Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość notomanacelu

po co niektóre mówią znajomym: "jak wy żyjecie w takim mieszkaniu?" albo: "jak ty żyjesz bez samochodu?" Co mają na celu takie bezczelne pytania?

Polecane posty

Gość notomanacelu

takie pytania zawsze wydawały mi się po porostu chamskie. To takie udawanie troski, a w rzeczywistosci chęć pokazania że jesteś na wyższym poziomie bo masz więcej i możesz więcej, do tego takie pytania nie pomagają pytanemu i wprawiają go w dodatkowre kompleksy, nie mają nic wspolnego z troską, zgodzicie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna

Prawdą jest ze dzis zycie bez auta telefonu, internetu i oczywiscie kasy jest mega trudne. 

Ja sama dopiero robie prawo jazdy i tez dostaje glupie pytania kiedy zdam. Zdam albo nie i kogo to obchodzi moj cyrk i moje małpy 😘😜

Ludzie sa tez zlosliwi i zawistni, ale ja robie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

mi jedynie takie gadanie podnosi cisnienie i chce mi sie wyprosic ta osobe. Kiedys tez mialam taka sytuacje. Mialam znajoma, ktora czesto wpraszala sie na kawke po zaprowadzeniu dziecka do przedszkola. Mnie nie zaprosila do siebie nigdy,raz u niej byłam po rzeczy na impreze w przedszkolu dla jej corki,bo ona byla chora i miałam mala przebrac w ...enke. Kawka smakowala ALE dlaczego masz takie sofy? sa zimne. Nie chcecie kupic mieszkania w nowym bloku? mamy w kamienicy. Bardzo duzo tu masz rzeczy,nie chcesz zmienic wystroju? Mam 3 synow i meza, wszyscy maja swoje zainteresowania, w salonie mamy dwa regaly z ksiazkami, gadzetami z filmow i gier. Ja tak lubie.Czuje sie jak u siebie. Ona nie.Ona w mieszkaniu ma styl z katalogu ikea i wg niej to jest ladne,a moje mieszkanie to syfiarnia.ALE KAWKA DARMOWA OK. Po jakims czasie przestalam ja zapraszac i stalam sie glucha na jej wpraszanie sie do mnie. Ja jestem szczesliwa z tym co mam i jak bede chciala krytyki to tesciowa zaprosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lil

Zmień znajomych. Mnie też często ludzie pytają czemu nie chcę mieć samochodu. Nie w tym żadnej złośliwości, po prostu dziwi ich, że chce mi się męczyć w komunikacji publicznej i PKS. Czasami próbują mnie zmobilizować, żebym zaczęła jeździć czy kupiła samochód. Nie ma w tym żadnej złośliwości. Z mieszkaniem podobnie jest, że lepiej mieć coś własnego, po co wynajmować. I to też jest raczej z troski i z chęci przekazania własnego punktu widzenia. Co śmieszne, ja mieszkanie mam, tylko w rodzinnym mieście, a tutaj nie planuję zostać do końca życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Uświadomić Ci, że mamy XXI wiek i żyjesz w kraju Unii Europejskiej a nie w Bangladeszu. Chce Cię zmotywować do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja

U mnie tak robi tesciowa. I tez mnie to denerwuje gdy ja odwiedzalam mojego partnera gdy mieszkal jeszcze z nimi nie odzywalam sie w ten sposob. Moim zdaniem to swiadczy o wychowaniu i starej baby juz nie nauczy sie jak zachowywac sie w odwiedzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afgth
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Uświadomić Ci, że mamy XXI wiek i żyjesz w kraju Unii Europejskiej a nie w Bangladeszu. Chce Cię zmotywować do życia.

weź spier...alaj, co cie to obchodzi? jak bedzie chciala to moze zyc nawet jak w Ugandzie na wlasne zyczenie, niektorzy tak lubia, nic ci do tego, nienawidze takich dziadków społeczników. Zajmijcie sie swoimi żyćkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość notomanacelu napisał:

takie pytania zawsze wydawały mi się po porostu chamskie. To takie udawanie troski, a w rzeczywistosci chęć pokazania że jesteś na wyższym poziomie bo masz więcej i możesz więcej, do tego takie pytania nie pomagają pytanemu i wprawiają go w dodatkowre kompleksy, nie mają nic wspolnego z troską, zgodzicie sie?

Mój tata tak robi 😞 😞 

Mieszkają z mamą w wielkim domu, którego się dorobili w stanach za dobrych czasów. Ja mieszkam z mężem w mieszkaniu 60m2 na kredyt. Według mnie mamy bardzo dobre warunki jak na młodą parę, ale mój tata.... eh. Mówi takie paskudne rzeczy typu że on nie mógłby mieszkać w takim ciasnym miejscu i w ogóle mieszkanie w bloku w dużym mieście jest według niego beznadziejne, bo nie ma ptaszków, natury. Nasz salon ma tyle co ich kuchnia, a on mi mówi że kuchnię mają taką maleńką - w którym miejscu?! Cały czas próbuje się wywyższać, pokazać że jesteśmy gorsi, a on jest szlachcicem w willi (starym, ponad 100-letnim odremontowanym domu). Skoro tak nam współczuje to mógłby nam pomóc i może też wybudowalibyśmy sobie dom. Ale pewnie nawet gdybyśmy się dorobili domu i tak będzie gadał, że mamy taki mini domek 140m2, a on by w takiej klitce nie mieszkał, bo dla niego musi być minimum 250m2 i działka 8000m2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka
10 minut temu, Gość gość napisał:

Mój tata tak robi 😞 😞 

Mieszkają z mamą w wielkim domu, którego się dorobili w stanach za dobrych czasów. Ja mieszkam z mężem w mieszkaniu 60m2 na kredyt. Według mnie mamy bardzo dobre warunki jak na młodą parę, ale mój tata.... eh. Mówi takie paskudne rzeczy typu że on nie mógłby mieszkać w takim ciasnym miejscu i w ogóle mieszkanie w bloku w dużym mieście jest według niego beznadziejne, bo nie ma ptaszków, natury. Nasz salon ma tyle co ich kuchnia, a on mi mówi że kuchnię mają taką maleńką - w którym miejscu?! Cały czas próbuje się wywyższać, pokazać że jesteśmy gorsi, a on jest szlachcicem w willi (starym, ponad 100-letnim odremontowanym domu). Skoro tak nam współczuje to mógłby nam pomóc i może też wybudowalibyśmy sobie dom. Ale pewnie nawet gdybyśmy się dorobili domu i tak będzie gadał, że mamy taki mini domek 140m2, a on by w takiej klitce nie mieszkał, bo dla niego musi być minimum 250m2 i działka 8000m2

To akurat wredny stary ..., bo zaloze sie, ze na doroslosc nieczego, co by Tobie pomoglo nie dostalas? Strasznie tepy ten twoj stary, radze kontakt raz na rok. 

Takie pytania sa nieprzyjmne, ale mam taka refleksje, ze poniekad zasadne, jesli ludzie sie nie rozwijają, a kolejne dziecko sie rodzi, np. Wynajmowane male mieszkanie, max 2 pokoje, a tu w drodze 3 dziecko... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maksymilianka
39 minut temu, Gość afgth napisał:

weź spier...alaj, co cie to obchodzi? jak bedzie chciala to moze zyc nawet jak w Ugandzie na wlasne zyczenie, niektorzy tak lubia, nic ci do tego, nienawidze takich dziadków społeczników. Zajmijcie sie swoimi żyćkami 

Odpowiedź typowego nieudacznika, który du[py nie ruszy żeby coś zmienić w swojej marnej egzystencji, bo mu się nie chce. Wszyscy winni że jemu źle, tylko nie on sam. Ale somsiad ma lepij bo nakradł, złodziej jeden, kurła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka
6 minut temu, Gość Maksymilianka napisał:

Odpowiedź typowego nieudacznika, który du[py nie ruszy żeby coś zmienić w swojej marnej egzystencji, bo mu się nie chce. Wszyscy winni że jemu źle, tylko nie on sam. Ale somsiad ma lepij bo nakradł, złodziej jeden, kurła

zmień dealera s...iała jednostko...nic nie zrozumiałas z tej wypowiedzi, wiec zamilcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość afgth napisał:

weź spier...alaj, co cie to obchodzi? jak bedzie chciala to moze zyc nawet jak w Ugandzie na wlasne zyczenie, niektorzy tak lubia, nic ci do tego, nienawidze takich dziadków społeczników. Zajmijcie sie swoimi żyćkami

Boże, co za patuska.

W przeciwieństwie do Ciebie nie potrafię być hipisiarą z Woodstocku, której wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wiesz co... ja się sama złapałam na tym, ze namolnie przekonywałam koleżankę że warto robić prawko i mieć auto (żaliła sie ze musi korzystać z podwózek i ma w związku z tym nieprzyjemności). Robiłam to bo sama uwielbiam prowadzić, uważam niezalezność związaną z autem ja jedna z najważniejszych rzeczy. Chciałam jej w ten sposób pomóc, nie miałam nic złego na mysli. Po prostu egocentrycznie sądziłam że robię jej przysługę ;) Juz przestałam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anaff
16 minut temu, Gość gość napisał:

Boże, co za patuska.

W przeciwieństwie do Ciebie nie potrafię być hipisiarą z Woodstocku, której wszystko jedno.

Ale ty jesteś zakutą pałą...wyobraź sobie że można byc po niezłych studiach, pracować, być zaradną kobietą a mimo to NIE CHCIEĆ MIEĆ PRAWA JAZDY I JEŹDZIĆ, co może wynikać np. z lęku przed jazdą. Rozumiesz to, tumanico?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinaaa

ha, nasi znajomi (niektorzy na szczescie nie wszyscy) dziwia sie, jak mowimy ze nie mamy samochodu, ze wzgledu na srodowisko I planete. imy robimy duzo rzeczy by dbac o planete, nie bede wymieniac ale naprawde bardzo zwracamy na to uwage.

poza tym ja pracuje z domu - taka mam prace, a maz do pracy albo rowerem jedzie (tam bierze prysznic po rowerze bo jedzie  szybko  -  7-8 km/ok 30 minut przez zakorkowane miasto), albo czasem bierze autobus I jemu to naprawde nie przeszkadza.

kiedys znajoma zapytaal czy nas nie stac na samochod. zapytalam ja, jak sadzi, skoro stac nas na 3-tygodniowy wypad do Hong-Kongu I stamed na Tajwan jeszcze, I ze na 5. rocznice slubu bylismy na dwa dni w warszawskim hotelu  gdzie jedna noc to  koszt 800 zlotych - chyba  zle sie nam  nie powodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata zielona z miodem
56 minut temu, Gość Mala syrenka napisał:

 

Takie pytania sa nieprzyjmne, ale mam taka refleksje, ze poniekad zasadne, jesli ludzie sie nie rozwijają, a kolejne dziecko sie rodzi, np. Wynajmowane male mieszkanie, max 2 pokoje, a tu w drodze 3 dziecko... 

wiesz to troche racji, ale nie kazy kto wynajmuje to od razu ktos  komu bank nie da kredytu I kto kto ma 3 dzieci.

 ja dlugo wynajmowalam, takze majac juz dziecko. bo nie cheilsimy kupowac mieszkania malgo a na duze stac nas jeszcze nie bylo. kupilismy na kredyt duze - moim zdaniem  68 m kw, 3 spore pokoje, to duze mieszkanie - w Poznaniu, jak dziekco mialo 6 lat. oboje dobre prace na caly etat.

moja kolezanka  I jej maz (plus 1 dziecko) wynajmowali domek w Poznaniu, za - uwaga - ponad 3,000 zl na miesiac - 4 pokoje, 2 lazienki , 2 balkony itd. ich laczne zarobki to bylo jakos 16,000 zlotych netto/.miesiac. a czmeu wynajmoiwlai/ bo planowlai wyniesc sie z Polski do belgii lub Holandii, do glownej siedziby firmy meza kolezanki - w sensie on tam prace mial miec zagwanatowana po jakims czasie. I tak zrobili w 2017 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraStudentka

Witam!

Bardzo proszę o pomoc w krótkiej ankiecie, którą przeprowadzam w celach naukowych. Obejmuje ona tylko jedno bardzo proste pytanie, każda odpowiedź będzie niezwykle pomocna. Z góry serdecznie dziękuję! 

 

Poniżej link:

https://www.surveymonkey.com/r/NXJR386

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×