Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luca

Nie mam się komu zawierzyć z problemów z partnerem

Polecane posty

Gość Luca

Witam. Ciężko  mi. Jestem sama że swoim problemem. Zwiazalam  się  z nieodpowiedzialnym facetem. Wciąga  mnie w swoje dlugi.  Oszukał  mnie kilka razy   nie mogę  mu ufać  a muszę  z nim być bo mnie  szantazuje.  Pozyczal  ode mnie na utrzymanie  bo nie pracował.  Zajmowal się  handlem na firmę  ojca. Namówił  mnie żebym otworzyła  na mnie firmę  co zrobiłam. Interesy mu nie szły.  Ja zarabialam na opiekach a on wykonywał  telefony w tej niby firmie na mnie i niewiele z tego było. ZUS splacalismy jeszcze 2 lata po jej zamknieciu. Pożyczal ode mnie. Zamknęłam firmę  ale zanim mi oddał te kilka tysięcy  minęło  sporo czasu.  Potem wciągnął  mnie w kolejne pożyczanie  bo niby zgubił  dużo pieniędzy, bo komornik mu zajął  etc. Znów  ma u mnie dlug około 5000..  Nie płacił za telefon, nie oplacal jakiejś pożyczki która  wziął  na ogarnięcie finansowe.  Mieszkamy teraz od dwóch  lat w Niemczech i oboje pracujemy. Ja sobie poodkladalam a  on wiecznie nie ms kasy. Dorobił się  tu samochodu w raty(120 euro miesiecznie )i znów komornika bo nie płacił telefonu i rat swojej pożyczki.. . Jak mu mówię  żeby  ustalił  raty zaległości z bankiem i firmą  telekomukacyjna to się  obraża, nie odzywa.  Chce dobrze dla niego ale on nie umie żyć  odpowiedzialnie, nie reguluje należności i nie spłaca. Już mu zajęli tu środki na koncie więc  teraz wpłacają mu wypłatę na moje konto. Zgodziłem się  na to bo przecież musi mi dawać  swoją  część  na opłaty. Boję  się  że  mogę  przez niego mieć  też  finansowe kłopoty bo razem mieszkamy, jesteśmy parą.  Kto będzie  wnikal  że  nie mamy wspólnych pieniędzy, że żywimy się  oddzielnie.  Do tego nigdy nie umie mnie przeprosić ani zatrzymać inaczej niż  groźba.  Boję  się  odejść bo on jest msciwy i na pewno mi zaszkodzi a wiem że może. Szantazuje mnie czymś  w co sam mnie wciągnął.  Nie ufam mu. Kłamie. Jak żyć.  Czy uwolnić się  pomimo tego że może  mnie to słono  kosztować. Nie odda mi moich pieniędzy i narazi  na pewne koszty.  Pracuję  tu bardzo  ciężko  więc jak mam się  pogodzić z utratą  kilkunastu tysięcy  bo tyle by mnie kosztowało odejście. Zaznaczam  nic złego nie zrobiłam.zwiazalam się  z msciwym, nie odpowiedzialnym kłamcą  i manipulantem. Nie mogę  się  pozalic  nikomu . Dzieci nie chcę  martwić a siostry  by mi nie pomogly tylko obgadaly.Nie umiem nic z tym zrobić. Czekam aż odda mi moje pieniądze ale on wiecznie nie ma z czego. Chcemy też  normalnie żyć  więc  czasem jakiś  ciuch albo wyjazd. Syndrom sztokchiolmski.  Nie mogę  odejść to próbuje  żyć  z nim normalnie..  Tak sie chcialam tylko wyzalic. Przeplakalam wiele chwil. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Lepiej chyba stracić te pieniądze niż żyć z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Tak, popatrz na całą tę sytuację tak, jak gdybyś musiała uratować swoje zycie. Zostaw go, odejdź, daruj mu te wszystkie dlugi, niech już niczego Ci nie oddaje, zrozum, że to tylko pieniądze, to materia , która wciąga jak bagno. Uwolnij się od niego , tym bardziej, że jak piszesz, jest niebezpieczny ,wciąga Cię w swoje brudne sprawki i często traktuje jak bankomat. O sobie piszesz ładnie, że dajesz sobie radę i jesteś samowystarczalna. To fajne, bo daje nadzieję, że bez pasożyta, poradzisz sobie jeszcze lepiej. Jeśli by Cię nękał ,to złóż zawiadomienie na Policji. Zawsze możesz mu powiedzieć, że to koniec pożyczek, że więcej pieniędzy nie będzie , bo nie masz z czego  pozyczyc. Przecież to Twoje pieniądze . Na moje oko, Ty się go boisz , czujesz się też w pewien sposób za niego odpowiedzialna.. Poszukaj wsparcia realnie u kogoś z bliskich, komu ufasz. Dobrze żeby to był jakiś odpowiedzialny  mezczyzna. Taki ,który nie  wystraszy się ewentualnych gróźb Twojego partnera. Zrób ze swoim życiem porządek , odetchnij i złap wiatr w żagle. Powodzenia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu

Nie wiem ile masz lat i czy to wasze wspolne dzieci ale jestes dla mnie bardzo naiwna, strachliwa i latwa do manipulowania. Uzaleznilas sie od kogos kto cie dzien po dniu rujnuje. Powinnas juz dawno od niego odejsc bo bedzie tylko gorzej. Tu sie nie ma nad czym zastanawiac, tu trzeba dzialac i to szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakie działać???

Trzeba zrobić wszystko byleby mieć chłopa!!!

Dawać się bić, ponizac, gnoić, okradać, manipulować - wszystko! Byle tylko "być w związku" i byleby ludzie nie gadali  "że ją zostawił"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luca

To prawda. Ja bez niego sobie lepiej poradzę  mam swoje mieszkanie w Polsce , mam dokąd  wrócić. Tu jednak podjęliśmy pewne kroki choćby ten jego samochód  z którego ja tez korzystam ,.on ponosi koszty rat  i nie chcę  go  tak zostawić. On się  stara , jest czesto miły ale gdy go prosiłam,  płakałam, krzyczałam  żeby dotrz3c żeby zrozumiał że  niszczy wszystko tym swoim zaniedbaniem , nieodpowiedzialnoscia to on wtedy wychodzi jaki jest naprawdę. Zimny, nieczuły , straszy mnie że  mnie zrujnuje że rzuci wszystko a ja się  boję o ten  dlug tu w  Niemczech. Chce go  namówić żeby jednak to posplacal .  ,Czasem czuję  że  mam kulę  u nogi, że  tocze jakąś dziwną  wojnę  sama że sobą. Odpuścić i odejść? Powinnam to zrobić  dawno ale wciąż  myślałam  że  odzyskam  co moje  i że nie pozwolę  żeby  jakiś  leniwy egoista  mnie wykorzystał. Ale on jest chyba sprawniejszy w manipulacji. Jestem bliska podjęciu decyzji rozstania tylko że  stracę  finansowo. Pracuję  ciężko na tę pieniądze dlatego to takie ważne. Może  jest wrażenie że  jestem materiakistka ale to konieczność żeby  dbać  o swoje finanse jeśli  ktoś  cię  oszukiwal, wykorzystywal to chcesz to odzyskać. Jeśli odejdę  będę  czuć się  okradziona  jeśli uda mi się  odzyskać dlug  i załatwić  to w jakimś  rozsądnym przedziale czasowym to odetchne. Nie chcę  być oszukana ani wykorzystana a odchodząc  teraz  tak właśnie  będzie..  Tak można  było  mną  manipulować ale nauczył  mnie ten związek  ostrożności. To mój drugi związek. Trwa kilka lat . Dorosłe  dzieci są  samodzielne z pierwszego zwiazku..Oczywiście nic im nie mówię,  czasem wspomniałam o jakimś pojedynczym problemie z nim ale nie będę  ich obciążać. Przeczytam i zastanowię  się  nad każdą  opinią. A fakt  boję  się  samotności i pozwalam i usprawiedliwiam  zbyt wiele. Zbyt wiele szans dawałem a teraz jestem wyciągnięta w dziwną niestabilna finansowo sytuację.Pozdrawiam cieplutko i jestem ciekawa opinii, tych niekorzystnych dla mnie też.. Może  zobaczycie coś  czego ja nie widzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

A jakie masz szanse i jaka pewnosc, ze odzyskasz te pieniadze? Jakie sa szanse, ze w nowe dlugi nie wdepniesz z nim? 

Nie jestes odpowiedzialna za niego. W zadnym razie. Po opisie sadze, ze masz miedzy 40 - 50, wiec chyba tez nie bija ci tak hormony, ze musisz miec chlopa kolo siebie. A samotnosc? I tak jestes samotna, bo ktos kto ograza sie, szantazuje to nie jest twoj przyjaciel. To twoj smiertelny wrog. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luca

Mam 50 lat ale uwierz jak każda kobieta potrzebuję  bliskości, seksu, dotyku czułości.  Jest to dla mnie tak samo ważne jak mozliwosc ufania komuś  i polegania na kims jak stabilność  finansowa. Dlatego trudno mi odejsc pomimo jego nieodpowiedzialbego zachowania i pomimo jego gróźb  że  mnie urządzi. On zamiast porozmawiać, przeprosić za jakieś błędy i zatrzymać mnie sercem robi to strasząc  i szantazujac.  Oczywiście że mi to nie odpowiada i mam dość takiego zycia  ale samotności, braku dotyku , seksu też nie chce.Pomiedzy jego wyskokami  z tą  kasą  i długami które robi jest dla mnie miły, na swój  sposób  opiekuńczy. Przeważają  jednak wady i muszę  się  uwolnić. On teraz pracuje, powoli coś  mi poddaje wiec jest szansa że  mi odda chociaz te 5000. Muszę tylko pilnować i czuwać  żeby nie zrobił kolejnych długów. Wiem to chore  i nie zasłużyłam  sobie na takie życie. Zawalcze ale chce to co moje odzyskać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luca

Mam 50 lat ale uwierz jak każda kobieta potrzebuję  bliskości, seksu, dotyku czułości.  Jest to dla mnie tak samo ważne jak mozliwosc ufania komuś  i polegania na kims jak stabilność  finansowa. Dlatego trudno mi odejsc pomimo jego nieodpowiedzialbego zachowania i pomimo jego gróźb  że  mnie urządzi. On zamiast porozmawiać, przeprosić za jakieś błędy i zatrzymać mnie sercem robi to strasząc  i szantazujac.  Oczywiście że mi to nie odpowiada i mam dość takiego zycia  ale samotności, braku dotyku , seksu też nie chce.Pomiedzy jego wyskokami  z tą  kasą  i długami które robi jest dla mnie miły, na swój  sposób  opiekuńczy. Przeważają  jednak wady i muszę  się  uwolnić. On teraz pracuje, powoli coś  mi poddaje wiec jest szansa że  mi odda chociaz te 5000. Muszę tylko pilnować i czuwać  żeby nie zrobił kolejnych długów. Wiem to chore  i nie zasłużyłam  sobie na takie życie. Zawalcze ale chce to co moje odzyskać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durne baby

baby to są jednak durne stworzenia, jak można w takim gó'wnie tkwić? Wy macie jakąś wade genetyczną że nie potraficie przyznać się do hoojowego wyboru partnera i uciąć straty tylko gnijecie w gó'wnie latami pomimo że coraz bardziej śmierdzi i wypatrujecie mnimalne plusy, albo łudzicie się że pachną fiołki. To jest choroba psychiczna którą trzeba się zająć. Autorka dziwna sztuka naprawde, trudne do zrozumienia zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna
50 minut temu, Gość durne baby napisał:

baby to są jednak durne stworzenia, jak można w takim gó'wnie tkwić? Wy macie jakąś wade genetyczną że nie potraficie przyznać się do hoojowego wyboru partnera i uciąć straty tylko gnijecie w gó'wnie latami pomimo że coraz bardziej śmierdzi i wypatrujecie mnimalne plusy, albo łudzicie się że pachną fiołki. To jest choroba psychiczna którą trzeba się zająć. Autorka dziwna sztuka naprawde, trudne do zrozumienia zachowanie.

A Ty jako męski gatunek nie potrafisz nic innego napisać jak tylko to, że ona i my wszystkie to jesteśmy durne. A Ty jesteś zapewne taki inteligent jak ten facet autorki. My głupie jesteśmy, że takim ...om wierzymy a potem płacimy nerwami i nie tylko.

Moim zdaniem powinna odejść jak najszybciej od toksycznego człowieka, który ciągnie ją na dno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durne baby

POWINNA odejść ale tego nie zrobi bo jest tępa i głupia jak wyżej napisane, to NIE teoria tylko fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma wytłumaczenia

nikt z nawet odrobiną oleju w głowie nie siedzi w takim hoojowym związku dobrowolnie latami, trzeba mieć coś nie tak pod kopułą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

Ell uwielbiam Cie:* 

Autorko, swiety spokoj nie ma ceny, takze odejdz, swoje pieniadze zabierz do Polski i zerwij z nim calkowicie kontakt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

Autorko, to ze on ma zalety, to akurat nie jest nic nienormalnego. Pewnie nawet Hitler i Stalin mieli swoje. Ale z Twoich wpisow widze, ze jeszcze daleka droga przed Toba. Zandych wspolnych kont i co to w ogole ma byc, ze Ty masz pilnowac, zeby on nie zrobil dlugow?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Król Julian

Po tym numerze z firmą już więcej bym takiemu kombinatorowi nie  pożyczył. Nikt o zdrowym rozsądku by tego więcej nie zrobił. Ty jednak to zrobiłaś, bo nie masz tego rozsądku. W takim przypadku wszystkie dane mądre rady są niczym rzucanie grochem o ścianę. Możemy więc ci tylko współczuć...     

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Dor

Autorko , dziwi mnie tylko jedna rzecz. Jak możesz z takim człowiekiem jeszcze do łóżka iść ? Niszczy Cię i rujnuje finansowo . Ja rozumiem potrzebę bliskości i seksu , ale przy takim traktowaniu to się zazwyczaj odechciewa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luca

Chciałam się  wyzalic  i dostalo  mi się.  Ok słusznie ale  epitety to przegiecie.  Ani ja głupia ani tepa. Naiwna byłam  i nieostrozna.Teraz nie ma ani wspólnych kont ani pieniędzy ani mu nie wierzę i nie ufam. Niestety razem wynajmujemy mieszkanie dlatego ja pilnuje opłat  na które  się  zrzucamy.Czekam aż  mnie splaci  a w międzyczasie dostanie szansę  na zmianę  i jak zawali coś  to będę  musiała przebolec to co stracę.  A czy wy nie dawaliscie szans swoim partnerom gdy zawiedli? Też najpierw staraliscie się  pewnie ratować  . Ale u mnie doszło to za daleko.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iczi

Zostaw go . Uciekaj . Ratuj swoje życie  . Kłopoty bedziesz miała jak bedziesz w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dać szansę można, ale ile razy i jakim kosztem. Teraz ci się wydaje, że jesteś do niego bardzo przywiązana, ale znajdź prawdziwego faceta, który bierze odpowiedzialność za siebie i rodzinę to ani się za siebie nie obejrzysz...Życie ma się tylko jedno, a gorsze od śmieciowego jedzenia i braku ruchu jest ciągły stres. Wiem, że i tak nic się nie zmieni, ale miej świadomość, że zawsze można zacząć nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×