Jak mąż jest w pracy to potrafimy powysyłac sobie i po 80 smsów dziennie czy to dziwne

Czy wg was to dziwne że tak nam ze sobą dobze że lubimy się dzielić wszystkim? 

Może powinniście zacząć wysyłać wiadomości przez skype albo hangouts bo zbankrutujecie  

My tez tak robimy ;) więc chyba w miarę normalne, tylko mój mąż pracuje bardzo dużo 

Jeżeli tego potrzebujecie i macie taką pracę, która na to pozwala, to czemu nie.

Marzyciele.Haha

"kochanie wlasnie zrobilam kupe" kochanie wlasnie drape sie po tyleczku...haha

chyba bym zwariowala w ciagu dnia z tyloma wiadomosciami. tez piszemy ale kilka dziennie I to zdecydowanie wystarczy. nie lubie pisac o bzdurach 

u nas tak było na poczatku zwiazku,ale bylismy na studiach.Teraz 12 lat po slubie dzwonimy do siebie na przerwie,zeby pogadac.Niestety praca taka,ze nie da rady wisiec non stop na telafonie :) ale lubimy do siebie dzwonic. Sms rzadziej,bo szkoda czasu na klikanie.

30 minut temu, Gość hahajiji napisał:

"kochanie wlasnie zrobilam kupe" kochanie wlasnie drape sie po tyleczku...haha

 

chyba bym zwariowala w ciagu dnia z tyloma wiadomosciami. tez piszemy ale kilka dziennie I to zdecydowanie wystarczy. nie lubie pisac o bzdurach 

To wszystko zależy ile się pracuje i ile czasu zostaje dla siebie. Ja w firmie spędzam 12-14 godzin. I często ok. 17 dzwonię do żony i potrafimy przegadać (nie sms)  godzinę dwie a nawet trzy. W domu jest córka i czasami już nie ma czasu na takie pogawędki.

Kiedy wy coś robicie? Matko.

a ile czasu jestescie razem?

Pracowalam z taka dziewczyna ktora tak miala. 30 min na kazdej orzerwie w pracy gadala z mezem. Kazdy sie z niej smial za plecami ze nawet jak odzie na kibel to mu o tym mowi i inne dogryzliwe teksty. Wiec uwazam ze to nie jest normalne.

Dziwne, bo to znaczy, że żadne z Was w pracy nie zajmuje się tym, co trzeba. Ja nie mam czasu na takie rzeczy w pracy. Ochoty też nie, widzę się z mężem codziennie po pracy, jak nic specjalnego się dzieje, to zwykle przez tych 8 godzin nie mamy kontaktu.

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Kiedy wy coś robicie? Matko.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

a ile czasu jestescie razem?

Doba ma 24 godziny :)

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziwne, bo to znaczy, że żadne z Was w pracy nie zajmuje się tym, co trzeba. Ja nie mam czasu na takie rzeczy w pracy. Ochoty też nie, widzę się z mężem codziennie po pracy, jak nic specjalnego się dzieje, to zwykle przez tych 8 godzin nie mamy kontaktu.

Ja nie mam z tym problemu :) obsługuje klientów, maszyny i gadam z żoną :)

2 minuty temu, Gość Darek napisał:

 

Doba ma 24 godziny :)

w sensie zwiazku :) ile miesiecu czy lat w zwiazku?

Miałam kiedyś w swoim dziale taką, która zamiast pracować non stop wisiała na telefonie. Kiedy przyszło do oceny jej efektów pracy dostała ocenę negatywną i została zwolniona. Będąc w pracy wykonuje się swoją pracę, a nie non stop stuka w telefon. A odpowiadając na pytanie autorki. Nie, dla mnie to nie jest normalne. Owszem zadzwonić do męża w trakcie przerwy nie mam nic przeciwko chociaż ja nie czuje takiej potrzeby. Ale non stop pisać snsy czy dzwonić kilka razy dziennie to przesada. Zakrawa to na bluszcze, które muszą być do siebie przyczepione przez 24 godziny. 

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

w sensie zwiazku :) ile miesiecu czy lat w zwiazku?

To nie jest tak, że żona mnie nie widuje. Często przychodzi do firmy i tez spędza ze mną czas (nawet zdarza się sex w pracy). Chodziło  mi tylko o odpowiedź na temat, że gadanie podczas pracy o pierdołach to nic złego :)

6 minut temu, Gość Darek napisał:

Ja nie mam z tym problemu obsługuje klientów, maszyny i gadam z żoną

Czyli nie masz szacunku dla klientów. Gdybym trafiła na taką osobę jak Ty to gwarantuję ci, że jeśli byłbyś pracownikiem, a nie szefem to napisałbym skargę na Ciebie. Masz się zająć obsługą klienta w czasie kiedy on jest, a nie jednoczesnym obsługiwaniem i rozmową przez telefon. 

1 minutę temu, Gość Poranna napisał:

Czyli nie masz szacunku dla klientów. Gdybym trafiła na taką osobę jak Ty to gwarantuję ci, że jeśli byłbyś pracownikiem, a nie szefem to napisałbym skargę na Ciebie. Masz się zająć obsługą klienta w czasie kiedy on jest, a nie jednoczesnym obsługiwaniem i rozmową przez telefon. 

Niestety ale ja godzę wszystko razem. Jeśli mam klienta to żona sobie chwilę poczeka, jak dzwoni klient to są połączenia oczekujące i odbieram od klienta. Ja nie chodzę z telefonem przy uch są nowoczesne technologie :)

4 minuty temu, Gość Poranna napisał:

Czyli nie masz szacunku dla klientów. Gdybym trafiła na taką osobę jak Ty to gwarantuję ci, że jeśli byłbyś pracownikiem, a nie szefem to napisałbym skargę na Ciebie. Masz się zająć obsługą klienta w czasie kiedy on jest, a nie jednoczesnym obsługiwaniem i rozmową przez telefon. 

Zaraz ci  napisze,  że jest szefem

1 minutę temu, Gość Djsjs napisał:

Zaraz ci  napisze,  że jest szefem

Jestem żaglem, wioślarzem i sternikiem, czy coś tam poeta napisał :) a jak mam ochotę to robię sobie biusneslunch

1 minutę temu, Gość Darek napisał:

Jestem żaglem, wioślarzem i sternikiem, czy coś tam poeta napisał a jak mam ochotę to robię sobie biusneslunch

Co sobie robisz?

11 minut temu, Gość Gość co napisał:

Co sobie robisz?

Idę i sobie trzepię kapucyna w kiblu :))

My też piszemy, może już nie 80 ale kilka na godzinę zwykle nie uważam to za dziwne, raczej za miłe, jesteśmy 10 lat razem ☺

26 minut temu, Gość Gość napisał:

My też piszemy, może już nie 80 ale kilka na godzinę zwykle nie uważam to za dziwne, raczej za miłe, jesteśmy 10 lat razem ☺

Też uważam to za fajne. Teraz jest wyścig szczurów. Teraz ludzie nie mają czasu dla siebie, a w domu często są tak zmęczeni, że brak czasu czasem na dłuższe rozmowy.

2 godziny temu, Gość Darek napisał:

Ja nie mam z tym problemu :) obsługuje klientów, maszyny i gadam z żoną :)

Obsługujesz klientów i jednocześnie rozmawiasz z żoną przez telefon? Gdzie tu profesjonalizm, szacunek do klienta?

Ja bym tak nie mogła. Muszę mieć swoją przestrzeń,coś co robię tylko sama. W domu też tak mam, jest czas dla rodziny i czas tylko dla mnie.

 ja prd 80 smsów to jest stalking

znam taką hehe na 8 do roboty a do 9 jest już z 10 telefonów ale ona go sprawdza hehe przynajmniej mamy polewę tak by nudno było

9 godzin temu, Gość Darek napisał:

To wszystko zależy ile się pracuje i ile czasu zostaje dla siebie. Ja w firmie spędzam 12-14 godzin. I często ok. 17 dzwonię do żony i potrafimy przegadać (nie sms)  godzinę dwie a nawet trzy. W domu jest córka i czasami już nie ma czasu na takie pogawędki.

A nie lepiej wyjsc do domu wczesniej niz rozmawiać z rodzina 3 h (?!!)