Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kilkadniija

Tak mi źle...

Polecane posty

Gość kilkadniija

Tak mi dziś źle...dotarło do mnie, że nie jestem w ogóle ważna dla mojego chłopaka, co najwyżej moja uwaga dawana dla niego. On zawsze ma do mnie pretensje o to że to on nie jest dla mnie ważny, doszukuje się odrzucenia tam gdzie go nie ma a sam totalnie ma mnie gdzieś i potrafi ochrzanić za to ze zachorowałam i musieliśmy zmienić plany, albo o to że nie zdążyłam odebrać od niego lub odpisać "na czas". Nigdy nie miałam do niego o nic pretensji, bo chyba bym i nie mogła bo skończyło by się to odwróceniem kota ogonem podczas gdy on ciągle mi coś zarzuca.Czuję się jakbym to tylko ja miała starać się w tym "związku" a żadna rozmowa na ten temat do niego jakby nie dociera. Jest poprawa na chwile a potem znów to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
2 minuty temu, Gość kilkadniija napisał:

Tak mi dziś źle...dotarło do mnie, że nie jestem w ogóle ważna dla mojego chłopaka, co najwyżej moja uwaga dawana dla niego. On zawsze ma do mnie pretensje o to że to on nie jest dla mnie ważny, doszukuje się odrzucenia tam gdzie go nie ma a sam totalnie ma mnie gdzieś i potrafi ochrzanić za to ze zachorowałam i musieliśmy zmienić plany, albo o to że nie zdążyłam odebrać od niego lub odpisać "na czas". Nigdy nie miałam do niego o nic pretensji, bo chyba bym i nie mogła bo skończyło by się to odwróceniem kota ogonem podczas gdy on ciągle mi coś zarzuca.Czuję się jakbym to tylko ja miała starać się w tym "związku" a żadna rozmowa na ten temat do niego jakby nie dociera. Jest poprawa na chwile a potem znów to samo.

Spróbuj z nim porozmawiać a jak nie rozumie to może jakiś psycholog mu pomoże? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkadniija
6 minut temu, Gość Sen napisał:

Spróbuj z nim porozmawiać a jak nie rozumie to może jakiś psycholog mu pomoże? 

rozmawiałam nie raz, wtedy mi dziękuje że mu o tym mówię, przeprasza a za parę dni jest dokładnie to samo, a ja czuję się coraz bardziej "wyssana" z energii którą wkładam w udowadnianie mu ,że mi na nim zależy. Mam wrażenie że go nigdy nie zadowolę i zawsze będę nie dość dobra dla niego aby sobie "zasłużyć" na jego miłość :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
1 minutę temu, Gość kilkadniija napisał:

rozmawiałam nie raz, wtedy mi dziękuje że mu o tym mówię, przeprasza a za parę dni jest dokładnie to samo, a ja czuję się coraz bardziej "wyssana" z energii którą wkładam w udowadnianie mu ,że mi na nim zależy. Mam wrażenie że go nigdy nie zadowolę i zawsze będę nie dość dobra dla niego aby sobie "zasłużyć" na jego miłość :(((

Psycholog? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkadniija
Przed chwilą, Gość Sen napisał:

Psycholog? 

ja czy on? 🙂 bo ja to za chwile na pewno będę potrzebować, zaczynam się czuć beznadziejnie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
Przed chwilą, Gość kilkadniija napisał:

ja czy on? 🙂 bo ja to za chwile na pewno będę potrzebować, zaczynam się czuć beznadziejnie 😞

On, bo to nie jest normalne zachowanie...można tak komuś nieźle dokopać.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkadniija
3 minuty temu, Gość Sen napisał:

On, bo to nie jest normalne zachowanie...można tak komuś nieźle dokopać.. 

ok.Porozmawiam z nim o tym. Dziękuję. Też mam takie wrażenie,że to nie do końca tak powinno wyglądać. Powinna być jakaś równowaga i wzajemność w tym wszystkim. Czasem mam wrażenie, że mógłby mnie zostawić dla kogoś kto by mu przedstawił lepszą ofertę na uwagę dla niego 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

daj mu anal to zobaczy jaki ma skarb i się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkadniija
3 minuty temu, Gość gość napisał:

daj mu anal to zobaczy jaki ma skarb i się zmieni

odpowiedź bardzo na poziomie 😕 gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
15 minut temu, Gość kilkadniija napisał:

ok.Porozmawiam z nim o tym. Dziękuję. Też mam takie wrażenie,że to nie do końca tak powinno wyglądać. Powinna być jakaś równowaga i wzajemność w tym wszystkim. Czasem mam wrażenie, że mógłby mnie zostawić dla kogoś kto by mu przedstawił lepszą ofertę na uwagę dla niego 😞 

To bardzo przykre, że tak postępuje...wygląda jakby mu nie zależało i kompletnie się z tobą nie liczy a związek to wzajemność...heh..czy on nie zdaje sobie z tego sprawy? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkadniija
4 minuty temu, Gość Sen napisał:

To bardzo przykre, że tak postępuje...wygląda jakby mu nie zależało i kompletnie się z tobą nie liczy a związek to wzajemność...heh..czy on nie zdaje sobie z tego sprawy? 

 

Własnie nie wiem. Nie raz go pytałam czy on aby na pewno chce ze mną byc bo często odnoszę całkiem inne wrażenie,ale zawsze wtedy mówił, że na pewno chce i chce tylko mnie i że nie powinnam tak myśleć, a jego czyny wskazują na coś całkiem innego. Dziwne to wszystko. Ale przecież nie zmuszę go do tego aby zachowywał się tak jakbym chciała, każdy zachowuje się tak jak czuje i być może każde z nas inaczej postrzega miłość i potrafi dać od siebie co innego 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
2 minuty temu, Gość kilkadniija napisał:

Własnie nie wiem. Nie raz go pytałam czy on aby na pewno chce ze mną byc bo często odnoszę całkiem inne wrażenie,ale zawsze wtedy mówił, że na pewno chce i chce tylko mnie i że nie powinnam tak myśleć, a jego czyny wskazują na coś całkiem innego. Dziwne to wszystko. Ale przecież nie zmuszę go do tego aby zachowywał się tak jakbym chciała, każdy zachowuje się tak jak czuje i być może każde z nas inaczej postrzega miłość i potrafi dać od siebie co innego 😞

Co z tym psychologiem, może by poszedł? Zawsze to jakaś obiektywna osoba z zewnątrz, może bardziej posłucha...byle jakiś dobry.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkadniija
1 minutę temu, Gość Sen napisał:

Co z tym psychologiem, może by poszedł? Zawsze to jakaś obiektywna osoba z zewnątrz, może bardziej posłucha...byle jakiś dobry.. 

o ile się zgodzi pójść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
1 minutę temu, Gość kilkadniija napisał:

o ile się zgodzi pójść...

Zapytaj go, skoro nie jesteś w stanie mu pomuc, to może nie jest to zły pomysł... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

To nie to,w dobrym małżeństwie , czy też związku "talerze zmywają się same  " o  nic nie trzeba walczyć , wszystko samo się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkadniija
14 minut temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

To nie to,w dobrym małżeństwie , czy też związku "talerze zmywają się same  " o  nic nie trzeba walczyć , wszystko samo się. 

no i niby tak jest w wielu sprawach, a potem on wyskakuje z jakimis pretensjami jakby specjalnie prowokował i sprawdzał na ile mi zależy 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Do psychologa może iść para i tam przedstawić swoje problemy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
13 minut temu, Gość kilkadniija napisał:

no i niby tak jest w wielu sprawach, a potem on wyskakuje z jakimis pretensjami jakby specjalnie prowokował i sprawdzał na ile mi zależy 😞

To niedobrze, zapytaj jak długo jeszcze planuje tak postępować? To Nie jest w porządku z jego strony. Kiedy będzie w końcu usatysfakcjonowany, bo mam wrażenie, że to nigdy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pati to ty piszesz o swoim męźu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
4 minuty temu, Gość Magda napisał:

Do psychologa może iść para i tam przedstawić swoje problemy... 

Madziu, dlaczego ma iść para skoro to chyba on ma problem... 

Choć w sumie zawsze może go wesprzeć...może lepiej zrozumie skąd w nim to wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pati ty jestes kobieta z klasa ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkadniija

I jeszcze naszły mnie takie refleksje, że we własnym związku czasami czuję się jak ...stalkerka, jakbym narzucała się ze swoim uczuciem nie dostając nic w zamian, w takich chwilach mówię sobie stop i się trochę oddalam ale wtedy dostaję bęcki że mi nie zależy 😞 To rzeczywiście coś ostro nie tak 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
8 minut temu, Gość kilkadniija napisał:

I jeszcze naszły mnie takie refleksje, że we własnym związku czasami czuję się jak ...stalkerka, jakbym narzucała się ze swoim uczuciem nie dostając nic w zamian, w takich chwilach mówię sobie stop i się trochę oddalam ale wtedy dostaję bęcki że mi nie zależy 😞 To rzeczywiście coś ostro nie tak 😞

Nie dziwne, że się wycofujesz... Powinien się zdecydować o co mu chodzi.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×