Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna_Ana

Miałbyś opór, żeby zgodzić się na seks..

Polecane posty

Gość Anna_Ana
18 minut temu, Gość gość napisał:

Ale jak traktować to co piszesz? W taki sposób że szukasz tu kogoś na niezobowiązujący seks? Czy po prostu chcesz o tym pogadać ale masz już kogoś takiego?

W życiu moim mam to "szczęście", że zawsze ktoś chętny na seks jest ale ja zawsze doszukuje się drugiego dna, dlaczego on chce. Czy może z litości nade mną czy chęci wykorzystania. Tak już mam i będę się zastanawiać i pewnie marnować szansę na "coś więcej" może. Tu na forum chcę dowiedzieć się jak to widzi facet decydując się na seks ze mną, tą która sprawną do końca nie jest. Co nim kieruje, na co zwraca uwagę czy tylko chodzi o instynkt, żeby zaspokoić. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powiem Ci tak: facet to zawsze będzie facet. Nie będzie szukał jakiegoś głębszego pretekstu do seksu. Popęd robi swoje i dokąd jestes młoda i atrakcyjna to faceci będą w Tobie widzieć obiekt pożądania. Taka jest brutalna prawda wynikająca z praw natury. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana

Czyli atrakcyjność ma znaczenie jednak  dla faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek
50 minut temu, Gość Anna_Ana napisał:

Czyli atrakcyjność ma znaczenie jednak  dla faceta. 

Tak

 facet  szybciej zakocha się w ładnej niepełnosprawnej niż w brzydkiej ale w pełni sprawnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Lolek, ująłeś to jak w dłoń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra
2 godziny temu, Bolek napisał:

Sex z litości? Jest takowy w ogóle możliwy? Z litości to można rzucić piątaka bezdomnemu. A w jaki sposób mógłby cię ktoś wykorzystać? Przecież to raczej ty chcesz wykorzystać mężczyznę do zaspokojenia swych potrzeb sexualnych, a że przy okazji i on będzie miał przyjemność to chyba dobrze. Szukając sexu bez zobowiązań za bardzo rozkminiasz co jak po co i dlaczego. Już ci kiedyś pisałem że zgłoszą się w większości tacy którzy nie potrafią nikogo poderwać lub ci co wkładają w każdą dziurę jaka się trafi. Ewentualnie ktoś kto na brak sexu nie narzeka ale dla eksperymentu spróbuję. Mam tylko nadzieję że trafi ci się taki który zadba byś miała orgazm a nie tylko o siebie.

Z litości wypina ci się żonka, która obsmarowujesz tutaj na forum, cienki Bolo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Anna,  smutne to, co piszesz.Na miłość trzeba zawsze czekać a Ty degenerujesz się do poziomu obiektu do zaliczenia dla swoich partnerów seksualnych,Ty się nie angażujesz,oni też,chcą pobzykać,to idą do Ciebie.Można się sparzyć,lecz nie można nie chcieć dążyć, oczekiwać i pragnąć miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Anna_Ana napisał:

Czyli atrakcyjność ma znaczenie jednak  dla faceta. 

ja nie patrzę na wygląd kobiety czy jest atrakcyjna , nawet bym wołał żeby nie była za bardzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiek Pysiek

Problem jest postawiony na głowie a to z tego powodu, że żyjemy w czasach, w których dominuje fizyczność i techniczna sprawność seksualna. Przecież to wszystko jest na głowie postawione. Normalnie jest tak, że spotykamy się, lubimy, rozmawiamy, tworzymy jeśli nie miłość to przynajmniej więź przyjaźni a potem dopiero decydujemy się na seks. To czy wybranka jest na wózku czy nie na etapie decydowania się na zbliżenie przy takich normalnie rozwijających się relacjach nie ma już znaczenia. Prawda jest taka, że niezależnie czy dziewczyna jest na wózku czy nie rzadko kiedy na pierwszym spotkaniu decydujemy się na seks, chyba, że jest to celowe spotkanie tylko w tym celu - z prostytutką, osobą, z którą się umawiamy w sieci. Ale nawet wówczas nawet wtedy chcemy zobaczyć jak wygląda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana

Walentynki dziś. Ja mam dziś swego Walentego, nawet nie śniłam! Nie jest mój ale dziś, teraz mój!:) Walentynek pełnych gorących emocji wszystkim Wam!!!

Anna_Ana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek

Eh ja tez chce byc twoj valenty

3 minuty temu, Gość Anna_Ana napisał:

Walentynki dziś. Ja mam dziś swego Walentego, nawet nie śniłam! Nie jest mój ale dziś, teraz mój!:) Walentynek pełnych gorących emocji wszystkim Wam!!!

Anna_Ana

Ja tez chce byc twoim valentym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Anna,  smutne to, co piszesz.Na miłość trzeba zawsze czekać a Ty degenerujesz się do poziomu obiektu do zaliczenia dla swoich partnerów seksualnych,Ty się nie angażujesz,oni też,chcą pobzykać,to idą do Ciebie.Można się sparzyć,lecz nie można nie chcieć dążyć, oczekiwać i pragnąć miłości.

Ja nie angażuję się to prawda, ale to nie znaczy, że jestem dla każdego. Nie jest to w moim stylu, mam szacunek do siebie. Wszystko, co robię jest w moim życiu przemyślane, tak więc decyzja z kim, również. Nie pozwoliłabym sobie na kogoś "z przypadku". A sfera mojego życia seksualnego jest bardzo uboga. Małe doświadczenie, mało partnerów, co akurat nie uważam za błąd. Nie oczekuję miłości, za bardzo się zawiodłam, trafiłam na nieodpowiedni, niezwykle wyrachowany egzemplarz. Może z czasem spojrzę na to inaczej i dam sobie szansę choć wątpię. A i tak pewnie doszukiwać się będę przyczyny w każdym, nawet jak będzie miał dobre intencje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana
16 godzin temu, Gość lolek napisał:

Eh ja tez chce byc twoj valenty

Ja tez chce byc twoim valentym

Oj lolek Ty to byś chciał i to, i tamto. Typowy samiec 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana

Chciałabym poznać jeszcze zdanie facetów w dość istotnej dla mnie sprawie. Jako, że wczoraj Walentynki przyszedł mój wieloletni kolega. Jest teraz w trakcie rozwodu. Kiedyś powiedział, że chciałby ze mną stworzyć związek. Uznałam to za żart, bo to typ, który może mieć każdą. Wczoraj zaskoczył mnie, mówiąc po tylu latach, że nadal chciałby iść ze mną przez życie, gdybym ja chciała. Powiedział to jednak pod wpływem alkoholu. Że zawsze mu podobałam się, zawsze myślał o mnie będąc z żoną - same banały. Nie wiem jak do tego się ustosunkować. Wokół niego zawsze było pełno kobiet i teraz już spotyka się z jakąś. Jak mężczyzna, który ma powodzenie może chcieć być ze mną. Doszukuję się drugiego dna w tym. Nie jestem gotowa i boję się. Może to moja szansa, a jak znów będę cierpieć, może to jakaś gra z jego strony? Nie spodziewałam się. Dałam mu kosza na razie. Możliwe, że jest prawdziwy względem mnie? Jak już wcześniej pisałam, doszukiwać się będę przyczyny w każdym, nawet jak będzie miał dobre intencje. Podpowie ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RADEK

Nie. Nie chciałbym. Ja lubię widzieć jak kobieta się porusza, jak stoi. A nader wszystko, nie chciałbym się nią opiekować. Za młody na to jestem. Niepełnosprawność sama w sobie jest dla mnie aseksualna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana
2 godziny temu, Bolek napisał:

Trzeba mu było prosto z mostu powiedzieć że jak chcę cię przelecieć to niech się bierze do roboty bo też masz na niego ochotę a nie bredzi po pijaku o wielkiej miłości. 

Może to być prawda a może to być efekt rozwodu, czuje się samotny a ty w porównaniu do żony jesteś super.

Haha, a skąd ta pewność, że mam na niego ochotę?? Były Walentynki i on był i nic nie było 😜 A chciał, oj chciał! I podejrzewam, że dlatego te odwiedziny w Walentynki. Tę jego gadkę o wielkiej miłości (jak to nazwałeś) , słyszę odkąd pamiętam. Kiedyś  nawet mamie mojej nagadał, że on do mnie mięte hehe🙂 To taki śmieszek zawsze jest i mieć kogoś takiego chciałabym nawet;p ale z drugiej strony to typowy pies 😄 (który z Was to nie pies?). Trochę mnie te jego wyznanie zbiło z tropu, ale już wróciłam do siebie:) Mam kolegę i niech nim zostanie, a jak nie chce być tylko kolegą, to niech się postara, tak mu napisałam i co, i nic, cisza (wytrzeżwiał pewnie albo urażona duma, bo tylko sie oblizał 😜 ) Dlaczego tacy jesteście???  W jednym zgodzę się z Tobą, jestem super (skąd wiesz? 😄 ) A jak to jest, że zawsze ta druga jest lepsza od żony? wiesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra
3 godziny temu, Bolek napisał:

Trzeba mu było prosto z mostu powiedzieć że jak chcę cię przelecieć to niech się bierze do roboty bo też masz na niego ochotę a nie bredzi po pijaku o wielkiej miłości. 

Może to być prawda a może to być efekt rozwodu, czuje się samotny a ty w porównaniu do żony jesteś super.

Cienki Bolo, facecikowi, który pisze “tknoł” radzę się nie wypowiadać 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana

Do Radek. Pewnie, masz prawo do swojego zdania. Tylko, że ja poruszam się, stoję i nie potrzebuję opieki osoby drugiej. 

Życie się zmienia i ludzie też i nigdy nie wiesz w jakiej sytuacji się w życiu znajdziesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana
13 minut temu, Gość masakra napisał:

Cienki Bolo, facecikowi, który pisze “tknoł” radzę się nie wypowiadać 😊

A dlaczego?  Uważam, że pogadać, "popisać" można z każdym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RADEK
1 godzinę temu, Gość Anna_Ana napisał:

Do Radek. Pewnie, masz prawo do swojego zdania. Tylko, że ja poruszam się, stoję i nie potrzebuję opieki osoby drugiej. 

Życie się zmienia i ludzie też i nigdy nie wiesz w jakiej sytuacji się w życiu znajdziesz. 

Wiec na czym Twoja niepelnosprawnosc polega? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_Ana
4 godziny temu, Bolek napisał:

To normalne że wydaje nam się że nowe jest lepsze od starego, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma... Szczególnie jak się z żoną nie układa to widzi się ją tylko w złym świetle a na nowa osobę patrzy się przez różowe okulary

Wnioskuję, że jesteś w tym temacie doświadczony 😉 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×