Jestem męskim facetem

Siema jestem dużym, potężnie zbudowanym, bardzo męskim, bogatym i silnym mężczyzną. Lubię zaznaczać swoją wysoką pozycję społeczną i dominację w stadzie poprzez wymuszanie uległości w mężczyznach stojących niżej w drabinie społecznej oraz przez spryskiwanie moczem terenu wokół swojego męsko zaparkowanego na środku chodnika, warczącego SUVa - auta dla prawdziwych facetów. Mam dużo pieniędzy i samochodów. W miejscach publicznych lubię rzucać przechodniom ciepłe spojrzenia, żeby wiedzieli że jestem męskim facetem z klasą, do tego często specjalnie wyciągam ze spodni plik banknotów i z przystojną miną je przeliczam żeby pokazać otoczeniu swoją siłę i atrakcyjność. Nigdy nie wychodzę z domu bez sporego zestawu wyzywających i błyszczących kosztowności, zawsze muszę czuć się lepszy od innych. W ciasnych pomieszczeniach wprowadzam dominację i zaznaczam swoją pozycję, robiąc sztuczny tłok oraz przyciskając słabszych mężczyzn do ściany swoją gigantycznie rozrośniętą, męską klatą pełną męskich mięśni. Zawsze patrzę w oczy gdy z kimś rozmawiam i nigdy nie wykonuję niepotrzebnych ruchów. Wystarczy mi parę słów aby wyczuć że mam do czynienia z lamusem. Mam zmysł wyczuwania strachu w innych mężczyznach a oni się mnie boją. Jestem władcą umysłów, mężczyzną ostatecznym, żadna mi się nie oprze. Gdybym na ulicy spotkał któregoś z waszych "facetów" to wystarczy że bym na nich spojrzał a oni instynktownie już by mnie przepraszali czując moją dominację. Wyżej dupy nie podskoczycie i jesteście w stanie wyrywać jedynie takich nieudaczników. Taki obraz wasz. Wyciągam kasę i każda z was rzuca swojego kluchowatego misia nieporadnego i leci do mnie.