KEITH FLINT nie zyje

jednak THE PRODIGY  to byl symbol tego rodzaju muzyki... istnieli prawie 30 lat.

7 minut temu, smаkosz91 napisał:

ja pierrdole posłuchałem kilka piosenek, nie znam żadnej piosenki tego zespołu to chyba jakieś niszowe góówno 

a ten ćpun dobrze że zdech satanista jeebany

co za ... z Ciebie, jakie masz kompleksy, no napisz.

 ten zespo byl jednym z kutlowych zespolow przelomu XX I XXI wieku, znani na calym swiecie, wcale nie niszowi.

jak bylam na ich koncercie  kilka lat temu, nie w Polsce, to byli ytam ludzie zarowno w wieku 15 lat np z rodzicami,  jak I 30, 40 I 60 latkowie tez. fani popu, techno I metalu naraz. super impreza. bezpieczna.

ale po co tlumacyzc ...owi ktory chce zablysnac w sieci

5 minut temu, smаkosz91 napisał:

A SPIERRDALAJ 

CHUUJ W DUUPE ĆPUNOWI JEEBANEMU 

ojjjj, zabolalo, trafilam: masz kompleksy I to jakie!

zegnam, bez odbioru

Ale jakby wiesz ze Keith śpiewał tylko w paru utworach na krzyż? A liderem zespołu de facto jest  Liam Howlett, w przyszłym roku wracają i płytowo i koncertowo, nie pisz że istnieli 30 lat bo śmierć Keitha choć okropna  nie była  jednoznaczna z rozwiązaniem zespołu, istnieją nadal, owszem Keith był twarzą zespołu, ale cóż życie toczy  się dalej, nigdy nie miał wpływu na muzykę, a jego wokal jest w kilku utworach, to Firestarter zrobił z niego gwiazdę i ikonę, nawet nie wiem czy nie w większym stopniu niż na to zasługiwał 

Dnia 4.03.2019 o 13:51, Gość wielka szkoda napisał:

jednak THE PRODIGY  to byl symbol tego rodzaju muzyki... istnieli prawie 30 lat.

Istnieją już 33, i w maju ruszają w trasę...jakoś sobie radzą bez Keitha, mózgiem projektu od zawsze jest Liam Howlett