Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

dlaczego nienawidzicie nauczycieli?

Polecane posty

Gość gosc

??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

bo pamiętam ich z czasów szkolnych bardzo źle, poniżali, wyzywali od ...i, nic z siebie nie dawali tylko stresować potrafili

dlatego nie ma do nich szacunku bo ile nerwów straciłam zwłaszcza w liceum, zupełnie niepotrzebnie przez nich, to nikt mi nie zwróci ;)

dobrych nauczycieli ze świecą szukać, większość to banda frustratów z zawyżonego i brakiem umiejętności pedagogicznych i bez podejścia do dzieci/młodzieży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mea

Bo to bardzo roszczeniowa grupa zawodowa z rozbuchanymi przywilejami, zupełnie nieadekwatnymi do obecnej sytuacji społecznej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość gosc napisał:

dobrych nauczycieli ze świecą szukać, większość to banda frustratów z zawyżonego i brakiem umiejętności pedagogicznych i bez podejścia do dzieci/młodzieży

Racja, ale jaka płaca i warunki pracy, tacy nauczyciele. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Mea napisał:

Bo to bardzo roszczeniowa grupa zawodowa z rozbuchanymi przywilejami, zupełnie nieadekwatnymi do obecnej sytuacji społecznej. 

pomylilo ci sie z gornikami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Racja, ale jaka płaca i warunki pracy, tacy nauczyciele. 

czyli jak dostaną podwyżkę to  nagle staną się lepszymi nauczycielami? to by było zbyt piękne

posady nauczycielskie zajmują najczęściej krewni i znajomi królika, nie do ruszenia, u mnie w szkole np. były całe klany i wiem, ze do tej pory siedzą

ten kto ch*jem jest, ch*jem pozostanie, amen

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zatrudniani głównie dzięki znajomościom, a co za tym idzie mają dość kiepskie przygotowanie. Są przekonani o swojej nieomylności, nie można zwrócić uwagi. Nie ma co zwalać na płacę, bo pracując 20 godzin tygodniowo i mając 2 miesiące wolnego to i dobrze zarabiają. Wiem, że zaraz zacznie się gadka ile w domu się poświęcają. Zapominają jednak, większość ludzi mniej lub bardziej przynosi pracę do domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość gość napisał:

Racja, ale jaka płaca i warunki pracy, tacy nauczyciele. 

Przez wiele lat do zawodu nauczyciela była tak naprawdę selekcja negatywna i stąd taki a nie inny stan kadry. Prawdą jest też to, że wielu z nauczycieli uważało się za nie wiadomo kogo, z góry traktując innych. Nie byli też solidarni z innymi grupami zawodowymi lat temu 25 to i jak innych pozwalniali, im zlikwidowali miejsca pracy to i protestować nie było komu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie lubię nauczycieli bo zazdroszczę im dwóch miesięcy wakacji i dwóch tygodni ferii 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie drażnią NAUCZYCIELKI przedszkola (niech im ego rośnie). Święte krowy, Panie na stanowiskach, taaaakie wykształcone po to by z czterolatkami śpiewać w kółeczku i uczyć liczyć do 5. Nie cierpiałam mojej wychowawczyni w przedszkolu. Minęło 25 lat a ja dalej pamiętam jak jej z buzi śmierdziało... Brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Większość jest z negatywnego doboru. Są dobrzy nauczyciele, którzy poważnie traktują swoją pracę. Ci powinni zarabiać więcej, ale to mniejszość i najpierw trzeba pozwalniać miernoty, a tak oczywiście się nie stanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czasem się zastanawiam, skoro nauczyciele mają taką wspaniałą pracę, to hasło "obyś cudze dzieci uczył" oznacza coś pozytywnego?

Moja mama była nauczycielką i pracy jej nie zazdrościłam nigdy.

Pamiętam, że kiedyś było fajniej. Mama bardzo dbała o "swoją" klasę. Np. hodowała sama kwiatki żeby było przytulniej (przesadzała, nawoziła, podlewała itd. ) i w wakacje dawała do opieki te kwiatki dzieciom. No i kiedyś faktycznie tym kwiatkami się dzieci zajmowały, ale z czasem albo nie chciały ich brać albo brały i później "zapominały" oddać. Podobnie z gazetkami, kiedyś nie było problemu żeby coś wspólnie przygotować,  ale później tylko mama organizowała gazetki na ścianach, bo dzieciom nie chciało się nic zrobić. Kupowała więc wszystko za swoje pieniądze (literki, wydruki) i robiła po lekcjach.

Generalnie im dalej tym bardziej roszczeniowa postawa uczniów i stanowisko, że oni palcem nie kiwną i złamanego gorsza na szkołę nie wydadzą. A przecież szkoła to taka pierwsza wspólnota, która powinna uczyć, że wspólną pracą tworzymy przyjazne środowisko wokół siebie. Później pójdzie taka osoba do pracy i nawet kubka po sobie nie umyje, bo przecież od tego jest sprzątacza, zostawi syf na klatce, bo patrzy tylko na czubek własnego nosa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×