Problem światowej skali

Witam. 

Jestem ciemniskórą matką pochodzenia Radomskiego. Mój problem polega na tym że moje dziecko jest czarne jak węgiel na Śląsku. W związku z tym kosmicznym zdarzeniem spotyka mnie masa ambarasów.

Pierwszy z nich miał miejsce podczas porodu. W końcowej fazie tego zabiegu w szpitalu ubyło prądu przez co stała się ciemność i mój syn wtopil się w otoczenie. Pod osłona nocy wykradł się ze szpitala i okradł pobliski sklep monopolowy. Chwila później trafił na OIOM gdyż miał 3.7 promila alkoholu. Jego przeżycie lekarze nazywali 8 cudem świata. 

Podczas nieudanego szczepienia na wsciekliznę mój mały nygus również sprawiał problemy. Zaczęło się od tego że wyrwał lekarzowi strzykawkę i przyłożył mu do gardła krzycząc na cały szpital że lekarz będzie żuł gumę palcami jeśli nie dostanie 200 000 zł okupu i skrzynkę wódki. Na nasze szczęście przyszło dwoch uzbrojonych ochroniarzy i obezwładnili małego zbira. Oczywiście nie obeszło się bez walki. 

Najgorsze z tego wszystkiego jest to że po tych zdarzeniach rząd chce nas deportować na bezludną wyspę przy Przylądku Nowej Nadziei, mówiąc nam że mały gangus jest zbyt niebezpieczny dla społeczeństwa. 

Uważam że jest to SKANDAL i RASIZM gdyż ja nic nie zrobiłam i nie powinnam być deportowana. Osobiście uważam że ja nie powinnam być deportowana i powinni zabrać tam tylko tego małego nygusa. Co sądzicie o tej sytuacji? Czy macie jakieś pomysły jak deportować tylko dziecko?

Z poważaniem 

Czarna Matka Halina

Ludzie proszę pomóżta

Ludzie błagam