Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takie tam przemyślenia

To że ktoś się nam nie podoba fizycznie nie oznacza że jest byle kim

Polecane posty

Gość Takie tam przemyślenia

A odnoszę wrażenie, że ludzie bez partnera mówiąc: "Nie chcę byle kogo" najczęściej mają na myśli, że nie chcą kogoś kto nie kręci ich fizycznie. Tymczasem ktoś może nam się nie podobać jako potencjalny partner seksualny a być bardzo wartościowym człowiekiem i odwrotnie - ktoś kto nas bardzo pociąga może być człowiekiem pozbawionym moralności, prymitywnym, prostackim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No niestety większość patrzy na wygląd i na to czy ma kasę.Ogólnie jak ktos ma kasę to jest kimś.A czlowiek bez kasy jest nikim.Niestety tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Essesse

Niestety musi być pociąg seksualny. Inaczej facet będzie żył z tobą jak brat z siostrą,  będzie mu dobrze, bo będziesz koleżanką,   z którą można pogadać,  będziecie razem prowadzić dom, mieć wiele wspólnych zainteresowań,  ale na seks znajdzie sobie inna przyjaciółkę.  Tak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia
8 minut temu, Gość Gość napisał:

No niestety większość patrzy na wygląd i na to czy ma kasę.Ogólnie jak ktos ma kasę to jest kimś.A czlowiek bez kasy jest nikim.Niestety tak jest.

Wiem, że większość tak postrzega innych, ale ja nie muszę robić tak samo. I chcę uniezależnić się od opinii innych. Nie jesteśmy powłoką cielesną i własnym wypchanym potrfelem czy kontem bankowym. Ciało i pieniądze mają służyć nam a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia
Przed chwilą, Gość Essesse napisał:

Niestety musi być pociąg seksualny. Inaczej facet będzie żył z tobą jak brat z siostrą,  będzie mu dobrze, bo będziesz koleżanką,   z którą można pogadać,  będziecie razem prowadzić dom, mieć wiele wspólnych zainteresowań,  ale na seks znajdzie sobie inna przyjaciółkę.  Tak to jest.

Co w dalszym ciągu nie oznacza, że jestem byle kim, bo komuś tam się nie podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim Dzong Un

Ja nie jestem byle Kim !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Essesse
15 minut temu, Gość Takie tam przemyślenia napisał:

Co w dalszym ciągu nie oznacza, że jestem byle kim, bo komuś tam się nie podobam.

No nie jesteś. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia
7 minut temu, Gość Essesse napisał:

No nie jesteś. 

 

Mi chodzi po prostu o to, że to określenie jest nie fair względem tych osób, które odrzucamy tak naprawdę tylko dlatego, bo nam się nie podobają fizycznie a tymczasem moga być naprawdę porządnymi ludźmi. Jeden z najfajniejszych jeżeli nie najfajnisjzy chłopak jakiego dane mi było poznać w moim prawie 30-letnim życiu został przeze mnie odrzucony, bo nie kręcił mnie fizycznie. I on absolutnie nie jest byle kim a wprost przeciwnie, ale niestety ten cholerny brak pociągu fizycznego zniweczył chęć wejścia z nim w związek. Czasem zastanawiałam się czy nie zaryzykować, pomimo braku pożądania, ale to byłyby eksperymenty na żywym organizmie (a nawet 2 organizmach). Gdyby nic nie zaskoczyło oboje bylibyśmy poszkodowani a zmuszać się do bliskości z kimś kto nie pociąga, to chyba nie najlepsza strategia. Wzajemna atrakcyjność fizyczna w relacjach międzyludzkich, gdzie ma dochodzić do zbliżeń jest istotna, ale to, że dany osobnik nam się nie podoba fizycznie nie uprawnia nas do tego by określać go mianem byle kogo, bo to może być bardzo szlachetny, interesujący człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rose rose

Nie ma co być z kimś kto nas nie kręci fizycznie. Szczególnie jeśli jest się kobietą. Będzie sie wtedy z takim słodkim Januszem który jest dobry, wartościowy i idealny mąż, ojciec aż w koncu na swojej drodze spotka się samca który nam sie spodoba seksualnie i wtedy... niszczymy związek. Jak dla mnie lepsza jest miłość z kimś kto nas kręci seksualnie i oczywisice jest w miare dobry i wartościowy niż z kimś kto nam sie nie podoba ale jest super wartościowy.

Nie zrozumcie mnie źle. Nie mówie żeby brać bad boyów.... Chodzi o to żeby osoba podobała nam sie seksualnie ale też żeby łączyło nas coś jeszcze np dogadywanie sie, wspólne pasje. Wtedy można olać że facet np nie ma wykształcenia lub jest zapominalski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia
5 minut temu, bella napisał:

Nie jesteś byle kim ale akurat dla tej osoby możesz być co najwyżej przyjacielem.

Normalni ludzie potrafią szanować tych i rozmawiać z tymi, do których nie czują pociągu fizycznego. Czasem zdarzają się tłuki dla których mniej przystojny mężczyzna/mniej urodziwa kobieta to gunwo nie warte nawet przyjaźni. Tymi jednak nie warto się przejmować, nie są warci nawet splunięcia.

Ja niestety nieraz zetknęłam się z ludźmi, no dobra przede wszystkim z facetami, którzy nie chcą się nawet kumpllować z nieatrakjcyjnymi dla nich kobietami. Codziennie widuję kilku takich przyjemniaczków w pracy. Jeden z nich wyraźnie upatrzył sobie młodsze od siebie, ładne kobiety z BMI na granicy niedowagi. Baaaardzo widać, że chce się zadawać, mieć jakikolwiek kontakt tylko z dziewczynami w jego typie, w ogóle się z tym nie kryje, inne kobiety są dla niego jak powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Essesse
44 minuty temu, Gość Takie tam przemyślenia napisał:

Co w dalszym ciągu nie oznacza, że jestem byle kim, bo komuś tam się nie 

Nie wchodzcie  w związki z tymi, którzy nie pociągają was fizycznie. Prędzej czy później pojawi się ta trzecia osoba i dojdzie do zdrady.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia
1 minutę temu, Gość Essesse napisał:

Nie wchodzcie  w związki z tymi, którzy nie pociągają was fizycznie. Prędzej czy później pojawi się ta trzecia osoba i dojdzie do zdrady.

 

Czy ja piszę o wchodzeniu w związek z kimś kto nam się nie podoba? Nie o tym w ogóle mowa. Prostestuję przeciw określaniu mianem tzw. "byle kogo" kogoś kto "zawinił" tylko tym, że nam się nie podoba fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Essesse
Przed chwilą, Gość Takie tam przemyślenia napisał:

Czy ja piszę o wchodzeniu w związek z kimś kto nam się nie podoba? Nie o tym w ogóle mowa. Prostestuję przeciw określaniu mianem tzw. "byle kogo" kogoś kto "zawinił" tylko tym, że nam się nie podoba fizycznie.

Jak na razie sam o tym piszesz. Nikt nie pisze,  że to byle kto. Po prostu czasem kogoś się lubi ale nie pociąga fizycznie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Takie tam przemyślenia napisał:

Ja niestety nieraz zetknęłam się z ludźmi, no dobra przede wszystkim z facetami, którzy nie chcą się nawet kumpllować z nieatrakjcyjnymi dla nich kobietami. Codziennie widuję kilku takich przyjemniaczków w pracy. Jeden z nich wyraźnie upatrzył sobie młodsze od siebie, ładne kobiety z BMI na granicy niedowagi. Baaaardzo widać, że chce się zadawać, mieć jakikolwiek kontakt tylko z dziewczynami w jego typie, w ogóle się z tym nie kryje, inne kobiety są dla niego jak powietrze.

Ty pewnie jesteś wśród tych które traktuje jak powietrze? Czemu się tym przejmujesz, on ci się podoba? Daj spokój, przyjmij to jako fakt i tez go olewaj, tak samo jemu podobnych traktuj jak powietrze. Chyba brakuje Ci adoracji jako kobiecie...ale nie pokazuj tego po sobie i miej wy..je..ba.ne bo i tak nic nie zmienisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Takie tam przemyślenia napisał:

A odnoszę wrażenie, że ludzie bez partnera mówiąc: "Nie chcę byle kogo" najczęściej mają na myśli, że nie chcą kogoś kto nie kręci ich fizycznie. Tymczasem ktoś może nam się nie podobać jako potencjalny partner seksualny a być bardzo wartościowym człowiekiem i odwrotnie - ktoś kto nas bardzo pociąga może być człowiekiem pozbawionym moralności, prymitywnym, prostackim. 

Ok, to niech sobie będzie nie byle kim z daleka ode mnie.

 

A brak moralności i prymitywizm pod względem niektórych aspektów życia społecznego to cechy jak najbardziej pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia

Ha ha, faceci już zaczęli mnie atakować, bo mają wyraźne podejrzenia, że daleko mi do cizi z insta. Jakie to typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia
5 minut temu, LvciferAvgvstvs napisał:

A brak moralności i prymitywizm pod względem niektórych aspektów życia społecznego to cechy jak najbardziej pozytywne.

Może dla ciebie i tobie podobnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Takie tam przemyślenia napisał:

Może dla ciebie i tobie podobnych.

Dokładnie. Za to bycie "nie byle kimś" zostawiam tobie i tobie podobnym. Tylko tak jak pisałem, z daleka ode mnie. Najlepiej na biegunie południowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia
2 minuty temu, LvciferAvgvstvs napisał:

Dokładnie. Za to bycie "nie byle kimś" zostawiam tobie i tobie podobnym. Tylko tak jak pisałem, z daleka ode mnie. Najlepiej na biegunie południowym.

Co do mojego miejsca zamieszkszania i pobytu wszelakiego, pozwolisz że zadecyduję sama? 😄 Ale fakt, absolutnie nie mam nic przeciwko temu by nie mieć jakiejkolwiej styczności z takimi indywiduuami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek
53 minuty temu, Gość rose rose napisał:

Nie ma co być z kimś kto nas nie kręci fizycznie. Szczególnie jeśli jest się kobietą. Będzie sie wtedy z takim słodkim Januszem który jest dobry, wartościowy i idealny mąż, ojciec aż w koncu na swojej drodze spotka się samca który nam sie spodoba seksualnie i wtedy... niszczymy związek. Jak dla mnie lepsza jest miłość z kimś kto nas kręci seksualnie i oczywisice jest w miare dobry i wartościowy niż z kimś kto nam sie nie podoba ale jest super wartościowy.

Nie zrozumcie mnie źle. Nie mówie żeby brać bad boyów.... Chodzi o to żeby osoba podobała nam sie seksualnie ale też żeby łączyło nas coś jeszcze np dogadywanie sie, wspólne pasje. Wtedy można olać że facet np nie ma wykształcenia lub jest zapominalski

Was durne pipy kręcą tylko aktorzy z TV, jesteście chore psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synek
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No niestety większość patrzy na wygląd i na to czy ma kasę.Ogólnie jak ktos ma kasę to jest kimś.A czlowiek bez kasy jest nikim.Niestety tak jest.

tylko że wygląd szybko ulega zmianie a charakter zostaje, co mi po lasce 10/10 jak za pare lat będzie próchno a tępy łeb zostaje, to jak związek z drewnem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie tam przemyślenia
25 minut temu, Bolek napisał:

Nie rozumiem o co ci chodzi, wyraźnie masz kompleksy i czujesz się byle kim. W pracy możesz być cenionym fachowcem, możesz być super przyjaciółka na której zawsze można polegać czy dobrym człowiekiem, wolontariuszką itd. Ale wśród modelek będziesz na ostatnim miejscu bo tam liczy się uroda. Zmień środowisko, jeśli dla facetów którzy są wokół ciebie liczy się wygląd to dla nich zawsze będziesz "byle kim"

Słuchaj no, drogi rozmówco. Ja wyrażam swoją opinię, przedstawiam wyniki swoich obserwacji, bo wychodzę z takiego założenia że od tego jest to forum. Pragnę nieśmiało zauważyć, że forum stworzone przede wszystkim z myślą o KOBIETACH a nie złożliwych facetach, którzy dowartościowują się tym, że dowalą innym. Dodam, że nie pracuję w agencji modelek jako potencjalna modelka, żebym miała się liczyć z tym, że ważna będzie na przykład długość moich nóg czy obwód bioder. I mam chyba prawo wyrazić swoją przynajmniej lekką dezaprobatę dla zachowania, gdzie faceci całe swoje otoczenie traktują jak casting na modelkę czy wybory miss. A podkreślę, że od środowisk w których ma liczyć się to jak się wygląda staram się trzymać z dala, ale to na nic bo są faceci, którzy wszystkie kobiety oceniają z góry jak potencjalne modelki. Takie typy trafiają się wszedzie a ja mam prawo wyrazić swoją opinię, że nie do końca mi to odpowiada, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Takie tam przemyślenia napisał:

A odnoszę wrażenie, że ludzie bez partnera mówiąc: "Nie chcę byle kogo" najczęściej mają na myśli, że nie chcą kogoś kto nie kręci ich fizycznie. Tymczasem ktoś może nam się nie podobać jako potencjalny partner seksualny a być bardzo wartościowym człowiekiem i odwrotnie - ktoś kto nas bardzo pociąga może być człowiekiem pozbawionym moralności, prymitywnym, prostackim. 

Bardzo trudno jest nie zgodzic sie z tym co napisalas. Nawet jesli oprzemy sie tylko o topiki na tym forum to okreslenia typu "byle kto" pojawia sie wyjatkowo czesto. I to w obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka kręci
1 godzinę temu, Gość rose rose napisał:

Nie ma co być z kimś kto nas nie kręci fizycznie. Szczególnie jeśli jest się kobietą. Będzie sie wtedy z takim słodkim Januszem który jest dobry, wartościowy i idealny mąż, ojciec aż w koncu na swojej drodze spotka się samca który nam sie spodoba seksualnie i wtedy... niszczymy związek. Jak dla mnie lepsza jest miłość z kimś kto nas kręci seksualnie i oczywisice jest w miare dobry i wartościowy niż z kimś kto nam sie nie podoba ale jest super wartościowy.

Nie zrozumcie mnie źle. Nie mówie żeby brać bad boyów.... Chodzi o to żeby osoba podobała nam sie seksualnie ale też żeby łączyło nas coś jeszcze np dogadywanie sie, wspólne pasje. Wtedy można olać że facet np nie ma wykształcenia lub jest zapominalski

nie wróże ci udanych związków bo podchodzisz do nich od du'py strony, może z wiekiem zmądrzejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizualne iluzje
56 minut temu, Gość Takie tam przemyślenia napisał:

Ja niestety nieraz zetknęłam się z ludźmi, no dobra przede wszystkim z facetami, którzy nie chcą się nawet kumpllować z nieatrakjcyjnymi dla nich kobietami. Codziennie widuję kilku takich przyjemniaczków w pracy. Jeden z nich wyraźnie upatrzył sobie młodsze od siebie, ładne kobiety z BMI na granicy niedowagi. Baaaardzo widać, że chce się zadawać, mieć jakikolwiek kontakt tylko z dziewczynami w jego typie, w ogóle się z tym nie kryje, inne kobiety są dla niego jak powietrze.

przyszły rozwodnik, nic do pozazdroszczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, LvciferAvgvstvs napisał:

Dokładnie. Za to bycie "nie byle kimś" zostawiam tobie i tobie podobnym. Tylko tak jak pisałem, z daleka ode mnie. Najlepiej na biegunie południowym.

Mysle , ze malo jest takich osob /a szczegolnie kobiet/ ktore na sile beda nagabywac do seksu , molestowac faceta , po ktorym widza , ze sie nimi nie interesuje , odwraca , wrecz reaguje niechecia na kazda zaczepke. Wiec to czego tak bardzo sie obawiasz raczej Ci nie grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryk

powiem tyle jak człowiek troche żyjący w tym padole..... że owszem wygląd początkowo przyciąga, ALE każdemu z obu płci podoba się inny typ wyglądu, pozatym wygląd przyciągnie ale potem przychodzą inne cechy i jeśli te cechy komuś nie odpowiadają to wygląd jest bez znaczenia i układ się sypie, bo aby układ był stabilny potrzeba wiele podobnych czynników które odpowiadają. Czyli bierze się cały pakiet z wadami i zaletami. Młodzi i niedoświadczeni głównie patrzą na wygląd bo niewiele wiedzą i nic innego nie znają, a z czasem dochodzą do wniosku że to cechy robią człowieka pasującego nie tylko ulegająca rozpadku z czasem powłoka. 

Mam nadzieje że to wam da do pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, ZUZANNA napisał:

Mysle , ze malo jest takich osob /a szczegolnie kobiet/ ktore na sile beda nagabywac do seksu , molestowac faceta , po ktorym widza , ze sie nimi nie interesuje , odwraca , wrecz reaguje niechecia na kazda zaczepke. Wiec to czego tak bardzo sie obawiasz raczej Ci nie grozi.

Wtf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udawanka

współczuje kobietom że muszą się tak "katować" aby się podobać, przykre że muszą tak grać i udawać, zamiast być sobą, wszystko wina TV i babskich kolorowych czasopism ( i instasrama)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupiutkie siksy
13 minut temu, ZUZANNA napisał:

Mysle , ze malo jest takich osob /a szczegolnie kobiet/ ktore na sile beda nagabywac do seksu , molestowac faceta , po ktorym widza , ze sie nimi nie interesuje , odwraca , wrecz reaguje niechecia na kazda zaczepke. Wiec to czego tak bardzo sie obawiasz raczej Ci nie grozi.

od kiedy to kobiety inicjują cokolwiek? szczególnie młode? Cel to zrobić z siebie lalke i siedzieć i czekać aż jakiś podbije, potem dać kosza temu i tamtemu, wreszcie dać badboyowi się poderwać i wyroohać, a potem płakać że zdradza lub leje po ryju, ważne że przystojny, buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×