Zachowanie ojca względem dziecka

Ostatnio byłam świadkiem bardzo smutnej sytuacji - mąż powiedział do płaczącego dziecka wolajacego "mama" takie słowa:  "mamy nie ma, mama zdechła". 

Takie słowa kiedyś już słyszałam...

Jak reagować?

Przyszłam szybko do dziecka i przytuliłam i ucalowalam by zamazac w jego pamięci tak patologicznych zwrot. Ale co robic jak bedzie się to powtarzać?

Nie mieści mi się to w głowie, nie chce myśleć co wtedy biedna dziecko musielo czuć, liczyć się trzeba z tym że dziecko prędzej czy później opowia to samo innemu dziecku, pani w przedszkolu, szkole. Pracuje w sądzie i wiem że przedszkola i szkoły dość szybki reagują na patologie w domu. Więc możecie się spodziewać za jakiś czas kontroli kuratora w domu który rozpyta również waszych sąsiadów i was. Może wtedy ten wstyd sprawi że taki "tatus" zmadrzeje. 

No to niezłego tatusia wybrałaś dla swojego dzidziusia. Skąd ty go wytargałaś? spod rzeźni??

 Nie no tekst makabra. I to niby śmieszne miało być? Jak mąż lubi czarny humor niech ho chociaż noe uskutecznia przy dziecku. 

A dzieci różne teksty przynoszą z przedszkola. Wim po moim synu ile "rymowanek" od kolegów się nauczył z tym że nie takiego kalibru

2 godziny temu, Gość Goosc napisał:

Nie mieści mi się to w głowie, nie chce myśleć co wtedy biedna dziecko musielo czuć, liczyć się trzeba z tym że dziecko prędzej czy później opowia to samo innemu dziecku, pani w przedszkolu, szkole. Pracuje w sądzie i wiem że przedszkola i szkoły dość szybki reagują na patologie w domu. Więc możecie się spodziewać za jakiś czas kontroli kuratora w domu który rozpyta również waszych sąsiadów i was. Może wtedy ten wstyd sprawi że taki "tatus" zmadrzeje. 

Chyba cie jednak trochę fantazja ponosi.

Telefon jest dla mnie ważniejszy niż jakies kur... dziecko... Zalamka

Ja bym mu dała z liścia - to jest ewidentny brak szacunku i uczy tego twoje dziecko. Kiedyś dziecko tez Ci tak powie? - a zdychaj?