Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie-rozumiem

Często hejtują mnie za to że dziecko nie ogląda bajek

Polecane posty

Gość Nie-rozumiem

Na prawdę robie coś złego? Dziecko ma ponad 2 lata, nie daję i nie dawałam tableta, telefonu, bajek w TV. I często zbieram "opiernicz" za to... Może ma to po mnie (ja nigdy nie gapiłam się w telewizję i bajek nie lubiłam, do dziś nie chodzę z nosem w smartfonie, oglądamy w domu wiadomości i jakieś filmy czasem, ulubione programy ale raczej nie przy dziecku i nie codziennie). Spędzamy aktywnie czas, nawet w domu (mamy duże mieszkanie) mamy trampolinę, składaną zjeżdżalnię, tunel, skoczka do zabawy, oczywiście oprócz tego "latania po dworze i mieszkaniu" zajmujemy się obowiązkowo codziennie czytaniem kilku książeczek, plasteliną, zabawą z miśkami itp. A już któryś raz wszyscy mają do mnie pretensje że "jak to ja chowam dziecko bez bajek?" - dziś już usłyszałam że jestem wyrodną matką. Byłam w przychodni, czekając na szczepienie wyjęłam ksiażeczkę i oglądałyśmy obrazki, jakaś mama zagadała do mnie "po co zabieram zbędne rzeczy jak mogę dać telefon który mam zawsze przy sobie?" - odpowiedziałam, że moja pociecha nie lubi więc nie zmuszam, nie daję telefonu do zabawy i usłyszałam w odpowiedzi "Boże co za wyrodna matka". Teściowie nie rozumieją tego, że moje dziecko robi wszystko co ja (kilka tygodni pod rząd dzień w dzień zabierało mi odkurzacz czy mopa, to kupiliśmy z mężem zabawkowe i ma swoje, tak samo ma kuchenkę drewnianą i "gotujemy" razem), dla nich ja zamiast usadzić dziecko przed dwugodzinną bajką zwyczajnie pozwalam na wszystko - to "pozwalam" wygląda tak, że do teściów bierzemy kolorowankę, kredki, puzzle i jakieś zabawki i dziecię się tym bawi pod naszym okiem (moim i męża, bo teściowie siedzą na kanapie cały czas oglądając tv i prowadząc z nami konwersację, u nich telewizja gra 24h/dobę). Nie daj Boże dać dziecku miskę do zabawy lub plastikowy kubek żeby kredki do niego wsadzało... To tylko przykłady, często ktoś mi mówi "puść bajkę i ugotujesz obiad w spokoju" - tyle, że ja nie chcę gotować w spokoju kiedy mogę obrać marchewkę i wrzucić do dziecięcego plastikowego garnka wiedząc, że dziecko ma z tego frajdę i go to nie nudzi. Na prawdę to taki błąd że dwulatek nie jest zainteresowany bajkami i telefonem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No i o co chodzi w twoim poście? Moje dziecko ogląda tv od czasu do czasu, a też mimo wszystko aktywnie i ciekawie spędzamy czas. Jedno nie wyklucza drugiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie o to że autorkę za to besztają i mącą w głowie. Bardzo dobrze że nie oglądacie bajek dziecko do 3-4 roku życia nie powinno mieć styczności z ekramani prowadzi to do braku wyobraźni, opóźnienia rozwoju i mowy czy agresji. Zaraz się zlecą te co mnie zbesztają za to ale posłuchajcie co mówią psychologowie a dopiero wciskajcie dzieciom w rączki smartphony czy tablety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A mnie się wydaje, że autorka szuka poklasku i komentarzy w stylu tym co powyżej "och jak cudownie, jesteś wspaniała matka oh jej!".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

A mnie się wydaje, że autorka szuka poklasku i komentarzy w stylu tym co powyżej "och jak cudownie, jesteś wspaniała matka oh jej!".

i dobrze. bo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaz

Mój syn też nie ogladał bajek, nie grał na komórce ani tablecie. Teraz ma 12 lat, czyta książki. Codziennie. Lubi. Uczy się dobrze, ma rozległą wiedzę o świecie. Ale jest trochę nieprzystosowany do rówieśników i jest zawsze taki lekko z boku. Sporty także tylko indywidualne. Kolegów ma, ale niewielu, bo nie gra w strzelanki. Coś za coś. Wszystko ma swoje konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Kaz napisał:

Mój syn też nie ogladał bajek, nie grał na komórce ani tablecie. Teraz ma 12 lat, czyta książki. Codziennie. Lubi. Uczy się dobrze, ma rozległą wiedzę o świecie. Ale jest trochę nieprzystosowany do rówieśników i jest zawsze taki lekko z boku. Sporty także tylko indywidualne. Kolegów ma, ale niewielu, bo nie gra w strzelanki. Coś za coś. Wszystko ma swoje konsekwencje

Kolegów może mieć niewielu ale prawdziwych, kto wie czy taka przyjaźń nie przetrwa do dorosłości. Czasem lepiej mieć 4-5 osób wartch uwagi niż tłumy z którymi nawet porozmawiać szczerze nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo najłatwiej usadzić dziecko przed bajką i niech siedzi - telewizor dziecka nie wychowa. Nie mam nic przeciwko bajkom (z głową, nie tych beznadziejnych co dziś na potęgę się produkuje), ale po 4-5 roku życia, a już na pewno nie dla 2 latków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 godzin temu, Gość gosc napisał:

i dobrze. bo jest.

A mnie się wydaje, że to nie ma znaczenia, pewnie jej dziecko słabiej się będzie rozwijać, bo mało bodźców ma.Moje dzieci oglądały bajki i są prymusami w szkole.Zero problemow, zero chorób, oprócz takich dziecięcych przeziębień z przedszkola.Przesada z tymi mądrościami z netu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

A mnie się wydaje, że to nie ma znaczenia, pewnie jej dziecko słabiej się będzie rozwijać, bo mało bodźców ma.Moje dzieci oglądały bajki i są prymusami w szkole.Zero problemow, zero chorób, oprócz takich dziecięcych przeziębień z przedszkola.Przesada z tymi mądrościami z netu.

Bzdury piszesz. To, że dziecko nie ogląda bajek nie oznacza, że będzie się gorzej rozwijać. Może to nie jest żaden dowód ale mój brat od dziecka siedział ciągle przed telewizorem i skończył edukację na etapie gimnazjum, w którym 3 razy powtarzał klasy. Związek oglądania tv z chorobami? Lekarz płakał jak czytał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Chwalisz się czy żalisz...po co piszesz na kafe,nie ogląda to nie ogląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Nie, według mnie to nie jest żaden błąd, że dwulatek nie jest zainteresowany telewizorem, telefonem czy tabletem. Uważam, że tak małe dzieci powinny mieć jak najmniejszy kontakt z elektroniką. Ja ma już starsze dzieci, mamy w domu telewizor, tablety, laptopy. Ale jakoś ich nie ciągnie do korzystania z nich żeby grać w coś czy oglądać bajki. Starszy używa laptopa czasami do programu graficznego czy kiedy chce znaleźć jakieś dodatkowe informacje potrzebne do szkoły. Telewizor może być wyłączony cały dzień i nawet nie zwrócą na to uwagi. Nigdy jakoś restrykcyjne nie zabraniałam więc może dlatego ich nie ciągnie. Jeśli mają wybór między grą planszową, a grą na tablecie wybiorą pierwszą opcję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Również uważam, że dziecko nie powinno mieć wiele styczności z tabletem, telefonem i laptopem. Sama mam 5-latke, która nie korzysta z tableta (zresztą my z mężem go nawet nie mamy). Na telefonie gra raz na kilka dni, bajki faktycznie ogląda czasem pól godziny a czasem dwie dziennie, zależy jaki ma dzień. Mimo to uważam, że nie powinno się zupełnie odcinać dzieci od elektroniki ,bo to jest niestety teraźniejszość i przyszłość... Byle się nie uzależniło i nie było histerii jeśli się nie pozwoli używać. Znajoma wychowywała syna właśnie bez tel laptopa i jak poszedł do szkoły to wogole nie mógł się dogadać z dziećmi to jej psycholog powiedziała, że niestety teraz dzieci żyją grami itp i to jest efekt takiego wychowania mimo że przecież chciała dobrze. Ale to przecież już był 7 latek a 2 letnie dziecko faktycznie nie potrzebuje takich rozrywek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U nas tak samo. Ale nikt nic nie mówił. Jedyne co mu puszczamy to muzyka i nawet wtedy nie patrzy w tv tylko śpiewa bawiąc się i to bardzo rzadko kiedy smażymy coś i musi być daleko od kuchni. A rzadko smażymy :) 

Jedyna osoba która tego nie rozumie jest mój ojciec... Jest uzależniony od technologii. Ostatnio nawet pytał czy "nadal puszczam mu muzykę i dlaczego nie ma w tv". Jedyny raz jak zostali z małym prosiłam by nie puszczali mu i w ciągu godzinę już był tv. Ale syn i tak nie patrzy i nie ogląda. 

Przez dzień u nas radio gra. Woli czytać, śpiewać, rysować czy wyjść na sanki, na spacer czy do ogrodu. Nie usiedzi w jednym miejscu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Poranna napisał:

Bzdury piszesz. To, że dziecko nie ogląda bajek nie oznacza, że będzie się gorzej rozwijać. Może to nie jest żaden dowód ale mój brat od dziecka siedział ciągle przed telewizorem i skończył edukację na etapie gimnazjum, w którym 3 razy powtarzał klasy. Związek oglądania tv z chorobami? Lekarz płakał jak czytał. 

Bo twój brat jest Tumanek i tv mu nie zaszkodziła.Dzieciom tym mądrym inaczej nic nie zaszkodzi i nic nie pomoże, więc szykujcie dzieciom prosty zawód a nie szukajcie powodów w oglądaniu bajek jako usprawiedliwienia braku lotności u dzieci.Genu nie wyskubiesz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorce gratuluję. My też wychowujemy dziecko, nie hodujemy. Zero bajek. Przyczyna jest być może inna niż u Pani. My codziennie czytamy dziecku żywot świętego. Mamy wielką księgę świętych i błogosławionych z XIX wieku i uważamy, że owe kilkustronicowe żywoty są bardziej adekwatne i moralizujące, niż bajki, które są wymysłem diabła, by potem już wszystko wydawało się człowiekowi bajką- i wiara i religia i opis życia świętych Kościoła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey
39 minut temu, Gość Gość napisał:

Autorce gratuluję. My też wychowujemy dziecko, nie hodujemy. Zero bajek. Przyczyna jest być może inna niż u Pani. My codziennie czytamy dziecku żywot świętego. Mamy wielką księgę świętych i błogosławionych z XIX wieku i uważamy, że owe kilkustronicowe żywoty są bardziej adekwatne i moralizujące, niż bajki, które są wymysłem diabła, by potem już wszystko wydawało się człowiekowi bajką- i wiara i religia i opis życia świętych Kościoła. 

Serio? To coś Ci powiem internet to też wymysł diabła, kobieto opamiętaj się i nie korzystaj z internetu. 

Temat sądzę że prowokacja po tej Pani w przychodni, która rzekomo zwróciła uwagę.  Co do autorki słusznie, dobrze dziecku czytać i to jak najwięcej z czasem bajki mogą pełnić rolę terapeutyczna, sporo nauczyc dzieci, ponadto ksztaltujemy nawyki (czytania). Dziecko uczy się rozumieć tekst czytany(kilkulatek  potrafi odtworzyć historie i zna odpowiedzi odnośnie tekstu)co też ma spore znaczenie w późniejszym etapie. To dopiero 2-latek,wiec bajki tv nie są konieczne. 

Sądzę że jak dziecko jest starsze w wieku przedszkolnym nie zaszkodzi jednak oglądanie raz na jakiś czas  kreskowek czy wspólne wyjście do kina . Nawet wspólne oglądanie filmów, programów  o jakiejś tematyce interesującej dziecko np. :motoryzacja, lotnictwo itp.  Grunt to nie traktowac mediów jako uspokajacza i towarzyszą dziecka. Gru,  myślę że w szkole w tych czasach jednak większość dzieci jakimiś grami się interesuje. Natomiast należy zadbać żeby to były gry dostosowane do wieku dziecka i by nie przekształciło się granie w nałóg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moje dziecko od czasu do czasu coś ogląda, no i? Jest dobrze. Twoje nie ogląda i też jest dobrze. Niech każdy robi to, co uważa za słuszne.

I nie jesteś hejtowana, co najwyżej słyszysz delikatne uwagi, ale to nie jest hejt. Wiele osób nadużywa tego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×