Jest mi wstyd za siebie, przelałem na nią złą energie, teraz staram sie to odkręcić ale to jest trudne, nawet modle sie za nią i tylko zs nią, nie chce żeby była smutna na mój widok

przytuliłbym ją i przeprosił 

Co tz. Przelać złą energię. Jesteś jakimś czarownikiem?

1 minutę temu, Gość Dtrd napisał:

Co tz. Przelać złą energię. Jesteś jakimś czarownikiem?

poznałem ją w okresie ciężkich przeżyć, i gdy ona do mnie z uśmiechem podchodziła, ja reagowałem czarną dziurą, teraz pamięta to i smutno jej się robi gdy mnie widzi. I w sumie mi też się od razu smutno robi. 

Za dużo w twoich rozumowaniach metafor. Co to znaczy reagowanie ,czarna dziura, ? Jeśli chcesz porady to musisz się wypowiadać jasno bo słowo pisane zwłaszcza tak skrótowo bywa bardzo luźno interpretowane. A więc?

zrażałem ją do siebie negatywną energią. Ktoś sie do ciebie uśmiecha, interesuje, żartuje a ja stoje jak buc i krzywie gębe. Nieładnie bardzo. 

Każdy jest inny. Dlaczego wyciągasz wnioski , że ona cię za to znielubila. Pochopny wniosek. Ja jej miejscu pomyślała bym, że po prostu nie wiesz jak się masz znaleźć i co powiedzieć. Wiersz, w takich chwilach zamiast gadać bez sensu,  lepiej robić głupie miny. 

To idź i ja przeproś. Co ci da pisanie na forum? Samo się nie zrobi więc skończ przeżywać. 

Ale z drugiej strony gdybym probowala kogoś rozbawic, a on zawsze reagowałby przekąsem to uznałabym że mamy różne poczucie humoru i dałabym sobie w końcu spokój. Ale nie znaczy że bym.kogos znielubila. Ludzie mają różne poczucie humoru jeden śmieje się ze skórki banana a drugi potrzebuje inteligentniejszej rozrywki.. 

1 minutę temu, Gość Dtrd napisał:

Ale z drugiej strony gdybym probowala kogoś rozbawic, a on zawsze reagowałby przekąsem to uznałabym że mamy różne poczucie humoru i dałabym sobie w końcu spokój. Ale nie znaczy że bym.kogos znielubila. Ludzie mają różne poczucie humoru jeden śmieje się ze skórki banana a drugi potrzebuje inteligentniejszej rozrywki.. 

no o to chodzi, że ona mnie tam w środku bardzo lubi, ale nie poprawia jej nastroju mój widok. Czuje sie jakbym dostał od niej prezent i go wyrzucił do śmietnika, a ona taka delikatna zraniona też nie wie co ma robić. 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

no o to chodzi, że ona mnie tam w środku bardzo lubi, ale nie poprawia jej nastroju mój widok. Czuje sie jakbym dostał od niej prezent i go wyrzucił do śmietnika, a ona taka delikatna zraniona też nie wie co ma robić. 

Zacznij od nowa ale wiedz że ja to zadziwi. Ważne kim dla siebie jesteście bo jeśli tylko znajomymi czy koleżeństwem to uważaj bo może uznać że twoja nagła zmiana jest dziwna i że może coś do niej poczułeś. Jeśli nie taki jest twój zamiar to lepiej stopniować emocje. Dla odmiany teraz ty spróbuj koleżankę rozśmieszyć. 

1 minutę temu, Gość Dtrd napisał:

Zacznij od nowa ale wiedz że ja to zadziwi. Ważne kim dla siebie jesteście bo jeśli tylko znajomymi czy koleżeństwem to uważaj bo może uznać że twoja nagła zmiana jest dziwna i że może coś do niej poczułeś. Jeśli nie taki jest twój zamiar to lepiej stopniować emocje. Dla odmiany teraz ty spróbuj koleżankę rozśmieszyć. 

a no o to chodzi, że niestety ale mam tam do niej jakiejś głębsze uczucia, ale chciałbym i tak oczyścić atmosferę bo stawiam je teraz na drugim planie.

Rozumiem. To czemu ty właściwie tak na nią reagowałes od początku? Może  rozpatrz czy warto zmuszać się do kogoś kto ma kompletnie inne poczucie humoru. Jednak z partnerem warto mieć wiele wspólnego a humor jest bardzo potrzebny w życiu. Sam seks to za mało bo z czasem się kończy jego moc sprawcza

5 minut temu, Gość Dtrd napisał:

Rozumiem. To czemu ty właściwie tak na nią reagowałes od początku? Może  rozpatrz czy warto zmuszać się do kogoś kto ma kompletnie inne poczucie humoru. Jednak z partnerem warto mieć wiele wspólnego a humor jest bardzo potrzebny w życiu. Sam seks to za mało bo z czasem się kończy jego moc sprawcza

bo miałem w życiu ciężki okres, rozpadał mi sie toksyczny związek i chodziłem jak zatruty. A o seksie to ja teraz nie myśle, tylko o tym żeby sie uśmiechnęła. Coś sie we mnie skruszyło i ot moja zmiana. 

Długo ją znasz? Kim dla Ciebie jest?

44 minuty temu, Gość gość napisał:

bo miałem w życiu ciężki okres, rozpadał mi sie toksyczny związek i chodziłem jak zatruty. A o seksie to ja teraz nie myśle, tylko o tym żeby sie uśmiechnęła. Coś sie we mnie skruszyło i ot moja zmiana. 

no tak fan toksycznych związków, a dajże jej spokój chłopie, szkoda dziewczyny

a kiedy ją ostatnio widziałeś? często się widujecie?

Brzmi równie tandetnie co jelop z kocham ją kurde.

Hm. Więc graj w otwarte karty. Jeśli ona cię lubi jak twierdzisz to powiedz jej o tym trudnym okresie i że o ile to możliwe chciałbyś pokazać się jej z innej strony. Zresztą. Skoro byłeś w związku to chyba zrozumiałe że nie reagowałes na jej kokieterię, to się nawet chwali, to raczej doda ci plusów w jej oczach bo skoro nie flirtujesz z innymi będąc w związku to nie będziesz tego robić w związku z nią..gdyby co. Mnie by to przekonało. Myślę że na początek wystarczy szczery uśmiech i jakiś niebanalny komplement. Np coś w stylu że jest wyjątkowa albo że ma w sobie coś co cię onieśmiela. 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

zrażałem ją do siebie negatywną energią. Ktoś sie do ciebie uśmiecha, interesuje, żartuje a ja stoje jak buc i krzywie gębe. Nieładnie bardzo. 

Planujesz to zmienić? 

Ty jestes ten z kocham ja kurde???

To pisz tam a nie tu z goscia

a tak kochal ja kurde.