Rynek pracy nie jest korzystny dla mam. Zróbcie coś

Ale jestem zła na ten system. Matka nie ma szans dzisiaj na pracę na cały atat a na pół czy3/4 już się nie opłaca. Jak ja mam znaleźć prące gdzie wszędzie praca wymagania dyspozycyjność  albo praca 2 lub 3 znianowa. W marketach trzeba wcześniej przyjść do pracy. Jak to zrobić jak przedszkole od 7.30 do 15. Rodzice daleko mieszkają mąż pracuje jako kierowca. Jesteś sama i radz sobie kurde. A najlepiej żeby pomóc jeszcze w tym siedzeniu w domu na dupie i pobierać zasiłki aby jak matka poszlado pracy na 3/4 lub pół etatu to żeby jej się odechciało rozwijać się i być niezależnym to zrobią tak że nie będzie się opłacało ci aby iść do pracy bo ci 500 plus zabiorą i rodzice to jest taka kara za to że chcesz pracować. Nie ma w Polsce szans dla matek z dzieckiem w pracy. Gdzie są prace jak kiedyś były od 8 do 16 swoje robisz i do domu. A dziś to tylko przyjść o 5 rano. 10 godzin pracy. Zmiany 2. 2 dni wolne a resztę po 10 godzin. Powinno być codziennie po 8 godzin. Nie rozumiem tego systemu. Oj źle siedzieje 

Napisałaś trochę chaotycznie, ale ja się z tobą zgadzam. Jestem bezrobotna od sierpnia i mam problem, żeby znaleźć pracę o w miarę normalnych godzinach. Nie mogę pracować na trzy zmiany, bo mąż już tak pracuje. W moim mieście dosłownie nie ma takiej pracy, bo albo zakłady produkcyjne, albo biedronka. Ja nawet byłam w Biedronce na rozmowie, poszłabym na te 3/4 etatu, ale tam mają nocki i pracę do np 23-24. Starałam się już kilka razy o etat w urzędzie miasta, bo mam wyższe wykształcenie, ale nie wygrywam tych konkursów. Nawet staż bym przyjęła za 900zl w takim urzędzie, ale niestety też mi nie wyszło na rozmowach kwalifikacyjnych. Jak chodzę na rozmowy i mimochodem wychodzi, że mam dziecko to już słyszę "dziękujemy zadzwonimy do widzenia". Mam dwuletnie dziecko i babcie, która może z nim zostać w domu, ale jak sama powiedziała, nie chce siedzieć u mnie po nocach i ja to rozumiem. Mam za sobą 10 lat doświadczenia zawodowego i nie sądziłam, że będzie mi tak trudno w obecnych czasach znaleźć jakąś pracę. 

57 minut temu, Gość Bezrobotna mama napisał:

Napisałaś trochę chaotycznie, ale ja się z tobą zgadzam. Jestem bezrobotna od sierpnia i mam problem, żeby znaleźć pracę o w miarę normalnych godzinach. Nie mogę pracować na trzy zmiany, bo mąż już tak pracuje. W moim mieście dosłownie nie ma takiej pracy, bo albo zakłady produkcyjne, albo biedronka. Ja nawet byłam w Biedronce na rozmowie, poszłabym na te 3/4 etatu, ale tam mają nocki i pracę do np 23-24. Starałam się już kilka razy o etat w urzędzie miasta, bo mam wyższe wykształcenie, ale nie wygrywam tych konkursów. Nawet staż bym przyjęła za 900zl w takim urzędzie, ale niestety też mi nie wyszło na rozmowach kwalifikacyjnych. Jak chodzę na rozmowy i mimochodem wychodzi, że mam dziecko to już słyszę "dziękujemy zadzwonimy do widzenia". Mam dwuletnie dziecko i babcie, która może z nim zostać w domu, ale jak sama powiedziała, nie chce siedzieć u mnie po nocach i ja to rozumiem. Mam za sobą 10 lat doświadczenia zawodowego i nie sądziłam, że będzie mi tak trudno w obecnych czasach znaleźć jakąś pracę. 

Może jak masz wyższe wykształcenie to dorobić sobie jakieś studia podyplomowe z np. Pedagogiki czy coś. Będziesz w przedszkolu pracować. Albo w sole na świetlicy?

Skad jestescie? Bo ja mieszkam ma wsi w Wielkopolsce, dojezdzam do Poznania i przez ostatnie 15 lat wszystkie prace mialam od 8 do 16, a bylo ich 5. Z czego w trzech z nich moglam przez 2-3 dni w tygodniu pracowac w domu. Zawsze bez zadnych problemow znajduje takie wlasnie prace.

No chyba nie az takie super te Twoje prace skoro było ich aż 5.

Co to za prace gdzie 2-3 dni można pracować w domu? Napisz proszę

Na przykład w IT. A wy wszystkie demonizujecie to IT, jakby to było nie wiadomo co.