Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola

Czy modlicie się że swoimi dziećmi?

Polecane posty

Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mnie czasem zastanawia ile dzieci rozumieją z tych modlitw czy mszy świętej. Czy idąc do pierwszej komunii dzieci sa w pełni świadome tego sakramentu, wierzą, czy po prostu uczą się zwrotek na pamięć, zbierają podpisy,byle odbyć bo mama kazała.  Ja pamiętam, że robilam to wszystko bo nie miałam wyjścia. Męczyło mnie to, wkurzala mnie niedziela, bo musiałam stac prawie dwie godziny w tłumie w kościele, w szkole dobijaly mnie lekcje katechezy, nie znosilam mszy dla dzieci i tych zakonnic z gitarami,  rekolekcji- kiedy zamiast wrocic do domu musiałam odbyć mszę, nauki i modlić się do mikrofonu. Czy to przeżywała duchownie? Nie. Moja rodzina jest bardzo wierzaca, mama zawsze zabierała nas na majówki, które kochała. Pamiętam, jak w domu kazała odmawiać nam różaniec wspolnie wieczorami. Dla mnie to było niezręczne. Ksiadz po kolędzie przychodził i zadawał glupie pytania. Może jestem po prostu wyrodkiem 😄 ale kiedyś rozmawialam z moją kolezanka i tez mówiła, że ona w ogóle tego nie rozumie po co mamy to wszystko robić. Wiec chyba nie tylko ja miałam te przemyślenia.

wątpię ze ten 3 latek, 6 latek, 9 latek przeżywa duchowo modlitwę czy nabożeństwo.

matka kaze klęczec, a ono sie męczy

Ciekawe czy taki maluch przystępujący do pierwszej komunii naprawdę wierzy, że sożywa prawdziwe ciało Chrystusa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe czy taki maluch przystępujący do pierwszej komunii naprawdę wierzy, że sożywa prawdziwe ciało Chrystusa...

I ciekawe co by było gdyby dziecko autorki w wieku 9 lat powiedzialo "mamo, ale ja nie wierzę w to wszystko"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Każda nauka, wiara ma swoje doktryny, wzory, których trzeba się nauczyć, zapamiętać, żeby móc iść dalej, rozumieć więcej i więcej.' - SZKODA TYLKO ŻE TY OD LAT NIE POSZŁAŚ DALEJ. Wiesz chociaż jak nakazał modlić się Jezus? Nie? ...a to szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"spożywa prawdziwe ciało Chrystusa...' - ale jakim trzeba być zwyrolem żeby chcieć jeść ciało człowieka i pić jego krew??? LUDZIE! ogarnijcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

"spożywa prawdziwe ciało Chrystusa...' - ale jakim trzeba być zwyrolem żeby chcieć jeść ciało człowieka i pić jego krew??? LUDZIE! ogarnijcie się!!!

Katolicy robią to podczas każdej Eucharystii.Tych "zwyroli" jest pełno wokół nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

"Każda nauka, wiara ma swoje doktryny, wzory, których trzeba się nauczyć, zapamiętać, żeby móc iść dalej, rozumieć więcej i więcej.' - SZKODA TYLKO ŻE TY OD LAT NIE POSZŁAŚ DALEJ. Wiesz chociaż jak nakazał modlić się Jezus? Nie? ...a to szkoda.

Ale trzeba wierzyć w to i chcieć isc dalej. W kazdej nauce tak jest. W przeciwnym wypadku to zakuwanie, bo mama kazała.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Ale trzeba wierzyć w to i chcieć isc dalej." - wierzyć w co? W byle co? Powtarzam pytanie: dlaczego TY nie poszłaś dalej od tylu lat? Czy wiesz jak nakazał modlić się Jezus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

"Ale trzeba wierzyć w to i chcieć isc dalej." - wierzyć w co? W byle co? Powtarzam pytanie: dlaczego TY nie poszłaś dalej od tylu lat? Czy wiesz jak nakazał modlić się Jezus?

Nie poszłam dalej, bo stwierdziłam,że nie jestem osobą wierzaca. Tak, znam modlitwy i nauczania, doktryny i sie kupy to nie trzyma, co tez chyba stwierdzili inni uczeni i kapłani skoro jest tyle odlamow wiary katolickiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"jest tyle odlamow wiary katolickiej. " - głupota rulez. Ile jest tych odłamów wiary katolickiej? Bo ja pierwsze słyszę o jakichś odłamach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"jest tyle odlamow wiary katolickiej. " - głupota rulez. Ile jest tych odłamów wiary katolickiej? Bo ja pierwsze słyszę o jakichś odłamach...

Prawosławie, greko katolicy, Rzymo katolicy, Baptyści, jehowi...To kilka. Wszyscy sobie zycza tylko choroby. Każdy wierzy inaczej i w co innego. Kto ma rację? Poza tym że Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Katolicy robią to podczas każdej Eucharystii.Tych "zwyroli" jest pełno wokół nas." - naprawdę? To ja uciekam do lasu. Sie-ma "cywilizowani" ludzie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

"Katolicy robią to podczas każdej Eucharystii.Tych "zwyroli" jest pełno wokół nas." - naprawdę? To ja uciekam do lasu. Sie-ma "cywilizowani" ludzie 🖐️

Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"Katolicy robią to podczas każdej Eucharystii.Tych "zwyroli" jest pełno wokół nas." - naprawdę? To ja uciekam do lasu. Sie-ma "cywilizowani" ludzie 🖐️

Wiesz co, komentujesz, ciagniesz za język a sama nie masz nic do powiedzenia, poza tym że 'a dlaczego nie poszłaś dalej", a dlaczego, a znasz, a byłaś, a próbowałaś...? Nie wiem kto komentuje wyżej, nie obrażam wiary i poglądów innych, nie krytykuje. Ale przyznasz, że fakt tego, że podczas komunii chleb staje się ciałem i ludzie jedza cialo jest dość kontrowersyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Prawosławie, greko katolicy, Rzymo katolicy, Baptyści, jehowi..." - prawosławni to nie katolicy. Baptyści też. A już na pewno katolikami nie są Świadkowie Jechowy! (a dlaczego u ciebie jako jedyni są z małej litery?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sorry - nie jedyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

"Prawosławie, greko katolicy, Rzymo katolicy, Baptyści, jehowi..." - prawosławni to nie katolicy. Baptyści też. A już na pewno katolikami nie są Świadkowie Jechowy! (a dlaczego u ciebie jako jedyni są z małej litery?)

Bo mi sie duża litera nie włączyła. Skąd wiesz, że wyznajesz odpowiednia wiarę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Ale przyznasz, że fakt tego, że podczas komunii chleb staje się ciałem i ludzie jedza cialo jest dość kontrowersyjny?"

Tak? Nie wiedziałem. Wydaje mi się że wszyscy łykają to jak pelikany. Czy ja czegoś nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

"Ale przyznasz, że fakt tego, że podczas komunii chleb staje się ciałem i ludzie jedza cialo jest dość kontrowersyjny?"

Tak? Nie wiedziałem. Wydaje mi się że wszyscy łykają to jak pelikany. Czy ja czegoś nie wiem?

Ty jesteś dorosła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

"Ale przyznasz, że fakt tego, że podczas komunii chleb staje się ciałem i ludzie jedza cialo jest dość kontrowersyjny?"

Tak? Nie wiedziałem. Wydaje mi się że wszyscy łykają to jak pelikany. Czy ja czegoś nie wiem?

Ty jesteś dorosła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ależ ja nie wyznaję żadnej wiary. Chociaż wierzę w Boga. No i masz dopiero problema - co? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

>Ty jesteś dorosła?" - a ty jesteś mądra??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że z moralnością to jest tak, że jak ktoś nie robi złych rzeczy tylko dlatego, że się boi kary albo robi dobre dla nagrody to to jest uj, a nie moralność. 

Ja nie potrzebuję wiary, żeby być dobra dla innych ludzi. Jestem taka bo zwyczajnie taka jestem. Nie wyobrażam sobie np. okraść staruszki nie dlatego, że to grzech i pójdę za to do piekła (ani nawet dlatego, że to przestępstwo i pójdę za to do więzienia) tylko dlatego, że zwyczajnie nie wyobrażam sobie jak można coś komuś ukraść. To jest moralność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idzie
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Największa trauma dzieciństwa. Wspólne modlitwy i chodzenie do kościoła. Nie wierzyłam w to ni cholery a rodzice i tak próbowali mi pokazać i nauczyć swojej wiary. To był taki gwałt na psychice. Nie wierzysz ale musisz klękać do modlitwy, chodzić do kościoła, spowiedzi,komunii itd. Wrrr

Co ty opowiadasz?Ją i brat też co niedzielę chodziliśmy do kościoła a jak mieliśmy 16-17 lat,przestaliśmy.

Ale trafiłam na męża bardzo religijnego który nie popuścić mszy świętej i nawet jak nie możemy iść w niedzielę bo jedziemy na wycieczkę to idziemy w sobotę wieczorem na niedzielną mszę.Dzieci lubią chodzić do kościoła, traktują to normalnie a łobuzy z nich że hej.Ale nie używają brzydkich słów i nie kłamią bo wiedzą że to grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Idzie napisał:

Co ty opowiadasz?Ją i brat też co niedzielę chodziliśmy do kościoła a jak mieliśmy 16-17 lat,przestaliśmy.

Ale trafiłam na męża bardzo religijnego który nie popuścić mszy świętej i nawet jak nie możemy iść w niedzielę bo jedziemy na wycieczkę to idziemy w sobotę wieczorem na niedzielną mszę.Dzieci lubią chodzić do kościoła, traktują to normalnie a łobuzy z nich że hej.Ale nie używają brzydkich słów i nie kłamią bo wiedzą że to grzech.

Ja nie opowiadam o Tobie i Twoim bracie tylko o sobie. Dla mnie to nie było przyjemne. Totalnie wbrew sobie i swojemu rozumowi musiałam uczestniczyć w tych wszystkich rytuałach religijnych. Bardzo źle się z tym czułam. Chyba mam prawo do swoich odczuć i czuc inaczej niż Ty i Twój brat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Idzie napisał:

Co ty opowiadasz?Ją i brat też co niedzielę chodziliśmy do kościoła a jak mieliśmy 16-17 lat,przestaliśmy.

Ale trafiłam na męża bardzo religijnego który nie popuścić mszy świętej i nawet jak nie możemy iść w niedzielę bo jedziemy na wycieczkę to idziemy w sobotę wieczorem na niedzielną mszę.Dzieci lubią chodzić do kościoła, traktują to normalnie a łobuzy z nich że hej.Ale nie używają brzydkich słów i nie kłamią bo wiedzą że to grzech.

Aha. Nie używają brzydkich słów tylko dlatego, ze to grzech a nie dlatego, że ogólnie jest to złe. Spoko.... Jak jednak kiedyś stwierdzą, że ta wasza wiara to stek bzdur, że nie ma żadnego Boga i grzechu to będą rzeklinać ile wlezie i robić inne podłe rzeczy, których nie robi normalnie bo są grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosenrot

Ja nie obrażam ludzi wierzących, nie każę im przestać wierzyć itp i ogólnie uważam ze niech każdy sobie wierzy w co chce ale dlaczego ci wierzący próbują mnie nawracać i przekonywać do swojej wiary ? Tego właśnie nie rozumiem. Rodzice już odpuścili. Ale babcia. Cały czas naciska, ochrzcij dziecko. Bo ona spokojnie nie umrze. Bo wszyscy tak robią. Ona da mi nawet pieniadze tylko ochrzcij ją. Ona nawet z księdzem by załatwila bo to ze ślubu nie mamy to nie problem zeby dziecko ochrzcić. A ja nie mam zamiaru. Czemu nikt nie rozumie że to moje życie i sama sobie takie wybrałam, że nie będę chrzcić bo dziecka w wierze katolickiej nie wychowam, bo dla mnie to hipokryzja, kłamstwo a nie znoszę tego. Jestem tylko punkiem anarchistą, przeklinam, palę fajki, jeżdżę na koncerty, wyglądam jak dziwactwo i jeszcze mam czelność mieć to całe społeczeństwo w d*pie i żyć po swojemu, no jak mogę. Widzę że ludziom to przeszkadza. Kocham moje dziecko najmocniej na świecie traktuję tak jak sama chciałabym być traktowana. Przykazania mnie nie interesuję. Grzechy tak samo. Według katolików grzeszę- i dobrze. Ale dlaczego muszę walczyć o swoje życie, swoje przekonania z najbliższymi? I dlaczego tak wielu katolików zmusza swoje dzieci do tych wszystkich modlitw, do nabożeństw, do chodzenia do kościoła? Dlaczego dziecko nie ma odwagi powiedzieć własnym rodzicom ,,ja tego nie czuję, nie będę klękać, modlić się" tylko żyje w tej obłudzie, złe i zagubione? Czemu nie może odnaleźć swojej własnej drogi? Od lat mam w sobie te same pytania, a odkąd urodziła się córcia coraz więcej tego wszystkiego. Więcej walki, zamiast spokoju. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosenrot

Ja nie obrażam ludzi wierzących, nie każę im przestać wierzyć itp i ogólnie uważam ze niech każdy sobie wierzy w co chce ale dlaczego ci wierzący próbują mnie nawracać i przekonywać do swojej wiary ? Tego właśnie nie rozumiem. Rodzice już odpuścili. Ale babcia. Cały czas naciska, ochrzcij dziecko. Bo ona spokojnie nie umrze. Bo wszyscy tak robią. Ona da mi nawet pieniadze tylko ochrzcij ją. Ona nawet z księdzem by załatwila bo to ze ślubu nie mamy to nie problem zeby dziecko ochrzcić. A ja nie mam zamiaru. Czemu nikt nie rozumie że to moje życie i sama sobie takie wybrałam, że nie będę chrzcić bo dziecka w wierze katolickiej nie wychowam, bo dla mnie to hipokryzja, kłamstwo a nie znoszę tego. Jestem tylko punkiem anarchistą, przeklinam, palę fajki, jeżdżę na koncerty, wyglądam jak dziwactwo i jeszcze mam czelność mieć to całe społeczeństwo w d*pie i żyć po swojemu, no jak mogę. Widzę że ludziom to przeszkadza. Kocham moje dziecko najmocniej na świecie traktuję tak jak sama chciałabym być traktowana. Przykazania mnie nie interesuję. Grzechy tak samo. Według katolików grzeszę- i dobrze. Ale dlaczego muszę walczyć o swoje życie, swoje przekonania z najbliższymi? I dlaczego tak wielu katolików zmusza swoje dzieci do tych wszystkich modlitw, do nabożeństw, do chodzenia do kościoła? Dlaczego dziecko nie ma odwagi powiedzieć własnym rodzicom ,,ja tego nie czuję, nie będę klękać, modlić się" tylko żyje w tej obłudzie, złe i zagubione? Czemu nie może odnaleźć swojej własnej drogi? Od lat mam w sobie te same pytania, a odkąd urodziła się córcia coraz więcej tego wszystkiego. Więcej walki, zamiast spokoju. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jeszcze pytanie czy uczycie prawdziwej modlitwy czy klepania paciorkow. uwaga! zaskoczenie bo to jednak nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jeszcze pytanie czy uczycie prawdziwej modlitwy czy klepania paciorkow. uwaga! zaskoczenie bo to jednak nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.03.2019 o 11:54, Gość Ola napisał:

Ja zaczęłam jak syn miał 3 lata.dzis ma 4 i pół i idzie nam ciężko.syn niby klęczy ale zaraz się wygłupia.najgorzej jak zostaje z nim mąż-usypia go bez wymagania modlitwy

Polecam książki aniołek z modlitwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×