Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikt biedak czyli glupol

prawda o pracy nauczyciela

Polecane posty

Gość nikt biedak czyli glupol

pracuje w przedszkolu. Umowe mam do wakacji. Na 2 miesiace wakacji szukam pracy, bo "w wakacje bedzie pani zyla z ekwiwalentu". Dano mi do zrozumienia, ze "jak sie pani spodoba praca, to podpiszemy dalej umowe od poczatku wakacji". Wiadomo, ze umowy zawiera sie na rok szkolny, ktory konczy sie 31 sierpnia, wiec jest to mydlenie mi oczu.Mam doswiadczenie w pracy i po 12godz., tyle, ze znalezienie pracy na 2miesiace wakacji w upaly nie jest latwe. Moze do lipca znajde chociaz na lecie w miescie. Nie ma znaczenia ilosc dyplomow jakie mam, choc na wyslane cv mam odzew 1:1 lub 1 odpowiedz na 2 wyslane cv. Rzecz w tym, ze zabraknie mi na pewno lat do emerytury i na biezaco jestem z tych lat okradana przez kolejnych pracodawcow. Nawet jesli mozna wg prawa ze mna umowe podpisac od 1ego dnia miesiaca to podpisuje sie ja od 2, bo 1y to byla niedziela.Dzieje sie tak od lat.Praca jest dosc trudna (ciagle dyscyplinowanie, pilnowanie bezpieczenstwa  dzieci non stop sie "kotluja", sa niczego nie nauczone choc to juz nie 3latki)...no ale kazda praca jest trudna....a na umowe na czas nieokreslony nie mam szans, bo jestem a dole drabiny spolecznej w tej branzy.

Przygotowanie zajec zajmuje mi mi min.2h dziennie, bo materialy musza byc roznorodne a dzieci juz zaczynaja czytac. Te, ktore rozwalaja mi zajecia najbardziej wymagaja duzo materialow, bo szybko sie nudza a nikt ich nie wychowuje (jak wiekszosci). Wszystkiego trzeba dzieci nauczyc. Po pracy z dziecmi, ktore sa w ruchu caly czas i praktycznie non stop glosne jestem w takim stanie, ze "bez kija nie podchodz"przez min.2 godziny.

Ludzie pracujacy po 8godz. maja dopiero hardcore, wiec  i tak blogoslawie swoja prace, bo chociaz mam wyplate na czas i nie najnizsza krajowa na zlecenie, albo cos jeszcze gorszego.

Tylko sprawy rodzinne trzymaja mnie przed wyjazdem nawet do fizycznej pracy zagranica.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Obyś uczyl cudze dzieci. To najgorsze czego mozna życzyć drugiemu 😄 ja dzieci nie lubię i współczuję opiekunkom, nauczycielom itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja znam inne realia pracy nauczyciela. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt biedak czyli glupol

dzieci nie sa takie zle mimo braku wychowania, bo wiele z nich ma ludzkie odruchy. Ale wiele czasu zabiera przygotowanie, bo nauka przez zabawe tak reklamowana mozliwa jest dzieki temu, ze nauczyciel daje rade wymyslac nowe rozrywki.

Ten ciagly ruch, kotlowanina i halas jest koszmarny no i to lekcewazenie ze strony osob zatrudniajacych. Stawianie przed faktem dokonanym, jak na calym naszym rynku pracy :( Kazdy niby ma na uwadze dobro dziecka, ale glownie na zasadzie dupokryja... Nawet to, ze jakas nauczycielka twierdzi, ze dziecko jest grzeczne gdy tak nie jest wynika z tego, ze dzieki temu ma swiety spokoj i dyrekcja ma spokoj. Rodzice tych dzieci sa urobieni, wiec sie nie dziwie, ze dzieci czesto sa nieznosne...jak nikt sie nimi indywidualnie nie zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość nikt biedak czyli glupol napisał:

dzieci nie sa takie zle mimo braku wychowania,

Już sobie gruntu pod poparcie strajku nie szykuj. Nikt Ci nie każe pracować w zawodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt biedak czyli glupol

gruntu? Ja sie ciesze, ze z wolnego czasu mozna wygospodarowac tyle, by moc szukac nowej pracy. W tym zawodzie sa ogromne przepasci placowe miedzy ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowaaaa

wspolczuje uzerania sie z cudzymi dziecmi. Kto tego nie przezyl, nie wie co to znaczy....brrr :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzinka

Jeśli byłoby tak żle w tym zawodzie jak opisujesz, to nie byłby to zawód dziedziczny w rodzinie. Mam w rodzinie 6 nauczycielek wychowania przedszkolnego, z 3 pokoleń. Czemu córka szła na pedagogikę widzac, jak wyczerpana wraca z pracy i jak utyskuje jej matka na pracę w p-lu? Chyba nie dla pieniedzy. Dla powołania? Moje ciotki i kuzynki mi odpowiedziały, a teraz ty nam odpowiedz, autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppp

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mari
6 godzin temu, Gość rodzinka napisał:

Jeśli byłoby tak żle w tym zawodzie jak opisujesz, to nie byłby to zawód dziedziczny w rodzinie. Mam w rodzinie 6 nauczycielek wychowania przedszkolnego, z 3 pokoleń. Czemu córka szła na pedagogikę widzac, jak wyczerpana wraca z pracy i jak utyskuje jej matka na pracę w p-lu? Chyba nie dla pieniedzy. Dla powołania? Moje ciotki i kuzynki mi odpowiedziały, a teraz ty nam odpowiedz, autorko.

Bo nie miały lepszego pomysłu na siebie ?

Studia pedagogiczne są proste i każdy głupi może je skończyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zawsze powtarzam, ze praca nauczyciela w przedszkolu i pierwszych klasach szkoły podstawowej różni się od tych ze starszych klas. Tacy nauczyciele wkładają w swoją prace dużo więcej wysiłku, również psychicznego i fizycznego, cały czas na pełnych obrotach by okiełznać maluchy i zapewnić im również opiekę prócz nauki. Mam dużo szacunku do Pań w przedszkolach, że dają radę. Niestety, im dalej tym gorzej, nauczyciele uczący młodzież często olewają, młodzi chodzą na korepetycje i tam się uczą, nauczyciele dają te same kopie sprawdzianów sprzed lat, wykładają podręcznik, ten sam bo tzw aktualizacje różnią się drobnostkami, olewają uczniów. Tutaj powinna być gruntowna zmiana, ale nauczycieli wczesnoszkolnych bym zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Mari napisał:

Bo nie miały lepszego pomysłu na siebie ?

Studia pedagogiczne są proste i każdy głupi może je skończyć. 

Skoro są takie proste i głupi je kończy, to chyba nie może oczekiwać potem kokosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

akurat jako nauczyciel mam kokosy w porownaniu z tym, co zarabiaja ludzie za 8godz pracy. Ale jestem "ta kazda glupia" jak to sie ktos wyrazil. Tylko nauzerac sie trzeba..ale lepiej z dziecmi niz z doroslymi madrymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

Malo jest nauczycieli z prawdziwego powolania, wiekszosc jest jakby przez przypadek. Sama moge tylko kilku wymienic takich, ktorzy byli uwielbiani przez uczniow. Inni albo wzbudzali totalna obojetnosc, albo wrecz stany chorobowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, Gość autorka napisał:

akurat jako nauczyciel mam kokosy w porownaniu z tym, co zarabiaja ludzie za 8godz pracy. Ale jestem "ta kazda glupia" jak to sie ktos wyrazil. Tylko nauzerac sie trzeba..ale lepiej z dziecmi niz z doroslymi madrymi.

Jedna z niewielu szczerych osób w tej grupie zawodowej. Szacun!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×