Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nigdymuniepowiedzialam

Spotykaliśmy się przez 3 lata niby tylko na seks. Znaliśmy się 9 lat. I on poznał inną i po 3 latach z dnia na dzień odszedł tak po prostu do niej.

Polecane posty

Gość Gosc
18 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie kopcie leżącego .

Krótko - kobiety żadnych sex with benefits i żadnych romansów z żonatymi . Jeżeli ktoraś potrafi się nie zakochac i potrafi oddzielic uczucie od seksu to ewentualnie może to wejść na krotką mete . Ale nigdy przenigdy nie zadawać się z żonatymi .

Tak nigdy zadnych ukladow z zonatymi 😢  tez bylam glupia i zakochalam sie w takim facecie glownie dlatego ze on mnie bardzo rozkochiwal w sobie, chcial mnie od siebie uzaleznic, obiecywal niestworzone rzeczy a ja niestety mu wierzylam,  chociaz mysle że on tez mnie kochal jakiś czas bo nigdy nie czulam sie przy nima jak zabawka ani wykorzystywana. To wszystko przyszło potem kiedy zamiast obiecanego wspólnego zycia po prostu zostawil mnie bez slowa. Nawet nie wrócił do zony tylko znalzal sobie kolejna. Tak zaluje i wstyd mi dzisiaj. Ale wiecie co nadal boli choc monelo juz pare lat mysle ze tylko jego tak naprawdę kochalam w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia

Ja też kiedyś pokochalam. Rozkochal mnie w sobie. Obiecywał mi tyle. Tak bardzo mu wierzyłam. To jemu się pierwsza oddałam. I co, zostawil mnie dla gowniary pięć lat młodszej. Cierpiałam, bolało bardzo. Boli nadal i boleć będzie już zawsze, bo To Moja Prawdziwa Miłość. Ale wiecie co, ja jestem mu wdzięczna, bo mogłam doświadczyć prawdziwej miłości, poznać ją. Wiem, że on też mnie kochał lecz ja bardziej. I kochać Go będę do końca choć lata minęły i mam swoje życie u boku innego. 

 Prawdziwa miłość na zawsze pozostaje w nas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia

Do autorki. Ten Mój zakrecil mną tak, że byłam gotowa na wszystko. Podobnie jak u Ciebie on był mega przystojny, mógł mieć każdą. A interesowal sie mną. Jak to mi imponowało. U mnie też zwierzanie się sobie, spotkania i seks. Kochalam go i on też mnie, czułam to. Ale sobie tego nigdy nie wyznalismy. Pojawiła się ona i poszedł do niej. Tak znienacka. Tylko mnie przeprosił.. ale to nie zmienia faktu, że sprawił ogromny ból. Teraz wiem, że czas z nim, to cudowny mój czas: byłam kochaną i kochałam całym sercem i tylko to się liczy, to będę pamietac do konca. Poznałam przy nim miłość i uczucie, jakim jest ból po utracie kochanego. To sprawiło, że teraz kocham bardzo mocno męża i staram się o niego każdego dnia na nowo aby go nie stracić. Wyciągnij wnioski z tego co Ci się przydarzyło i choć czasu nie cofniesz, zacznij żyć. Otwórz się na życie i nową miłość. Twoja miłość do Niego zawsze będzie przy Tobie jeśli tego będziesz chciała ale trzeba dać miejsce nowej żeby żyć.  Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×