Zapalenia pęcherza

Od jakiś 2 lat jak bumerang wraca do mnie zapalenie. Miałam już kilka antybiotyków, antyszczepionke, jem dużo probiotykow, wypijam 100% sok z żurawiny i już nie wiem co mam zrobić.

Robiłam posiew ostatnio więc lekarz mógł dobrać mi antybiotyk. Mam wrażenie że za bardzo mi nie pomogło. 

Już 5 różnym urologia mnie badalo

Czy któraś z Was maila podobny problem? Już nie wiem co robić.

W razie potrzeby bierz furagine najlepiej podwójną dawkę np. Dafurag Max i dbaj o siebie nie chodź boso po mieszkaniu śpij w skarpetkach ubieraj sie. To powinno pomóc. Przede wszystkim dbaj by się nie przeziebic. Unikaj zimna. A do tego kup sobie w aptece np. tabletki urosept i bierz 1 tabletka na dzień przez 3 mieziace a furagine w awaryjnych sytuacjach. Podejdź do tego sumiennie i myślę że efekt będzie

Ja brałan uro-vaxom ale to też było przygotowanie przed i po kuracji. Przed najpierw antybiotyk, potem 2 tygodnie furaginy, uro-vaxom 3 miesiące, potem jeszcze furagina przez 2-3 tygodnie. Łącznie cała kuracja trwała około 5 miesięcy. Nigdy już to nie wróciło, a minęło 15 lat.

Koniecznie w nawracających infekcjach pęcherza musisz pamiętać : zawsze po stosunku płciowym oddać mocz zażyć tabl furaginy i popic szklanką wody. To nie żart , u kobiet często bakterie właśnie w ten sposób dostają sie do pęcherza

Warto też pogadac o tym z ginekologiem

Ja miałam podobny problem z nawracającymi zapaleniami pęcherza. Przez lata leczono mnie tylko furaginą, potem już działała dużo słabiej, w dodatku bolał mnie brzuch przy zażywaniu. W końcu udało mi się wykonać posiew (dostałam zapalenie w tygodniu, a nie jak dotychczas w weekend), lekarz dobrał antybiotyk i szczepionkę. Na szczęście już ok. 2 lata nie wróciło, w tym czasie byłam w ciąży i też nie miałam zapalenia. Dobrze dziewczyny doradzają, żeby nie chodzić boso i sikać oraz podmywać się po współżyciu. Ja dodatkowo piję często sok z kapusty lub wodę z cytryną, żeby zakwasić organizm. Powodzenia w walce z tym paskudztwem, życie bez tej przypadłości staje się piękniejsze.

Ściągam sobie z Ukrainy ziołowy "Złoty konik" i obywam się bez antybiotyku i furaginu (przy tak częstym braniu przestaje dawać efekt) 

Kiedyś ten lek funkcjonował u nas pod nazwą Ginjal i był genialny - dzięki niemu wyszłam z nawracających infekcji, biorę zapobiegawczo co jakiś czas. Ale Unia zakazała, bo zawiera białka konika morskiego - stąd konieczność kombinowania. Żaden inny lek tak mi nie pomógł.

Tani nie jest, ale opakowanie ma 100 tabletek. 

Dnia 5.03.2019 o 18:05, Gość Inna napisał:

Od jakiś 2 lat jak bumerang wraca do mnie zapalenie. Miałam już kilka antybiotyków, antyszczepionke, jem dużo probiotykow, wypijam 100% sok z żurawiny i już nie wiem co mam zrobić.

Robiłam posiew ostatnio więc lekarz mógł dobrać mi antybiotyk. Mam wrażenie że za bardzo mi nie pomogło. 

Już 5 różnym urologia mnie badalo

Czy któraś z Was maila podobny problem? Już nie wiem co robić.

Ja miałam bardzo często zapalenie pęcherza , infekcje intymna i tak na zmiane co najmniej raz w miesiącu . Niestety okazało się ze mam bardzo duże wahania mojego pH w tych miejscach . Przed miesiączka zawsze czułam dyskomfort . Mi bardzo pomagała furagina , brałam po 3-4 tabletki plus iladian w tabletkach i augumentin . Tylko trzeba wybrać do końca bo inaczej będzie wracac . Od dobrych kilku miesięcy nie mam żadnych problemów , partner ten sam cały czas. Ubieraj się ciepło i pij duzo wody . To bardzo ważne