Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alusia

Jak Go rozumieć?

Polecane posty

Gość Gość
3 godziny temu, Gość Ukulele napisał:

Autorko, facet przyjezdza do Polski, i wie, ze może liczyć u Ciebie na milutkie odprężenie. Za darmo, bez problemu. Zawsze, kiedy chce, jesteś do jego dyspozycji. Nie odmawiasz mu, jesteś chętna, on sobie ulży i wyjeżdża. Co z Tobą? Nie masz żadnego życia osobistego,  stałego faceta na miejscu, ze pozwalasz się w ten sposób traktować koledze? Jak go ciśnie, niech idzie do burdelu, a ty nie dorabiaj sobie czegoś, czego nie ma, tylko ogarnij się i naucz mówić nie. I zerwij tę ...yczną znajomość, bo facet miesza w twoim zyciy swoimi wizytami, a ty zachowujesz się jak skrajna desperatka.

Skąd się biorą takie przygłupy jak autor-autorka tego wpisu? Po pierwsze - co to znaczy za darmo, ma od niego brać pieniądze? Po drugie, co to znaczy, że "on sobie ulży", a jej to seks nie sprawia przyjemności, poświęca się? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alusia

Decyduję się z nim na seks, pozwalam, bo chcę tego i nic pod żadnym przymusem nie dzieje się. Nawet nie dopuszczam do świadomości mysli, że mógłby mnie zmusić.  On też nie zachowuje się jak zwierzę, nie rzuca się na mnie żądając seksu. To dzieje sie samoistnie, On chce, ja chcę. To dla mnie sama przyjemność choc jestem niepewna Jego, bo nigdy zadnych deklaracji nie bylo. Ale nic wbrew sobie nie robię. Tyle, ze czekam na jakis sygnal, a nic procz czułości, satysfakcji z seksu i przyjacielskich relacji nie dostaje. Mam dużo ale nie tego chce:( Faktycznie jestem w stanie mu nigdy nie odmówić ale zdarzyło się nie raz i nie zmieniło to naszych relacji. Nie jestem wiec zawsze do jego dyspozycji. Tkwie w sytuacji dziwnej wiem,  w nadziei, że coś się zmieni, że relacja kolezenska + seks zmieni się w relacje partnerską. Ale czy jest szansa ? mam nadzieję że jest. Piszecie że powinnam zakończyć znajomość. Ja zamierzam zawalczyć, no chyba że jemu tylko o ten seks chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Alusia napisał:

Decyduję się z nim na seks, pozwalam, bo chcę tego i nic pod żadnym przymusem nie dzieje się. Nawet nie dopuszczam do świadomości mysli, że mógłby mnie zmusić.  On też nie zachowuje się jak zwierzę, nie rzuca się na mnie żądając seksu. To dzieje sie samoistnie, On chce, ja chcę. To dla mnie sama przyjemność choc jestem niepewna Jego, bo nigdy zadnych deklaracji nie bylo. Ale nic wbrew sobie nie robię. Tyle, ze czekam na jakis sygnal, a nic procz czułości, satysfakcji z seksu i przyjacielskich relacji nie dostaje. Mam dużo ale nie tego chce:( Faktycznie jestem w stanie mu nigdy nie odmówić ale zdarzyło się nie raz i nie zmieniło to naszych relacji. Nie jestem wiec zawsze do jego dyspozycji. Tkwie w sytuacji dziwnej wiem,  w nadziei, że coś się zmieni, że relacja kolezenska + seks zmieni się w relacje partnerską. Ale czy jest szansa ? mam nadzieję że jest. Piszecie że powinnam zakończyć znajomość. Ja zamierzam zawalczyć, no chyba że jemu tylko o ten seks chodzi. 

W jaki sposób zawalczyć? Lepiej jak najszybciej pogadaj z nim, zaproponuj związek to bedziesz miała czarno na białym co o tym myśli... Kawa na ławę. Czas najwyższy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×