Zostawił mnie 3 miesiące temu po 7 latach związku dla innej

Zostawił mnie z dnia na dzień dla innej. Przez te 7 lat byłam dobra i kochana. I czuwałam przy nim, gdy był dwa lata w śpiączce. Ciągle wtedy wierzyłam, że się wybudzi i nawet przez chwilę nie pomyslałam, żeby odejść i zostawić go w śpiączce. Codziennie przy nim wtedy czuwałam. On w tą śpiączkę zapadł po wypadku do którego doszło 4 lata temu, gdy jechał po mnie na nasz ślub. Teraz też mieliśmy wziąć ślub w czerwcu 2019. Już sala była zamówiona i opłacona. Goście byli zaproszeni. Wszystko było przygotowane, a on mnie 3 miesiące temu zostawił dla młodszej. Boli to. Tyle dla niego poświęciłam.  A ta dziewczyna, nie gotuję, nie sprząta, nie pracuję. On inwestuję w jej wygląd, zmienia ją niczym bezwiedną  marionetkę. Wypisuję do mnie i żali się, że ona nie stara się, że nic w domu nie robi tylko leży i pachnie. Że odkąd są razem to ona nawet jednego dnia nie przepracowała, że sprzedał swój Ukochany samochód, aby opłacić im mieszkanie i aby mieli na życie. Że ma dość i potrzebuję pocieszenia. Więc stwierdzam, że nie opłaca się być dobrą i kochaną dla faceta, bo ten Cię będzie wykorzystywał póki będzie mógł i potem kopnie Cię w dupe i jeszcze potem będzie się żalił bezmyślnie z myślą, że jesteś taka dobra i Kochana i wysłuchasz go i wesprzesz. Najlepiej być jędzą i nic im od siebie nie dawać. Albo mocno wszystko co dajesz od siebie stopniować im. Aby im w głowach od dobrobytu się nie poprzewracało Mam dość wszystkiego. A najgorsze jest to, że tęsknię za tym chłopakiem. Nie tak łatwo zapomnieć 7 lat

4 minuty temu, Gość Glupiainaiwna napisał:

Zostawił mnie z dnia na dzień dla innej. Przez te 7 lat byłam dobra i kochana. I czuwałam przy nim, gdy był dwa lata w śpiączce. Ciągle wtedy wierzyłam, że się wybudzi i nawet przez chwilę nie pomyslałam, żeby odejść i zostawić go w śpiączce. Codziennie przy nim wtedy czuwałam. On w tą śpiączkę zapadł po wypadku do którego doszło 4 lata temu, gdy jechał po mnie na nasz ślub. Teraz też mieliśmy wziąć ślub w czerwcu 2019. Już sala była zamówiona i opłacona. Goście byli zaproszeni. Wszystko było przygotowane, a on mnie 3 miesiące temu zostawił dla młodszej. Boli to. Tyle dla niego poświęciłam.  A ta dziewczyna, nie gotuję, nie sprząta, nie pracuję. On inwestuję w jej wygląd, zmienia ją niczym bezwiedną  marionetkę. Wypisuję do mnie i żali się, że ona nie stara się, że nic w domu nie robi tylko leży i pachnie. Że odkąd są razem to ona nawet jednego dnia nie przepracowała, że sprzedał swój Ukochany samochód, aby opłacić im mieszkanie i aby mieli na życie. Że ma dość i potrzebuję pocieszenia. Więc stwierdzam, że nie opłaca się być dobrą i kochaną dla faceta, bo ten Cię będzie wykorzystywał póki będzie mógł i potem kopnie Cię w dupe i jeszcze potem będzie się żalił bezmyślnie z myślą, że jesteś taka dobra i Kochana i wysłuchasz go i wesprzesz. Najlepiej być jędzą i nic im od siebie nie dawać. Albo mocno wszystko co dajesz od siebie stopniować im. Aby im w głowach od dobrobytu się nie poprzewracało Mam dość wszystkiego. A najgorsze jest to, że tęsknię za tym chłopakiem. Nie tak łatwo zapomnieć 7 lat

Olej go. Dobrze mu tak. Cierp ciało coś chciało.

Ten poszczególny osobnik nie jest ciebie warty, po co za nim płakać. Widocznie życie i los ma inne plany dla ciebie, więc nie smutaj. Każdy facet jest inny, ten poszczególny nie jest dla ciebie, daj spokój z nim. Wiem że wiążesz z nim uczucia ale to ILUZJA, on nie zasługuje na twoje uczucia. Otrzepnij się z tego, daj troche czasu i trafisz na kogoś innego który cie doceni. Po co być z kimś lub płakać za kimś kto cie nie chce, NIE CHCE, rozumiesz. Miej odrobine szacunku dla siebie.

Faceci to wzrokowcy.

43 minuty temu, Gość Glupiainaiwna napisał:

Zostawił mnie z dnia na dzień dla innej. Przez te 7 lat byłam dobra i kochana. I czuwałam przy nim, gdy był dwa lata w śpiączce. Ciągle wtedy wierzyłam, że się wybudzi i nawet przez chwilę nie pomyslałam, żeby odejść i zostawić go w śpiączce. Codziennie przy nim wtedy czuwałam. On w tą śpiączkę zapadł po wypadku do którego doszło 4 lata temu, gdy jechał po mnie na nasz ślub. Teraz też mieliśmy wziąć ślub w czerwcu 2019. Już sala była zamówiona i opłacona. Goście byli zaproszeni. Wszystko było przygotowane, a on mnie 3 miesiące temu zostawił dla młodszej. Boli to. Tyle dla niego poświęciłam.  A ta dziewczyna, nie gotuję, nie sprząta, nie pracuję. On inwestuję w jej wygląd, zmienia ją niczym bezwiedną  marionetkę. Wypisuję do mnie i żali się, że ona nie stara się, że nic w domu nie robi tylko leży i pachnie. Że odkąd są razem to ona nawet jednego dnia nie przepracowała, że sprzedał swój Ukochany samochód, aby opłacić im mieszkanie i aby mieli na życie. Że ma dość i potrzebuję pocieszenia. Więc stwierdzam, że nie opłaca się być dobrą i kochaną dla faceta, bo ten Cię będzie wykorzystywał póki będzie mógł i potem kopnie Cię w dupe i jeszcze potem będzie się żalił bezmyślnie z myślą, że jesteś taka dobra i Kochana i wysłuchasz go i wesprzesz. Najlepiej być jędzą i nic im od siebie nie dawać. Albo mocno wszystko co dajesz od siebie stopniować im. Aby im w głowach od dobrobytu się nie poprzewracało Mam dość wszystkiego. A najgorsze jest to, że tęsknię za tym chłopakiem. Nie tak łatwo zapomnieć 7 lat

Wiem, że Cię to wszystko bardzo boli. A on? No cóż, karma wróciła. Uśmiechnij się dziewczyno, zacznij myśleć o sobie. Jak sobie pościelił to tak się wyśpi.

Co za dupek i frajer

Co za człowiek.. Nie rozumiem tylko po co utrzymywałaś z nim kontakt.. Tzn. rozumiem, ciężko tyle lat wymazać, ale nie było dla Ciebie jeszcze bardziej raniącym słuchać o tej trzeciej ? Jak dla mnie powinnaś definitywnie urwać z nim kontakt już dawno temu. W ten sposób wciągasz się w spirale cierpienia  też jestem świeżo po rozstaniu, ale moja sprawa nie była tak drastyczna, chociaż po każdym niedocenionym wysiłku zostaje żal. Musisz zrozumieć, że byłaś za dobra i dałaś z siebie wszystko, on tego nie docenił, a teraz w ogóle nie liczy się z Twoimi uczuciami. 

Najlepiej to uciąć kontakt. On chce Cie zachować obok siebie jako dobrze znana przyjaciółkę. Jeśli boli cie kontakt z nim to odetnij go od siebie. 

Rozumiem ciebie ale też częściowo jego. Ty poświęciła się dla niego i czujesz żal. On był w śpiączce 2 lata. Po obudzeniu mógł stwierdzić że związek z tobą to nie to i szkoda życia i czas coś zmienić. Nie rozumiem jednak dlaczego zawraca Ci głowę. Trzyma Ciebie w rezerwie? Nie trać na niego swojego czasu. Dla mnie powrotu po zdradzie nie na bo facet i tak się nie zmieni. Owszem może się zmienić ale tylko na gorsze. 

oto przykladowa wzrocowa sytulacja jak z podrecznika do biologii, byliscie w przehodzonym zwiazku bez zdanych trwalyh fundamentuw milosci, kazda szanujaca sie kobieta wie ze trzeba doporowadzic do seksu z facetem w przeciagu pierszych 3 do 5 randek bo to wytwarza hemie milosci w jegi muzgu a tu 7 lat razem? naukowo dokladnie po 7 latach milosc sie wypala w muzgu

Gohdchg gfbj

Przykra sytuacja ale samo zycie. Bzdura jest polecac, ze trzeba byc jedza itp. Kiedy sie kocha, daje sie z siebie wszystko, co najlepsze i nie oczekuje wdziecznosci. Ale w kazdym zwiazku trzeba miec swiadomosc, ze moze sie skonczyc. Chyba ze komus nie zalezy, czy jest sie z nim z milosci czy z innych powodow (litosc, wdziecznosc, kk, rodzina, dzieci).

24 minuty temu, Gość gigi napisał:

Przykra sytuacja ale samo zycie. Bzdura jest polecac, ze trzeba byc jedza itp. Kiedy sie kocha, daje sie z siebie wszystko, co najlepsze i nie oczekuje wdziecznosci. Ale w kazdym zwiazku trzeba miec swiadomosc, ze moze sie skonczyc. Chyba ze komus nie zalezy, czy jest sie z nim z milosci czy z innych powodow (litosc, wdziecznosc, kk, rodzina, dzieci).

Tak ale życie tez pokazuje ze nie można być za dobra dla faceta

15 godzin temu, Gość Glupiainaiwna napisał:

Zostawił mnie z dnia na dzień dla innej. Przez te 7 lat byłam dobra i kochana. I czuwałam przy nim, gdy był dwa lata w śpiączce. Ciągle wtedy wierzyłam, że się wybudzi i nawet przez chwilę nie pomyslałam, żeby odejść i zostawić go w śpiączce. Codziennie przy nim wtedy czuwałam. On w tą śpiączkę zapadł po wypadku do którego doszło 4 lata temu, gdy jechał po mnie na nasz ślub. Teraz też mieliśmy wziąć ślub w czerwcu 2019. Już sala była zamówiona i opłacona. Goście byli zaproszeni. Wszystko było przygotowane, a on mnie 3 miesiące temu zostawił dla młodszej. Boli to. Tyle dla niego poświęciłam.  A ta dziewczyna, nie gotuję, nie sprząta, nie pracuję. On inwestuję w jej wygląd, zmienia ją niczym bezwiedną  marionetkę. Wypisuję do mnie i żali się, że ona nie stara się, że nic w domu nie robi tylko leży i pachnie. Że odkąd są razem to ona nawet jednego dnia nie przepracowała, że sprzedał swój Ukochany samochód, aby opłacić im mieszkanie i aby mieli na życie. Że ma dość i potrzebuję pocieszenia. Więc stwierdzam, że nie opłaca się być dobrą i kochaną dla faceta, bo ten Cię będzie wykorzystywał póki będzie mógł i potem kopnie Cię w dupe i jeszcze potem będzie się żalił bezmyślnie z myślą, że jesteś taka dobra i Kochana i wysłuchasz go i wesprzesz. Najlepiej być jędzą i nic im od siebie nie dawać. Albo mocno wszystko co dajesz od siebie stopniować im. Aby im w głowach od dobrobytu się nie poprzewracało Mam dość wszystkiego. A najgorsze jest to, że tęsknię za tym chłopakiem. Nie tak łatwo zapomnieć 7 lat

Współczuję. 7 lat to szmat czasu, ale po co utrzymujesz z nim kontakt?

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Tak ale życie tez pokazuje ze nie można być za dobra dla faceta

Należy być dobrą, ale się nie poświęcać. I trzeba wymagać.

Czuję w sobie taką wielką pustkę po tym jak odszedł Wszystko nagle straciło sens

Widocznie byłaś ZA dobra, a faceci wbrew pozorom też tego nie lubią, ale kobiety z charakterem.

Współczuje, ale to, że zostawił Cie po 7 latach wcale nie jest specjalnie dziwne bo związki czy małzenstwa rozpadają sie i po np. 20 latach, także nie ma reguły

A, że lubia kobiety z chakaterem nie piszę złośliwie, ale taka jest prawda. Nie warto byc za dobrą dla faceta bo on i tak w 99% przypadków tego nie doceni. W związku też nie można sobie dac w kasze dmuchac i trzeba umiec stawiać granice bo inaczej facet odejdzie do takiej, o którą będzie musiał choć troche zabiegać.

To nie znaczy, że trzeba byc zimna suką, ale żeby nie dawać tylko od siebie aż zostanie się w końcu z niczym. Trzeba myśleć też w związku trochę o sobie.

Kazdy zwiazek moze sie skonczyc, bez wzgledu na to, czy jest sie zimnym, poswiecajacym, obojetnym, z charakterem albo bez.

22 godziny temu, Gość gigi napisał:

Przykra sytuacja ale samo zycie. Bzdura jest polecac, ze trzeba byc jedza itp. Kiedy sie kocha, daje sie z siebie wszystko, co najlepsze i nie oczekuje wdziecznosci. Ale w kazdym zwiazku trzeba miec swiadomosc, ze moze sie skonczyc. Chyba ze komus nie zalezy, czy jest sie z nim z milosci czy z innych powodow (litosc, wdziecznosc, kk, rodzina, dzieci).

Nie jędzą bo to druga skrajność, ale nie warto dawać z siebie wszystkiego i zbytnio nadskakiwac facetowi, jeśli on swoim zachowaniem pokazuje, że na to nie zasługuje. W związku obie osoby powinny okazywać sobie uczucia, a nie tylko jedna. Jednak życie to nie bajka, więc rzadko spotyka się miłośc bezwarunkową, kiedy nie ma kryzysów i uczucia są ciagle na tym samym poziomie. Wtedy jednak nie można zabiegać o taką osobę na siłę, bo jeszcze bardziej się oddali, albo w ogóle odejdzie. Niestety, ale taka jest ludzka natura, że kiedy ktoś, nawet najbliższa osoba za bardzo o nas zabiega, kiedy my się odsuwamy i wiemy, że na to nie zasłuzyliśmy, to przestajemy ja szanowac w pewnym sensie. Choć niby wiemy, że jest dobra i kochana, to podświadomie odbieramy ją jako zdesperowaną.

W końcu człowiek świadomy swojej wartosci, nie żebrze o miłośc nawet jeśli kocha

4 minuty temu, Gość garen napisał:

Kazdy zwiazek moze sie skonczyc, bez wzgledu na to, czy jest sie zimnym, poswiecajacym, obojetnym, z charakterem albo bez.

Tak, ale zawsze jest jakaś tego przyczyna. Nie piszę, że tylko i wyłacznie polega ona na byciu za dobrym dla partnera i zbytnim poswieceniu. Czasem są to inne przyczyny jak np. rozpad więzi, przyczyn może byc wiele.

Ale autorka sama pisze, że była dla niego dobra i kochana, kiedy on ją olewał. Założe się, ze nie zaczął się olewać z dnia na dzień, pewnie zaczęło się od małych sygnałów, które niestety zbagatelizowała i nadal za nim biegała

Większość facetów nie zdradza bo nie ma okazji. Jestem pewna że nawet Ci porządni jakby im się pchala do łóżka jakąś dużo młodsza fajna laska to bez wahania zostawiliby żonę i nawet dzieci byleby sprawdzić się. Byleby poczuć coś innego niż maja z żoną. 

Po co ty wogole z nim piszesz. Dobrze mu tak. A tamta dziewczyna widać mądrzejsza od ciebie. Nie stara się nie robi nic i dobrze bo jak ja potraktuje tak jak ciebie to będzie trochę mniej żal. 

Lepiej zmarnować 7 lat niż całe życie z takim dupkiem.

Olej go, zerwij kontakt, idź do psychologa przepracować traumę, zrób się na bóstwo i wyjdź do ludzi. A jak będzie skamlał, żeby wrócił, to powiedz, że on swoje szanse już ...olił. Może poznasz do tego czasu kogoś nowego i fajnego.

To nie jest tak, że nie warto się starać, po prostu trafiłaś na jeden felerny egzemplarz i na jego podstawie oceniasz całą populację, to bez sensu. Sama pomyśl. 

Zerwij kontakt i niech sobie zażywa szczęścia z młódką :P

1 godzinę temu, Gość Jsksdj napisał:

Większość facetów nie zdradza bo nie ma okazji. Jestem pewna że nawet Ci porządni jakby im się pchala do łóżka jakąś dużo młodsza fajna laska to bez wahania zostawiliby żonę i nawet dzieci byleby sprawdzić się. Byleby poczuć coś innego niż maja z żoną. 

Po co ty wogole z nim piszesz. Dobrze mu tak. A tamta dziewczyna widać mądrzejsza od ciebie. Nie stara się nie robi nic i dobrze bo jak ja potraktuje tak jak ciebie to będzie trochę mniej żal. 

Dokladnie. Wierność u facetow to brak okazji do zdrady