Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hela

znajomi po rozwodzie

Polecane posty

Gość Hela

Mam pytanie do dziewczyn po rozwodach, właściwie to chyba nie tylko do dziewczyn. Chodzi o to jak się zachować kiedy razem z mężem było się t takiej... powiedzmy organizacji. I to trwało całymi latami i życie zwykle kręciło się koło tego, wszyscy znajomi z kręgu a teraz się rozwodzimy. Mąż znalazł sobie babsko z tego samego kręgu. Gdyby jeszcze z innego to jakoś by to było, bo pewnie by go zabrała a teraz ja nie wiem co mam robić. Wypisać się? Praktycznie nie mam innych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wyzwać babsko od najgorszych przy wszystkich i niech ona spada. Dlaczego to ty masz odchodzić jak nic złego nie zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

Łatwo powiedzieć. Kilka lat temu może bym tak zrobiła, ale teraz tylko się ośmieszę i narobię sobie problemów. 

Od początku mi się coś tam nie podobało, tyle, że nie upilnujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A masz w tym kręgu jakichś przyjaciół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

W zamkniętym. Niestety. I teraz nawet przyjaciółki nie mam żeby pogadać. Do d... z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

Teraz to już sama nie wiem kto tam przyjaciel. Były cuda o mnie rozpowiada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To na ..uj ci taki krąg?

Byłaś w nim tyle lat i nawet jednego przyjaciela/przyjaciólki nie masz??

W dodatku jedna "członkini" członka ci zabrała!!!

A w pi..du z takimi kręgami!!!

Oszczać i podpalić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

... i się oddalić 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

Dobra rada. Tacy to widać byli przyjaciele. Rozmawiałam z jedną dziewczyną i ona mi powiedziała, że nie chce się wtrącać i takie tam. Niby racja, ale na piwo to mogła by iść a tu nagle wszyscy nie mają czasu. Mój błąd, że nie miałam innych znajomych, tylko, że nie bardzo był czas na coś innego. Dobrze, że przynajmniej ludzie w pracy są inni, bo bym miała naprawdę kiepsko. Ale i tak mi smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

Najgorsza jest ta pustka. Nie potrafię poradzić sobie z sobotą w domu. Zawsze miałam za mało czasu na sprzątanie i takie tam a teraz jak mam ten czas za nic nie mogę się zabrać. Ciekawe czy mi to przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przejdzie, przejdzie. Tylko sie nie pchaj znowu w jakieś "grupy-sekty". Sama już wiesz ile są warci ludzie-członki.

Najlepszym lekarzem jest Ojciec_Czas. Zobaczysz że nie długo sama się będziesz śmiała z dzisiejszego doła 👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

Dzięki. To nie była sekta, ale środowisko dość hermetyczne, więc może czas zobaczyć coś innego, nowego. Szkoda, bo lubiłam to, ale może coś innego spodoba mi się bardziej. Jedno jest pewne. Nie dam im tej satysfakcji, że będę się zamęczać. 

Jeszcze raz dzięki za wsparcie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja twierdzę że to była sekta (sekty są nie tylko religijne). Takie środowisko hermetyczne ma prawie wszystkie cechy sekty. Jak wypadasz - to wszyscy mają cię... gdzie?

"ale może coś innego spodoba mi się bardziej." - z pewnością. Z jednej sekty w drugą sektę. NIC nie zrozumiałaś!!! A nie chciałabyś żyć w pełni wolna? Swoim, i tylko swoim życiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

Zrozumiałam. Chodzi tylko o to, że straciłam nie tylko mężczyznę, którego kochałam, ale praktycznie całe życie. I to życie będę musiała teraz odbudować. To znaczy poznać innych ludzi, pojechać na wyjazd integracyjny z pracy (bo nigdy nie było czasu i nie jeździłam a potem wszyscy opowiadali jak fajnie było), kupić coś do domu, bo do tej pory cała kasa szła na sprzęt. O coś takiego mi chodzi. Czegoś mnie to nauczyło jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 🍏🍐🍊

Pieprz babsztyla. Jak go chciała to niech sie z nim teraz męczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

Taki mam zamiar. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

NIE! Nie zrozumiałaś.

' pojechać na wyjazd integracyjny z pracy (bo nigdy nie było czasu i nie jeździłam a potem wszyscy opowiadali jak fajnie było)"

Nadal jesteś głupią owcą, która MUSI biegać w jakimś stadzie. Byle jakim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

Twoim zdaniem mam siedzieć sama w domu czy łazić gdzieś samotnie? Skoro tak dobrze wiesz jak żyć to może podzielisz się tą wiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakieś zainteresowania?

Jakieś pasje?

Czy tylko stado, stado... byle było stado?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

No właśnie pasją było moje dotychczasowe zajęcie. Tak samo jak męża, więc odgrywało to bardzo dużą rolę w moim życiu. I nie było to zainteresowanie, ale właśnie pasja. Zainteresowań mam dużo i jeszcze jedną pasję którą zarzuciłam. Tylko, że wszędzie gdzie pójdę będą ludzie. Czyli wg Ciebie stado. Dlatego zadałam to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ta od pasji ciągnie druty w ciemnym kącie dlatego tak jej ludzie przeszkadzają 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sss

hobby ex meza, kolko hobbystyczne, ro...alas wlasne malzenstwo i sie dziwisz ze trzymaja jego strone? beka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"' pojechać na wyjazd integracyjny z pracy (bo nigdy nie było czasu i nie jeździłam a potem wszyscy opowiadali jak fajnie było)"

A to jest esencja owcowatości. WYJAZD INTEGRACYJNY   z pracy!!!

Ciekawe co ty, biedna owco, zrobisz jak cie cieć bramowy zerżnie po pijaku, a koleżanki z pracy to nagrają i wrzucą na youtuba. Twoją kolejną pasją stanie się zbieranie puszek po piwie z nowymi kolegami z dość hermetycznego środowiska.🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajaja

Tak to jest. jak baba dorwie chłopa to zapomina o dawnych znajomych a potem takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×