Ile razy uprawiacie sex w tygodniu?

X

Nigdy nie uprawiałem seksu. Jestem 35 letnim prawiczkiem

36 minut temu, Gość Forever alone napisał:

Ile razy uprawiacie sex w tygodniu?

X

Nigdy nie uprawiałem seksu. Jestem 35 letnim prawiczkiem

Dużo nie straciłeś, ja uprawiałem raz a mam 33 lata. Nic specjalnego, ale jak chcesz założyć rodzinę to może znajdziesz tę jedyną. Ja póki co nie planuje dzieci raz tylko chcialem sie pozbyc kompleksu prawiczka. W sumie nie to było moim problemem. Problemem było to że nigdy nikt nie darzył mnie ktoś wiekszym uczuciem niż przyjaźń (poza rodziną). Seks to nic specjalnego, ale więź bliskość możliwość przytulania, całowania z jakąś dziewczyną tego mi brakuje.

Ps. Polecam znaleźć inne pasje i cieszyć się życiem. Bo starzy jeszcze nie jesteśmy. Trzeba sie pozbyc smutku depresji i bólu. Może któraś doceni szczęśliwego cieszącego się życiem bez kompleksów faceta, który jest sobą. Czytanie tego forum nie pomaga pozbywaniu się kompleksow tylko je pogłębia. Polecam wiec opuścić to forum i szukać radości w życiu.

1 godzinę temu, Gość WielkiRomantyk napisał:

Dużo nie straciłeś, ja uprawiałem raz a mam 33 lata. Nic specjalnego, ale jak chcesz założyć rodzinę to może znajdziesz tę jedyną. Ja póki co nie planuje dzieci raz tylko chcialem sie pozbyc kompleksu prawiczka. W sumie nie to było moim problemem. Problemem było to że nigdy nikt nie darzył mnie ktoś wiekszym uczuciem niż przyjaźń (poza rodziną). Seks to nic specjalnego, ale więź bliskość możliwość przytulania, całowania z jakąś dziewczyną tego mi brakuje.

Ps. Polecam znaleźć inne pasje i cieszyć się życiem. Bo starzy jeszcze nie jesteśmy. Trzeba sie pozbyc smutku depresji i bólu. Może któraś doceni szczęśliwego cieszącego się życiem bez kompleksów faceta, który jest sobą. Czytanie tego forum nie pomaga pozbywaniu się kompleksow tylko je pogłębia. Polecam wiec opuścić to forum i szukać radości w życiu.

Witajcie towarzysze w niedoli (Forever alone i wielki romantyk). Mam 31 lat i to samo - zero kontaktów z kobietami. Trochę smutno czasami, jak się nie ma do kogo przytulić.

Romantyku, tak spytam z ciekawości - zrobiłeś to z prostytutką?

1 godzinę temu, Gość mxdsa napisał:

no ja mam fajną żonę bo po 10 latach wciąż lubi robić to codziennie... moi koledzy już tak kolorowo nie mają

Ja też tak lubię, ale u nas to absolutnie nierealne bo mąż pracuje okresowo daleko i mamy na to niedziele. Raz w sobotę w nocy jak tylko przyjedzie i drugi raz w niedzielę. Muszę w tygodniu masturbować się bo bym oszalała.

1 godzinę temu, Gość Prawiczek napisał:

Witajcie towarzysze w niedoli (Forever alone i wielki romantyk). Mam 31 lat i to samo - zero kontaktów z kobietami. Trochę smutno czasami, jak się nie ma do kogo przytulić.

Romantyku, tak spytam z ciekawości - zrobiłeś to z prostytutką?

 

Właśnie nie, było to z pijaną koleżanką 11 lat temu i żałuj (miało to być zwykłe wyjście w studenckiej grupie na piwo). Do prostytutki nie miałbym odwagi pójść. Przynajmniej tego dnia uświadomiłem sobie że nigdy tak naprawdę nie pragnąłem seksu tylko czegoś innego, uczucia.