Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anga

Pytanie do jedynaczek na forum. Czy kiedykolwiek żałowałyście, że jesteście jedynaczkami? Ja mam brata, a czuję się jedynaczką. Więc nie wiem czy jest sens rodzić 2gie dziecko

Polecane posty

Gość Anga

Wasze szczere opinie są mile widziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ile masz lat?jaka jest różnica między Wami?kto jest starszy?zawsze czułaś się jedynaczką czy od niedawna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anga
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Ile masz lat?jaka jest różnica między Wami?kto jest starszy?zawsze czułaś się jedynaczką czy od niedawna?

z dziecinstwa owszem pamietam zabawy z bratem, ale tez bicie się wzajemne. Roznica wieku 2 lata i 8 miesiecy - ja jestem starsza. Z dziecinstwa kojarzę poczucie niższości, ojciec wolał brata i to okazywał, babcia podobnie, chyba cała rodzina poza mamą która była zapracowana i nie siedziala z nami jakos duzo po pracy. czuje sie jedynaczką od okresu dojrzewania do teraz. Inne towarzystwo, on poszedł w brak nauki, kolegów piwoszy, czesto takich z patologii, a ja poszlam na studia, wyjechalam do miasta, czuje sie dobrze w zupelnie innych klimatach i towarzystwie niz on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Ja mam brata ale zawsze czułam się jak jedynaczka. Nigdy nie nie dogadywaśmy, zawsze patrzelismy na siebie wilkiem. Jako dorośli nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idylla

No tez mam brata 7 lat starszy i nigdy sie nie zwierzał mi ani nie mialam z nim super więzi.  Moze jedynie mam pomoc w opiece nad rodzicami. Tylko nie wiem czy warto. Moglabym sprzedać dzialkę 100 tys zl  i zatrudnic np opiekunke dla rodzicow gdybym nie mogla ich sama obsłużyć. 

A rodzice majac 1 dziecko tez sa opiekowani i nie ma problemu. 

Wiec tak na prawde tez sie troche czuje jak jedynka. 

Ja sama kiedys chcialam miec 2 dzieci ale nie mam juz sil i checi siedziec w domu. 

Dlatego i z wygody i w zwiazku z finansami bede miec 1 dziecko ktore kocham i dbam o nie na maxa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idylla

Dzis mam 35l i w sumie od zamążpojscia (26l) nie mam jakiejs potrzeby kontaktu. Nie wiem czy az tak to rodzenstwo jest potrzebne. Kazde z Nas ma inne cele i charaktery. Nie jestesmy podobni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jedynaczka i zawsze mi brakowało rodzeństwa. Mam synkow między którymi jest 3 lata różnicy i jest między nimi super więź,  zobaczymy jak będzie dalej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgkjdfghdfklghdfklghkdf

Ja nie jestem jedynaczką, mam siostrę i stoję przed podobnym dylematem Autorko. Ja i moja siostra dopóki mieszkałyśmy razem (w jednym pokoju), toczyłyśmy ze sobą wojny. Od kiedy nie mieszkamy (od czasu studiów, już 15 lat), mamy super kontakt i cieszę się, że jest.

Teraz mam córeczkę i nie bardzo chcę drugiego dziecka, ale gdyby miała mieć taką siostrę jak moja (a w jednym pokoju by nie mieszkały, bo mamy warunki) to chciałabym. Ale jak to będzie, nie wie nikt :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idylla

Moja matka byla jedynaczka i nawet mi powiedziala ze w zasadzie nie chciala miec drugiego dziecka (mnie) ale jej rodzice naciskali na nią ze jak to tylko jedno. Sama tez swietnie sobie radzila. 

Moze gdyybym miala kogos do pomocy babcie niańke to moze bym sie zdecydowala ale nie mam. Jestem wygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Chyba za to jestem najbardziej rodzicom wdzięczna ze nie "uszczesliwili" mnie rodzeństwem. Miałam super dzieciństwo, byłam oczkiem w głowie dziadków, nie zepsuło mnie to a miałam wszystko. Nie wyobrażam sobie dzielić z kimś tego małego ale własnego pokoju który miałam a wątpię czy moi rodzice zmieniliby mieszkanie na większe w razie drugiego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoSC d

Mam  brata i siostrę.  Odkąd każdy z nas założył rodzinę jest super. Spotykamy się z różnych okazji, czasem bez. W domu, w plenerze.. Kiedys byly imprezki z alkiem, teraz kawką 😉 Nasze dzieci razem się bawią. Ważne jest też, że mamy normalnych partnerów. Moja kuzynka jedynaczka stwierdziła, że tak pozytywnie ale zazdrości nam tych relacji. 

Ogólnie różnie to w życiu bywa, ale jak pomyślę to kiepskie relacje z rodzeństwem w dorosłym wieku wśród moich znajomych to rzadkość. 

Moja córka tez miała być jedynaczką. Zaliczyłam wpadkę i ciesze się ze względu na nią 🙂 ona bardzo się cieszy zw będzie miała wymarzoną siostrę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moma

Ja jestem jedynaczką i nigdy nie cierpiałam z powodu braku rodzeństwa.wśród ludzi dorosłych widzę że rodzeństwo tylko kłóci się o kasę po rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jedynaczką i zawsze chciałam rodzeństwo. Miałam zawsze dużo znajomych, którzy też przychodzili do mnie, więc samotna nigdy nie byłam, ale zawsze sie bałam, że jakby coś się nie daj boże stało moim rodzicom to zostałabym z tym zupełnie sama. Dalej się tego boję chociaż mam wspaniałego mężczyznę, że coś kiedyś pójdzie nie tak i nie będę miała tego oparcia, które na przykład ma moja mama w swoim rodzeństwie. Plus jak zajdę w ciążę to nie będę miała nawet kogo dać na chrzestnego, bo jednak wolałabym kogoś z bliskiej rodziny, bo znajomości koleżenskie zawsze mogą się rozpaść. Rodzice też za bardzo nade mną stali i chuchali, nie nauczyli mnie w ogóle samodzielności, wszystkiego musiałam uczyć się sama po wyprowadzce. No jakby to ode mnie zależało to strasznie chciałabym mieć rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Jestem jedynaczką i bardzo się z tego cieszę chociaż są tego i + i - bo cała uwaga skierowana jest na mnie i rodzice mimo mojego dorosłego wieku próbują trzymać mnie pod kloszem natomiast bałabym się że brat czy siostra stanowili by dla mnie konkurencje ;x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość tutu
58 minut temu, Gość Idylla napisał:

Moja matka byla jedynaczka i nawet mi powiedziala ze w zasadzie nie chciala miec drugiego dziecka (mnie) ale jej rodzice naciskali na nią ze jak to tylko jedno. Sama tez swietnie sobie radzila. 

Moze gdyybym miala kogos do pomocy babcie niańke to moze bym sie zdecydowala ale nie mam. Jestem wygodna.

A Sami czemu nie zdecydowali się na drugie dziecko? Dziwne trochę, mamę namawiali, a sami mieli tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość tutu

Miałam przyjemność poznać kilka jedynaczek w swoim życiu i już będąc w gimnazjum stwierdziłam, że nie będę miała jednego dziecka mimo, że ich wtedy nie planowałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Chyba za to jestem najbardziej rodzicom wdzięczna ze nie "uszczesliwili" mnie rodzeństwem. Miałam super dzieciństwo, byłam oczkiem w głowie dziadków, nie zepsuło mnie to a miałam wszystko. Nie wyobrażam sobie dzielić z kimś tego małego ale własnego pokoju który miałam a wątpię czy moi rodzice zmieniliby mieszkanie na większe w razie drugiego dziecka

Miałam podobnie. Nie zrobię więc tej przykrości (czyli brata lub córeczki) mojej córeczce :) Absolutnie mi nie szkoda tego, że córka jest jedynaczką. Już mamy dla niej mieszkanie na start, cięzko byłoby znów dobierać kredytu dla kolejnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jestem jedynaczka i to najgorsze co moglo mnie spotkac w zyciu. 

Zqwsze lgnelam do kolezanek gdzie bylo duzo rodzenstwa.

Pusty dom , w ktorym mieszkalam z mama.. co z tego, ze mialam swoj pokoj.. bylam sama jak palec, mimo znajomych, kolezanek itp.

Oni wracali do rodziny , a ja wrcalam do pustego domu.

Moja matka tez byla jedynaczka, rozwiodla sie z ojcem i urwala kontakty z rodzina, dziadkowie zmarli gdy mialam 3 i 5 lat.

Wiecie jak wygladaly nasze m Swiata we dwoje ?

uroczo..

Moj maz ma dwoch braci , jeden jest od niego 15 lat mlodszy i wlasnie dzis , gdy obydwoje sa juz dorosli zalapali dobry kontakt.

Bardzo lubie rodzine mojego meza, moje szwagierki i tesciowa :P

My mamy 3 dzieci- precz z jedynakami !!

A co do rodzenstwa to od ciebie zalezy jak wychowasz dzieci , czy beda sobie podstawiac nogi czy podawac rece :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy nie zalowalam, moj maz tez nie, ani moja mama (tez jest jedynaczka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zaczelam zalowac w doroslym zyciu , czulam ten brak rodzenstwa juz jak chowalam mame, sama musialam wszystko ogarniac , przykro mi tez ze moje dzieci nie maja tak jak inne dzieci , ciocie wujka , kuzynow itp itd ( moj maz tez jedynak ) dlatego zawsze powtarzam dzieciom ze maja tylko siebie , tylko na siebie bedza mogli tak naprawde liczyc jak nas nie bedzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Zaczelam zalowac w doroslym zyciu , czulam ten brak rodzenstwa juz jak chowalam mame, sama musialam wszystko ogarniac , przykro mi tez ze moje dzieci nie maja tak jak inne dzieci , ciocie wujka , kuzynow itp itd ( moj maz tez jedynak ) dlatego zawsze powtarzam dzieciom ze maja tylko siebie , tylko na siebie bedza mogli tak naprawde liczyc jak nas nie bedzie 

Ja mam siostrę i też musiałam sama pochować ojca (rodzie rozwiedzeni, nie utrzymywali kompletnie kontaktu), bo dorosłą osobę, która jest moja siostra to przerosło, bo ona w rozpaczy, w żałobie... A dajcie spokój z rodzeństwem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idylla
15 godzin temu, Gość Gość tutu napisał:

A Sami czemu nie zdecydowali się na drugie dziecko? Dziwne trochę, mamę namawiali, a sami mieli tylko jedno.

Bo nie mogli mieć już więcej choć chcieli ( przyczyny medyczne) to potem córkę namawiali na drugie. Może ona tego nawet żałuje teraz bo musiała zrezygnować z pracy i potem już nie poszła do niej z powrotem. Nie wiem. Czuję że gdyby mnie nie urodziła to by może nawet nie żałowała. Sama też nie cierpiała wielodzietnych matek. Jakaś awersje miała do takich rodzin. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idylla
16 godzin temu, Gość Moma napisał:

Ja jestem jedynaczką i nigdy nie cierpiałam z powodu braku rodzeństwa.wśród ludzi dorosłych widzę że rodzeństwo tylko kłóci się o kasę po rodzicach

Dokładnie. Moja teściowa ma 4 dzieci i każdy by pewnie coś chciał dostać. Może tylko jedna siostra mojego męża ma jakiś dobry kontakt  z moim mężem a tak to są kompletnie inne osobowości i inne światy. 
Nie wiem czy rodzeństwo jest takie ważne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja

Mój mąż ma brata 7 lat różnicy i 100 procent inne charaktery,tamten jest cacy no całe dnie u mamusi a mój mąż ble obaj mają dzieci i rodziny ,a ich relacje nawet nie są poprawne wiecznie rywalizują,tamten dostaje za darmo kasę od mamusi a my ciężko pracujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipidowa

Dziecko gdy jest malutkie to nie wiele pamięta.
Gdy ma 3 latka idzie do przedszkola gdzie ma rówieśników.
Potem idzie  do szkoły gdzie zawiązuje znajomości i przyjaźnie.
Ma swoje zainteresowania i spędza czas na dodatkowych zajęciach  sportowych edukacyjnych plastycznych muzycznych itp. w zależności od tego co go interesuje. 
W okresie nastoletnim zaczynają się już pierwsze miłości. 
Potem studia praca i tak w nowych miejscach poznajemy nowych ludzi. 
Potem pojawiaja się mąż/ żona i tworzy się nowa rodzina.
Średnia wieku kobiet w Polsce to 80 lat a mężczyzn to 73 lata. 
Zakładam że na ile bede mieć siły i zdrowia to będę wspierać swoje dziecko. Rodzicie są najważniejsi nie rodzeństwo. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoSC zofia

"Rodzicie są najważniejsi nie rodzeństwo. " lekka bzdura.  

Rodzeństwo jest tak samo ważne.  Na pewnym etapie zycia nawet ważniejsze (z mojego doświadczenia )

Wszystko zależy od wielu czynników.  Ja jestem szczesliwa w dorosłym życiu, ze mam siostrę (i brata) Mogę do siostry zadzwonić,pogadać -pożalić się na matkę - tak wlasnie-na matkę,która czasem stwarza problemy.

To do mnie siostra zadzwoniła z płaczem  gdy poronila ciążę i to ja wiozłam ja do szpitala. A ja do niej gdy miałam problemy w mężem. Kto by mnie lepiej zrozumiał niz moja siostra, która tez go zna od lat? Brat natomiast jest trochę jakby z boku jak to facet. Ale za to ma super żonę,która jest nam jak siostra. Kiedy mama miała wypadek i złamała okropnie rękę rodzeństwo przyjechało w nocy do szpitala, żeby z nią siedzieć na sorze. Ja mieszkam dużo dalej. Nie musialam pędzic tyle km na zlamanie karku bo rodzenstwo było już przy niej. Za to w dzień operacji wzięlam mame na siebie. Uwielbiam wspólne święta gdy wszyscy się razem spotykamy z naszymi dziećmi.jest gwarno i wesolo. Wszystko zależy w życiu od tego jak rodzice ogarną temat niefaworyzowania dzieci. U nas tego nie było.  U męża młodsza siostra była tą ,której się należało zawsze więcej i do dzisiaj ich relacje są takie sobie bo ona mimo doroslego wieku nadal uważa się za tą lepsza. Tesciowie zawsze wchodzili jej w tylek. Z kolei życie bywa przewrotne bo tylko mój mąż dał im wymarzone wnuki na których punkcie szaleją.. jego siostra jest zdecydowanie anty. Różnie to bywa. Trzeba być przede wszystkim mądrym rodzicem, tak żeby wychować kochające się rodzeństwo,kto będzie wsparciem dla siebie i dla rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35

ja jestem jedynaczką i sobie bardzo chwalę,nigdy nie chciałam mieć rodzeństwa..byłam i jestem oczkiem w głowie rodziców,mamy super kontakt...mam męża prawie od 16 lat i też ma super kontakt z moimi rodzicami...my dzieci nie chcemy wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam troje rodzeństwa i nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być. Może nie kontaktujemy się ze sobą codziennie, bo każdy ma już swoje rodziny i swoje sprawy, ale są to ludzie, na których zawsze mogę liczyć. Pomagamy sobie wzajemnie w różnych sytuacjach i zawsze mogę się do nich zwrócić jak mam problem. Fajną mam rodzinę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×