Czuję się źle w obcym mieście

Mieszkam w zupełnie wczesniej obcym dla mnie miescie. Przeprowadziłam się juz lata temu (13) ze względu na pracę męza. Przeniosłam się z Krakowa do Tarnowa. Mam teraz dwoje dzieci. Miszkam tu juz tyle lat a ciagle czuje sie tutaj zle. Wspominam czesto miejsca ktore odwiedzalam mieszkajac w Krakowie. Tesknie za parkiem blisko ktorego mieszkalam. Zostawilam tam znajomych, mame. Nie jezdze tam zbyt czesto bo maz zwykle zabiera dzieci do swojej matki a ja czasem jade sama ale ciagle tesknie. Maz nie bierze pod uwage przeprowadzki do Krakowa bo musielibysmy tam mieszkac z moja mama i ja go rozumiem, ze on nie chce dlatego nie naciskam. Ja tez nie mialabym tam pracy a tutaj mam. Nie mam tutaj zbyt wielu znajomych i w ogole fatalnie sie w tym miescie czuje od samego poczatku. Mysle czesto o smierci i nawet ostatnio mowilam mezowi ze gdyby cos mi sie stalo to w zadnym razie nie chce byc pochowana tutaj. Tylko w Krakowie. Boje sie ze juz tam nigdy nie wroce. Wiem ze to moze glupie, ale tak sie czuje.Wiem ze w Kraku tez nie jest latwo z praca i w ogole ale to bylo moje miasto i teraz kiedy jestem daleko idealizuje wszystko.