Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabi

Ciaza mnie przerasta.

Polecane posty

Gość Gabi

Bycie w ciazy mnie przerasta. Zanim zaszlam w ciaze pol roku pracowalam w pewnej firmie za granica. Mialam z mezem wszystko zaplanowane. Dobijamy oboje do 30 i uznalismy ze to najlepszy moment na dziecko. Mielismy umowe ogolnie sytuacja wydawala sie idealna na posiadanie dziecka. Gdy poinformowalam mojego pracodawce o ciazy powiedzial ze bede robic jeszcze 2 miesiace i mam wracac do Polski a moj maz moze zostac. Znajac ogolne prawa kobiet w ciazy powiedzialam mu ze chce pracowac jak najdluzej, tyle ile moj stan bedzie na to pozwalal. Gdy to uslyszal zaprosil mnoe do biura i poprosil o podpisanie wypowiedzenia. Nie zgodzilam sie i tym sposobem oboje z mezem stracilismy prace zwolnil nas oboje i kazal w ciagu 5 godzin wyprowadzic sie z hotelu pracowniczego. Mialam prawnika ktory dochodzil moich praw ogolnie pracodawca zgodzil sie na moj powrot do pracy ale juz nie chcialam tam wracac bez meza wiec prawnik wywalczyl odszkodowanie. Tlumacze cala sytuacje bo nie chce byc osadzana jako nieodpowiedzialna baba ktora decydowala sie na dziecko bez perspektyw na zycie. Kupilam mieszkanie i moj maz znalazl prace w Polsce. Ale w ciazy nikt do pracy mnie nie zatrudni. Ciezko mi byc w domu calymi dniami. Moje jedyne zajecia to sprzatanie, gotowanie, robienie zakupow i oplacanie rachunkow. Ale robie to 3 4 godziny dziennie a potem siedze sama nudze sie przegladajac internet. Nigdy nie chcialam byc kura domowa nie widzialam sie w tym i robilam wszystko zeby tak nie bylo. Dostaje na glowe. Jestem zazdrosna gdy maz opowiada mi jak bylo w pracy co dzisiaj robil. A ja co mam mu powiedziec. Codziennie to samono codziennie nic. Nie mam tez kolezanek bo od zawsze myalalam ze zostane za granica. Od 6 lat wyjezdzalam by obejrzec troche swiata i gdzies osiasc na stale. A wyszlo na to ze i tak wrocilam do polski. Nie chce tu byc. Boli mnie gdy wszedzie do okola kest taka bieda. Chcialabym zeby nam polakom zylo sie lepiej. Ogolnoe zalamka a widok polski wcale nie pociesza. Nie wiem juz co robic szydelkowac czy malowac czy czytax kaiazki by moj stan sie poprawil. Mam ochote plakac nad swoim losem choc wiem ze inni maja gorzej ale to roqniez nie jest pocieszajace. Chcialam sie tylko wyzalic prosze o wyrozumialosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A wiesz,ze majac dziecko taki styl zycia bedziesz miala przez najblizsze 3-4 lata? gary, sprzatanie i skakanie kolo zaslinionego szefa. Ciaza to pikus w porownaniu z tym co bedzie jak urodzisz, teraz choc sie ponudzisz, wyspisz i masz czas na narzekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

A wiesz,ze majac dziecko taki styl zycia bedziesz miala przez najblizsze 3-4 lata? gary, sprzatanie i skakanie kolo zaslinionego szefa. Ciaza to pikus w porownaniu z tym co bedzie jak urodzisz, teraz choc sie ponudzisz, wyspisz i masz czas na narzekanie.

Dziecko zajeloby moj czas. Chcialabym dbac juz o nie zajmowac sie nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera

Bardzo to przykre co Cię spotkało(z robotą i powrotem na stare śmieci), ale postaraj się nie załamywać, tylko przetrwać ciężki czas. Gdy pojawi się dziecko rzeczywiście będziesz miala więcej do roboty, może też pojawi się społeczność innych matek. Osobom ktore żyły normalnym tempem ciężko przyzwyczaić się do nicnierobienia. Mnie roznosilo zwlaszcza przy karmieniu piersia. Jeśli lubisz czytać, to wykorzystaj czas na lekturę. Przy następnej ciąży będzie latwiej zwolnić tempo. O ile Twój facet jest w porządku, to przetrwasz to i wrocisz do normalnego życia. Wszystko tez zależy od tego jaką pracę wykonywalas i jaką chcesz wykonywać w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi
16 minut temu, Gość Onkosfera napisał:

Bardzo to przykre co Cię spotkało(z robotą i powrotem na stare śmieci), ale postaraj się nie załamywać, tylko przetrwać ciężki czas. Gdy pojawi się dziecko rzeczywiście będziesz miala więcej do roboty, może też pojawi się społeczność innych matek. Osobom ktore żyły normalnym tempem ciężko przyzwyczaić się do nicnierobienia. Mnie roznosilo zwlaszcza przy karmieniu piersia. Jeśli lubisz czytać, to wykorzystaj czas na lekturę. Przy następnej ciąży będzie latwiej zwolnić tempo. O ile Twój facet jest w porządku, to przetrwasz to i wrocisz do normalnego życia. Wszystko tez zależy od tego jaką pracę wykonywalas i jaką chcesz wykonywać w Polsce.

Staram sie bardzo ale gdy dopada mnie dol mysle czesto o tym jak to bylo fajnie chodzic do pracy miec ludzi w okol siebie. Choc praca nie byla lekka to lubilam po prostu miec jakies obowiazki ktore musialam zrobic w okreslonych godzinach. Robilam kilka rzeczy, najbardziej podobala mi sie praca przy tasmie lubie monotonne zajecia i dobrze sobie w nich radze. Ale teraz nie predko wroce do pracy. Moj plan sprzed ciazy byl taki by podzielic sie urlopem macierzynskim z mezem teraz jest to nie realne poniewaz ja nie mam prawa do tego urlopu wiec i on go nie dostanie. W chwili gdy stracilismy prace wszystkie nasze plany legly w gruzach i na szybko trzeba bylo sie zastanawiac co dalej. Najgorsze jest to ze w polsce nie zarabia sie duzo a ja bez chorobowego ani niczego nadal staram sie udowodnic ze przysluguje mi prawo do zasilku dla bezrobotnych ale dla osob pracujacych za granica jest to dosc dlugofalowy przebieg. Co chwile dostaje nowe wnioski do wypelnienia. Moj maz mysli tez o wyjezdzie za granice samemu. Nie wiem jak wtedy bede zyc gdy on mnie zostawi choc wiem ze to po to by zylo nam sie lepiej. Moj maz jest dobry ale on nic nie moze zrobic z tym jak sie potoczyl nasz los. Stara sie jak moze i rowniez zal mu tego co stracilismy chociaz to nie byla nasza wina. 😑

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak byłam w ciąży to ja się nie nudziłam. Owszem robiłam te swoje codzienne obowiązki, ale też urządzałam sobie spacery po mieście, albo dla odmiany po lasach. Czytałam mnóstwo książek, oglądałam seriale i filmy, jadłam dobre rzecze, eksperymentowałam w kuchni, chodziłam na basen, do teatru, do kina itp. Czasami po prostu nie wychodziłam z łóżka cały dzień i oglądałam tv. Pracowałam do 8tc. Początkowo jednak dużo wymiotowałam i mdlałam. Pracowałam fizycznie, szef nie chciał mnie już widzieć w pracy. I ja osobiście często tęsknię za tym czasem jak byłam w ciąży, teraz mam prawie dwuletnie dziecko i niestety nie jest kolorowo. Ciebie też dobije codzienna opieka nad dzieckiem, jak już teraz się nudzisz i nie potrafisz sobie zorganizować czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhea

Ciąża nie trwa wiecznie, jakoś to przetrwasz. Wiem co mówię, jestem na zwolnieniu od 5tc, bo ciąża zagrożona, a obecnie 20tc, więc też męczę bułę w domu, chętnie wróciłabym do pracy. Ale niedługo zacznę chodzić do szkoły rodzenia, może trochę zajmie to mój czas. Może są u Ciebie jakieś zajęcia dla ciężarnych? Fitness jakiś czy coś? Ja niestety nie mogę z nich korzystać 😞 wszystkiego dobrego, dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs

Podobno człowiek inteligentny się nie nudzi. Poszukaj jakiegoś zajęcia w ramach wolontariatu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja nie rozumiem jak można nudzić sie nie pracując. Ja to sie nudzę w pracy jak cholera. W każdej jednej. A kontakt z ludźmi można mieć i bez pracy. Jak pracuję to mam gorszy kontakt z ludźmi bo jestem zbyt zmęczona by kogoś odwiedzać towarzysko. Jak osoba tak aktywna jak ty może nie mieć żadnych koleżanek? Nie rozumiem tego. Nikt cię w domu nie więzi gdy nie pracujesz. Jest mnóstwo przyjemnych rzeczy do wykonania w domu i poza nim. Ja mam setki rzeczy na liście do wykonania w domu i poza nim i nie mam kiedy nawet tego zrobić przez tą zasraną pracę. Boże jak masz super. Niczym się nie trzeba stresować, nikt cię nie ciśnie, nie stoi nad tobą, nie gapi ci się na ręce, nie ma presji czasu, przymusu że masz spełniac jakieś wymogi jak chodzi o wygląd, charakter, zachowanie i Bóg wie co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×