Poligamia u człowieka

Witajcie, jestem w związku malzenskim od 10 lat. Mam 33 lata. Kocham mojego męża, jest moim przyjacielem, kochankiem . Ale od dłuższego czasu zastanawiam sie o tym jakby bylo pójść do lozka z innym. Boje się o tym porozmawiać z mężem bo chciałabym ale znam jego postawę , jest mi wierny. I chodzi tylko i wyłącznie seks, wylaczenie wszelkich emocji. Pracujemy razem i mój ma kolegę - ma tak samo na imię , podobnie wygląda jak mój. Zaczelam fantazjować. Jakby to bylo jakby mnie wziął . Slyszalam o nim ze zna sie na tych sprawach i lubi ostro. Odrazu zmiekly mi kolana. Chciałabym go poczuć ale nic więcej. Zero zakochania , miłości i przywiązania . Sam seks. Powiem wam ze sklaniam sie tylko do fantazjowania . Znajc mnie tego nie zrealizuje . Ja wam powiem ze ja nie miałabym nic przeciwko jakby mój mąż wyskoczył nagle z tym ze chce się kochać z inna kobieta. Pozwolilabym mu ale z wylaczeniem emocji. Sam czysty seks. No kurczę . Jaka jest wasza postawa w sprawie poligami ? My ludzie jestesmy jak labedzie nieme. Jeden partner do konca zycia. Ale u nas jest to uwarunkowane przez kościół !! A jaka jest nasza prawdziwa natura ?,

znajdżcie sobie parkę na seks z wymianą i się dobrze bawcie .

mój mąż jest mi tak wierny. Ja mu tez. Wiem ze koledzy go nie raz nie dwa namawiali na skok w bok jak byl gdzies na piwku ale on zawsze wychodzil i sie brzydzil tego. Zaczynam miec wyrzuty sumienia.. Czuje sie seksowna i wiem ze inni sie tez za mną oglądają ale ten kolega to jest mmmmm ..

Kościół kościołem to wymysł ludzi tak samo jak wymysłem są ataki na niego, każdy człowiek ma swój rozum. Kiedy umarł Einstein patolog wyjął jego mózg i chciał go dogłębnie przestudiować, niestety nie udało mu się to, okazało się że nic na temat mózgu nie wie.