Rodziny wielodzietne (3,4,5 itd) w dzisiejszych czasach to głupota i nieodpowiedzialność!

Podaje powody skąd takie moje myślenie na w/w temat.

1. Nie zapewnicie należytej edukacji swojemu potomstwu bo braknie kasy i chęci.

2.Każde dziecko powinno mieć swój pokój a nie klite z wielopiętrowymi łóżkami.  Nie żyjemy w latach 80 tych.

3. Kiedy dziecko dorośnie (zakładam te 20 lat)  to na pewno mu nie dacie do ręki 120 000 zł  żeby sobie wpłaciło na mieszkanie albo kredyt na dom. Co najwyżej kopa w tyłek i won do obcych ludzi (teściów) 

4. 500 plus zwykle przejadacie, nie odkładają  bo matka ZWYKLE nie pracuje siedzi w domu, a ojciec zarabia może 2 tys na rekę. 

5. Nie inwestujecie w działki, w ziemie, w nieruchomości tej  kasy z 500 plus. Może tylko robią to rodzice z wyższym statutem materialnym i wykształceniem. Tacy ludzie powinni mieć więcej dzieci a nie plebs. 

6. Zmęczone matki nie są kreatywne i zwykle są zapuszczone, bez ambicji żeby coś zrobić dla siebie.  Dzieci widząc taką mamuśkę też nie mają na przyszłość lepszych wzorców. 
 

Ktoś jeszcze coś może dodać ?

 

A z jakiej racji ja mam cokolwiek dawać swoim dzieciom? niech zarobią .Ja jestem jedynaczką i moi rodzice nic mi nie dali pomimo tego że tato siedział 12 lat w Kanadzie.

Zajmij się swoim życiem.

I dodam że na studia też nie poszłam bo mówili żebym szła do pracy to będę miała dłuższy staż pracy i szybciej zarobię sobie pieniądze.

Właśnie.

Niech każdy żyje swoim życiem.

Nie oceniajcie nikogo.

No moja teściowa narobiła 4 dzieci i potem jej chłop szybko zmarł. Najstarsze miało 17l. a najmłodsze 7l. Jeszcze miała jakieś roszczenia do rodziny swojego chłopa ze się jej nalezą jakieś działki czy coś...
Teściowa sama pochdzi z wielodzietnej rodziny (2+6) gdzie nic z domu nie dostała,  tylko ją wygonili do obcych ludzi na piętro w wieku 20lat.  Z koleji matka jej chłopa od razu po niej jeździła jak po psie,  zeby się budowali , bo dziecioroba nie bedą trzymać po dachem. 
No i bardzo dobrze bo nikt gołodupca nie będzie tolerował. 
Jej ojciec zmarł bardzo wcześnie mając chyba 55l i nie pomógł jej nikt nawet przy budowie domu. Tyle co jej mąż (moj teść był kumaty) bo dziś to by nie miała nic. Jeszcze ma czelność na rodzine swojego chłopa gadać a dali tłukowi działkę żeby te bude wybudować. 
Uważam ze wielodzietni to zwykłe dziecioroby tłuki. 
To było w tamtych czasach a teraz to już w ogóle nie do pomyślenia. 

 

Ano interesuje się bo płacę podatki i zusy nie małe na to Państwo a ono rozdaje jej nierobom a raczej DZIECIOROBOM. 

7 minut temu, Gość Lipidowa napisał:

No moja teściowa narobiła 4 dzieci i potem jej chłop szybko zmarł. Najstarsze miało 17l. a najmłodsze 7l. Jeszcze miała jakieś roszczenia do rodziny swojego chłopa ze się jej nalezą jakieś działki czy coś...
Teściowa sama pochdzi z wielodzietnej rodziny (2+6) gdzie nic z domu nie dostała,  tylko ją wygonili do obcych ludzi na piętro w wieku 20lat.  Z koleji matka jej chłopa od razu po niej jeździła jak po psie,  zeby się budowali , bo dziecioroba nie bedą trzymać po dachem. 
No i bardzo dobrze bo nikt gołodupca nie będzie tolerował. 
Jej ojciec zmarł bardzo wcześnie mając chyba 55l i nie pomógł jej nikt nawet przy budowie domu. Tyle co jej mąż (moj teść był kumaty) bo dziś to by nie miała nic. Jeszcze ma czelność na rodzine swojego chłopa gadać a dali tłukowi działkę żeby te bude wybudować. 
Uważam ze wielodzietni to zwykłe dziecioroby tłuki. 
To było w tamtych czasach a teraz to już w ogóle nie do pomyślenia. 

 

No w sumie racja. Moja ciotka też napierdzieliła 4 dzieci i rozwiodła się bo ten facet  zaczął pić. A pił już zaraz od początku więc wiedziała że to jest nieodpowiedzialny gość. Mimo to narobiła z nim dzieci i potem po Mopsach goniła. Gdzie tu logika. Na koniec wszystkiego to narobiła długów ( wzieła jakiś kredyt pod hiopteke) i komornik zajął stary dom drewniany z 1900 roku. 
Masakra jaka nieodpowiedzialność. 

Oczywiście dzieci nic nigdy nie dostały i żyły w biedzie bo kiedyś nie było 500 plus a teraz sa juz wszyscy dorosli. Czy ta matka była mądra i odpowiedzialna ? 
Też nie wydaje mi się że w dzisiejszych czasach klepanie 4-ki dzieci było czymś mądrym.

Nasi wujkowie (dwóch braci)  w rodzinie mieli po jednym dziecku. Dziś tym synom zapisali swoje domy. Każdy wyszedł na ludzi ma jakiś zawód i wykształcenie.  Majątek pokoleniowy. Nikt nie cierpiał głodu, niedostatku, braku kasy czy upokorzenia. 
DLATEGO TAKŻE MAM 1 DZIECKO  
 

Też mam 1 dziecko i z wygody i dlatego że będzie mi łatwiej go wychować i dlatego że nie chce połowe życia swojego spędzić na skupianiu się tylko na dziecku.  

DZIECIOROBY DO ROBOTY ! Bo jak nie to Ukraincy przyjdą do pracy do PL i beda robić na waszą emeryture 4 plus 

Ja planuję zrobić coś takiego jak będę już stara- zadzwonię firmy ubezpieczeniowej że po mojej śmierci wezmą sobie mój dom i w zamian będę dostawała  2.000 miesięcznie aż do śmierci.Nawet dzieciom o tym nie powiem. Ale to będzie dla nich szok, będą myśleli że otrzymają dom, już będą liczyć pieniążki z jego sprzedaży A tu lipa

Przed chwilą, Gość Osie napisał:

Ja planuję zrobić coś takiego jak będę już stara- zadzwonię firmy ubezpieczeniowej że po mojej śmierci wezmą sobie mój dom i w zamian będę dostawała  2.000 miesięcznie aż do śmierci.Nawet dzieciom o tym nie powiem. Ale to będzie dla nich szok, będą myśleli że otrzymają dom, już będą liczyć pieniążki z jego sprzedaży A tu lipa

No też dobry pomysł. Przynajmniej Nie będzie Ci nikt mówił że Cię muszą opiekować. Tylko żebyś nie naklepała ich za dużo. 

Jako dziecko byłam biedna i miałam 4 rodzeństwa, i fakt miałam żal do rodziców bo mieli nas w dupie i było na prawdę ciężko, miałam to szczęście że związałam się z chłopakiem który choć też z biednej rodziny pochodzi jest mega zaradny, i nie boi się wyzwań, ja wszystkiego się bałam a to on wziął mnie za rękę i nauczył mnie jak się nie poddawać,, wyjechaliśmy za granicę zrobiliśmy trochę grosza, otworzyliśmy firmę handlową,  i tak od wielu lat zarabiamy sporo, choć dzieci nie chciałam mieć wielu to mam trójkę,  ostatnie wpadka, to nie martwię się bo wiem że daje im to co moge dac najlepszego, i mam nadzieję że w przyszłości przejmą po nas działalność i będą ja poszerzać 

Tak, płacisz teraz podatki na tych dzieciorobow. Ale za dwadzieścia lat te dzieci będą płaciły podatki na twoja emeryturę. Wiec módl się żeby jak najwiecej tych dzieciorobow było. 

Uprzedzę odpowiedz - ja nie mam dzieci, a moi rodzice nigdy mi nic nie dali na start i wcale nie czuje ze powinni. 

Ja też liczę na siebie. Mam 1 dziecko i spokój.  Myślę niebawem o powrocie do pracy.  Spełniłam się już jako mama i przyszedł teraz czas dla mnie. Mam w okolicy kilka mamusiek takich z 3 lub 4 dzieci i nie chciałabym tak jak one żyć. 
Jedyna dla nich atrakcja to gdy  jadą do sklepu typu Biedronka Lidl Tesco na zakupy.  
Może teraz jak dostają 500 plus,  to choć raz w roku na jakieś wczasy wyjadą, ale nie zazdrosze im tego . To jest niewdzieczna i niedoceniana praca matki. 
Każdy im będzie zawsze dogryzał że nie robią nic tylko siedzą w domu. A w tym domu to się urobią po uszy. Dziwie się kobietom, że w dzisiejszych czasach chce się im tak użerać. 

Co innego jak kobieta sobie zatrudni niańke czy sprzataczke to wtedy sobie pożyje, ale tak to bez sensu. Taki tłuk do czarnej roboty i mąż nigdy jej pracy nie doceni , a jeszcze się będzie za innymi babami oglądał. 
Dobrze się kobity zastanówcie co wam to da ze tyle dzieci naklepiecie. To tylko kłopot dla Was. 
 

2 minuty temu, Gość parszywa napisał:

Ja też liczę na siebie. Mam 1 dziecko i spokój.  Myślę niebawem o powrocie do pracy.  Spełniłam się już jako mama i przyszedł teraz czas dla mnie. Mam w okolicy kilka mamusiek takich z 3 lub 4 dzieci i nie chciałabym tak jak one żyć. 
Jedyna dla nich atrakcja to gdy  jadą do sklepu typu Biedronka Lidl Tesco na zakupy.  
Może teraz jak dostają 500 plus,  to choć raz w roku na jakieś wczasy wyjadą, ale nie zazdrosze im tego . To jest niewdzieczna i niedoceniana praca matki. 
Każdy im będzie zawsze dogryzał że nie robią nic tylko siedzą w domu. A w tym domu to się urobią po uszy. Dziwie się kobietom, że w dzisiejszych czasach chce się im tak użerać. 

Co innego jak kobieta sobie zatrudni niańke czy sprzataczke to wtedy sobie pożyje, ale tak to bez sensu. Taki tłuk do czarnej roboty i mąż nigdy jej pracy nie doceni , a jeszcze się będzie za innymi babami oglądał. 
Dobrze się kobity zastanówcie co wam to da ze tyle dzieci naklepiecie. To tylko kłopot dla Was. 
 

święta racja !

2 minuty temu, Gość parszywa napisał:

Ja też liczę na siebie. Mam 1 dziecko i spokój.  Myślę niebawem o powrocie do pracy.  Spełniłam się już jako mama i przyszedł teraz czas dla mnie. Mam w okolicy kilka mamusiek takich z 3 lub 4 dzieci i nie chciałabym tak jak one żyć. 
Jedyna dla nich atrakcja to gdy  jadą do sklepu typu Biedronka Lidl Tesco na zakupy.  
Może teraz jak dostają 500 plus,  to choć raz w roku na jakieś wczasy wyjadą, ale nie zazdrosze im tego . To jest niewdzieczna i niedoceniana praca matki. 
Każdy im będzie zawsze dogryzał że nie robią nic tylko siedzą w domu. A w tym domu to się urobią po uszy. Dziwie się kobietom, że w dzisiejszych czasach chce się im tak użerać. 

Co innego jak kobieta sobie zatrudni niańke czy sprzataczke to wtedy sobie pożyje, ale tak to bez sensu. Taki tłuk do czarnej roboty i mąż nigdy jej pracy nie doceni , a jeszcze się będzie za innymi babami oglądał. 
Dobrze się kobity zastanówcie co wam to da ze tyle dzieci naklepiecie. To tylko kłopot dla Was. 
 

ale zrozum to ,że jeżeli kobieta zarabia najniższą krajową najczęściej są to prace fizyczne bądź w marketach to po prostu są to prace niewdzięczne dlatego kobiety wolą mieć dzieci i siedzieć w domu i zajmować się dziećmi niż pracować w takich warunkach.Co innego praca w banku ,w urzędach -to takie kobiety nie decydują się na czworo czy pięcioro dzieci bo szkoda im fajnej pracy ale takie co pracują na produkcji czy w marketach to owszem, wolą nie pracować.

6 minut temu, Gość Huli napisał:

Tak, płacisz teraz podatki na tych dzieciorobow. Ale za dwadzieścia lat te dzieci będą płaciły podatki na twoja emeryturę. Wiec módl się żeby jak najwiecej tych dzieciorobow było. 

Uprzedzę odpowiedz - ja nie mam dzieci, a moi rodzice nigdy mi nic nie dali na start i wcale nie czuje ze powinni. 

Mam to gdzieś. Nie muszą mi płacić emerytury, ale niech też mi nie zabierają. Tę kasę, którą trzeba płacić państwu na dziecioroby, wolę sobie sama odłożyć na konto.

Zgadzam się z tym. Ja mam 3 rodzeństwa i zawsze się wstydziłam, że nie mam własnego pokoju. Nie można też było za bardzo liczyć na zainteresowanie rodziców, czy pomoc w nauce. Większość dzieci z rodzin wielodzietnych, które znam, są teraz ze sobą pokłócone. 

Skoro posiadanie 3,4,5 dzieci to głupota i nieodpowiedzialnosc to co powiesz autorze o mnie, matce szóstki planowanych dzieci ?

Mi tylko zostaje się pośmiać z ludzi o takich ograniczonych poglądach. 

34 minuty temu, Gość Huli napisał:

Tak, płacisz teraz podatki na tych dzieciorobow. Ale za dwadzieścia lat te dzieci będą płaciły podatki na twoja emeryturę. Wiec módl się żeby jak najwiecej tych dzieciorobow było. 

Uprzedzę odpowiedz - ja nie mam dzieci, a moi rodzice nigdy mi nic nie dali na start i wcale nie czuje ze powinni. 

Hahaha! Nie rozśmieszaj mnie :) myślisz, że dzieci tych dzieciorobów będą kiedykolwiek pracować? Od najmłodszego mają wzorce żeby nie pracować tylko ciągnąć zasiłki i narobić dzieci. Spłodzą następne pokolenie Mopsowiczów i to tyle jeżeli chodzi o ich pracę.

2 minuty temu, Gość Matka wielodzietna napisał:

Skoro posiadanie 3,4,5 dzieci to głupota i nieodpowiedzialnosc to co powiesz autorze o mnie, matce szóstki planowanych dzieci ?

Mi tylko zostaje się pośmiać z ludzi o takich ograniczonych poglądach. 

 A ja się tobie wcale nie dziwię ,mam pięcioro dzieci i bardzo bym chciała mieć 6 dziecko, ale niestety jestem po czterech cesarkach,tylko  pierwsze dziecko rodziłam naturalnie i boję się decydować na kolejne że względu na możliwość rozejścia się blizny .z Z moim synem do klasy chodzi dziewczynka która ma sześcioro rodzeństwa oraz chłopiec który ma 10 rodzeństwa.

Ale zazdrość przebija przez tego typu tematy. Też byście chciałby mieć dużą rodzinę, ale po prostu wasi mężowie nie chcą, albo jesteście bardzo biedni. A rodziny wielodzietne były, są i będą, bez względu na to czy państwo daje 500+ czy nie. Paskudne jesteście. Najpierw marudzicie że kobiety mają ciężko, że nikt nie szanuje ich pracy, a potem same dokuczacie innym kobietom. Bo skoro wy macie źle to niech wszyscy mają źle, żeby było sprawiedliwie! 

Ograniczone, choć wykształcone sama mam 3 i nie znam żadnej patologii wielodzietnej, jedynie z widzenia rodzina z 2 dzieci.  Mój mąż też płaci podatki i zus, na dodatek sam no i co? To było, jest i będzie. A tak to przynajmniej coś z tego jest, choć uważam, że powinni znieść próg, ale wprowadzić obowiązek pracy jednego z rodziców. W przypadku samotnych matek, obowiązek pracy gdy dziecko osiągnie wiek przedszkolny.

Najlepszy model to 2 + 2 i jeszcze zeby roznica miedzy dziecmi byla mala. Odchować i do pracy mozna sobie iść .

nie ma sie czym chwalić ... 5 albo 6 to jest juz debbilizm

8 minut temu, Gość kinga napisał:

Najlepszy model to 2 + 2 i jeszcze zeby roznica miedzy dziecmi byla mala. Odchować i do pracy mozna sobie iść .

A jak druga ciąża będzie bliźniacza to jedno oddasz żeby mieć idealny model rodziny i nie być patologią?

Normalnych rodzin jest więcej niż patologii, która jest także przy jednym dziecku i bogatych rodzicach. Patologia była zawsze, a 500+ jest ogromną pomocą dla zwykłych rodzin. I kiedy do was dotrze że nie wszyscy mogą zarabiać krocie i być prezesami i paniami biznesu? Ktoś was musi obsłużyć i pogarda dla takich ludzi jest nie na miejscu. Wolę miłą panią w biedrze niż panią pt jestem po studiach i dużo zarabiam, która wyżej sra niż dupę ma.

Polecam ma instagramie:

Jak lubimy 

Mamajastado.

To są profile rodzin wielodzietnych.

Miłość, radość i szczęście.

Każdemu życzę.

Bylam dzis po dziecko w przedszkolu i przyszla taka matka po corke. 1 syna ma w szkole, corke w przedszkolu, malucha w wozku moze 2 lata ma to dziecko i z brzuchem. Ta corka wola ze chce isc na plac zabaw a ta matrona ją wlecze bo do domu trzeba iść. Najgorzej sie objuczyć dziecmi a potem nie poswiecać im czasu.